Ja lekkiej nie lubię. W gimnazjum coś tam biegałem, skakałem. Teraz już mi się nie chce, na W-F to tylko w gry zespołowe gram, szczególnie siatka
.
Moja szkoła była bardzo dobra w lekką (mistrzostwa województwa itp.). Nigdy nie brałem udziału w takich zawodach raz, że nie czułem się na siłach dwa, że pewnie bym się nie zmieścił do kadry.
Najlepiej to szedł mi chyba skok w dal, w gim. coś ponad 4,5 metra na początku tego roku miałem około 4,7m. Teraz to chyba bym do 4 metrów nie doleciał. Strasznie się zapuściłem. 60m coś poniżej 8,2s. "Tysiak" to był dla mnie najgorszy, już przed biegiem miałem kolkę;D.
Ogólnie to grywam w gry zespołowe. Bazuję na technice, bo siły jakiejś za wielkiej nie mam - ręczna, siatka. Mam ponad 185 cm, więc może dla tego w nogę jestem przeciętny, gram dla rozrywki, bo jakimś wirtuozem nie jestem i nigdy nie byłem.