Ja tam uważam, że Emery robi dobry krok. Jak można wygrać coś z drużyną, kiedy co roku klub opuszczają najlepsi zawodnicy. Co On zbudował to w nast. okienku zarząd rozpi**ił w dobry mak (czyt. odejścia Villi, Silvy, Juana Maty, Albiola), i później się dziwić, że Valencia przegrywa chociażby 4:0 z prawie, że drugim składem Espanyolu Barcelona. Problemem Valencii nie był(nie jest) trener a zarząd. Dopóki Llorente będzie prezesem, Valencia nic nie osiągnie. Jeśli trener nie ma wsparcia zarządu i pełnego komfortu wyniki nie przyjdą...