Autor Wątek: Villarreal CF by t'1345 | Niemoc w małych derbach..  (Przeczytany 32263 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline thomas1345

  • Piłkarz C klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lip 2011
  • location: Husów (podkarpackie)
  • Wiadomości: 156
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 06.07.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Villarreal CF by t'1345 | Niemoc w małych derbach..
« dnia: Lipiec 18, 2012, 14:26:13 »

Końcowy wynik wedle oczekiwań…



Sezon 2011/2012 w lidze rozpoczęliśmy od spotkania z Granadą, w którym mieliśmy ogromną przewagę nad przeciwnikami, ale przez długi czas nie potrafiliśmy tego udowodnić. Dopiero po godzinie gry ujrzeliśmy pierwszą i jedyną bramkę w tym spotkaniu, po efektownym rajdzie Rossiego, do własnej siatki trafił Pamarot. W drugiej kolejce czekał na nas rywal ‘zza miedzy’ czyli Levante. Tu po raz kolejny klasę pokazał Rossi, strzelając dwie bramki mocno przyczynił się do zwycięstwa (3-1) Żółtej Łodzi Podwodnej. Mogłoby się wydawać, że skoro łatwo poradziliśmy sobie w spotkaniu derbowym, to i kłopotów nie powinniśmy mieć z pod madryckim Getafe. Nic bardziej mylnego. Mimo, że to Villarreal stwarzał sobie więcej sytuacji podbramkowych, to właśnie Getafe wykorzystało dwa błędy defensywy i wyjechało z trzema punktami. Obrona nie bez winy była także przy bramkach Sevilli, także dwóch. Niestety po raz kolejny przez to przegraliśmy. W piątej kolejce sprawy w swoje ręce po raz kolejny wziął Giuseppe Rossi, już w pierwszej minucie spotkania popędził pod bramkę przeciwnika i wywalczył rzut karny, który wykorzystał Senna. Jeszcze przed przerwą Włoch wykorzystał dobre podanie Senny i ponownie przesądził o zwycięstwie, tym razem z Racingiem. Następnie znów pokazaliśmy jak nierówną mamy formę, w szóstej kolejce ulegliśmy Espanyol’owi 0-1. Wygrany w siódmej kolejce mecz z Osasuną (3-1), jak się później okazało był tylko chwilowym przebłyskiem, ponieważ następnie w meczach z Realem Sociedad i FC Barceloną przegrywaliśmy kolejno 2-4 i 0-1. Chociaż spotkanie z Blaugraną wbrew pozorom wcale nie było słabe w naszym wykonaniu, a chociażby dlatego, że przeważaliśmy pod względem posiadania piłki, przez większość meczu wszyscy znakomicie wywiązywali się ze swoich obowiązków, jednak raz nie udała się nam pułapka ofsajdowa i zdołał to wykorzystać Leo Messi, strzelając bramkę. Widać było niedosyt naszych zawodników po tym spotkaniu, przeobraziło się to na kolejne spotkania, nabrali coraz większej pewności siebie i roznieśli Mallorkę (2-1) i Betis (4-1). Wyglądało na to, że spotkanie z Gijonem skończy się podobnym rezultatem, bo po jedenastu minutach prowadziliśmy 2-0, ale błędy defensywy w końcówce doprowadziły do tego, że Sporting zdołał wyrównać. No i znów zaczął się mały kryzys, aż pech, że trafiło na mecze z drużynami walczącymi o mistrzostwo (Malaga, Real i Atletico). Od tych druzyn dostaliśmy srogą naukę gry w piłkę, przegrywając kolejno 0-1, 0-4 i 0-3. Na tak ważne spotkanie, jak mecz w 16. kolejce z Valencią nie trzeba było specjalnie motywować zawodników. Każdy wiedział o tym, że to jeden z najważniejszych meczy w sezonie, nie dość, że derby to jeszcze walka między sobą o 10. miejsce w tabeli. Ostatecznie wygraliśmy to arcytrudne spotkanie 1-0 po bramce niezawodnego Giuseppe Rossiego, jednak zwycięstwo to nie pozwoliło podnieść się na dłuższą metę, bo do końca rundy nie potrafiliśmy wygrać z żadnym przeciwnikiem (remisy 0-0 z Rayo i Zaragozą i 2-2 z Bilbao). Tak więc pierwszą część sezonu skończyliśmy na 10. lokacie. Głównym celem Villarrealu na druga rundę był awans na miejsce premiujące grą w Europejskich Pucharach, czyli miejsce powyżej siódmej lokaty. Jako, że bardzo groźną kontuzję odniósł Cani, klub ściągnął na El Madrigal Turka Emre Colak’a na zasadzie wypożyczenia z Galatasaray. Wracając do poczynań w lidze, pierwszy mecz w drugiej rundzie pozostawiał wiele do myślenia, w ofensywie byliśmy bardzo nieskuteczni, tylko dwa strzały celne na dziewięć prób, ale można też powiedzieć, że 50% strzałów celnych znalazło w tym meczu drogę do siatki, dało to nam cenny, jeden punkcik. O ile po raz kolejny gładko rozprawiliśmy się w derbach z Levante (2-0), to w meczu z Getafe kibice znów mieli powody do zmartwień, ale do 88. minuty, ponieważ to właśnie wtedy udało się nam wyjść na prowadzenie, zrobiło się 2-1 dla naszej drużyny, a jeszcze w 82. minucie prowadzili gospodarze. Jak tutaj szczęście nam dopisało, to już w kolejnym meczu było zupełnie odwrotnie. Jeszcze w 77. minucie prowadziliśmy 2-1, by przez ostatnie dziesięć minut stracić dwie bramki i przegrać spotkanie. Mecz z Sevillą rozgrywany w ramach 23. kolejki był ostatnim, w którym straciliśmy punkty! Na końcówkę sezonu Villarreal nieźle się rozkręcił i nie przegrał żadnego ligowego spotkania. Zaczęło się od Racingu, z którym zremisowaliśmy 1-1, wynik i tak cieszy, mimo że tylko remis, ale przez bardzo długi czas goście utrzymywali prowadzenie. Następne trzy kolejki przyniosły kibicom niezwykłe emocje, przez swoje zwroty akcji. Najpierw 3-1 z Esopanyol’em, kiedy to Marcos Senna trafiał dwukrotnie do siatki. Raz pokonał Alvareza, a raz Lopeza.. W 26. kolejce po raz kolejny dogoniliśmy wynik, po czym wygraliśmy spotkanie, tym razem 3-2 z Osasuną. Następnie odnieśliśmy ‘tylko’ remis 2-2 z Zaragozą, dzięki bramce Rossiego w ostatniej minucie. Po czym przyszedł czas na wielki sukces, czyli remis z prowadzącą Barceloną 0-0. Znów przeważaliśmy pod względem posiadania piłki nad piłkarzami z La Masii, to musi o czymś świadczyć… Lecz to spotkanie z Dumą Katalonii zadziało na nas zupełnie inaczej niż poprzednie, jakby uśpiło nas w przodzie efektem czego bezbramkowy remis z Mallorką. Lecz jak pokazały kolejne mecze, to był tylko mały kryzys. W spotkaniach z Betisem (2-0), Gijonem(4-0), Malagą (1-0) i Realem (5-2) pokazaliśmy swoją siłę z przodu. Co prawda z Malagą było najskromniej, ale reszta zdołała się przekonać nieźle o tym co potrafimy z przodu, jak choćby Królewscy, którym wpakowaliśmy aż 5 bramek! Po tych niezwykłych spotkaniach wskoczyliśmy tam, gdzie chcieliśmy, czyli do miejsca premiowanego awansem do Ligi Europy. Do końca zostało pięć meczy, a my zajmując siódmą pozycję przeważamy nad ósmą Valencią o 5 punktów, tracąc do szóstego Athleticu tylko trzy oczka. W 34. kolejce mieliśmy szanse na awans miejsce wyżej, bo Bilbao przegrało swój mecz, jednak nam także nie udało się wygrać, zremisowaliśmy 1-1 z Atletico Madryt. Kolejne derby, ostatnie w tym sezonie, tym razem z Valencią, po raz kolejny udało się nam wygrać, gospodarze sami pierwsi strzelili sobie bramkę, ostatecznie ugodziliśmy ich jeszcze dwoma trafieniami i kolejne trzy punkty dały nam już szóstą lokatę, której nie oddaliśmy do końca sezonu. Zmierzyliśmy się jeszcze z Rayo (3-1), Zaragozą (2-0) i w meczu o sześć punktów zremisowaliśmy z Bilbao, czym nie pozwoliliśmy się im wyprzedzić. Ostatecznie z dorobkiem 94 punktów zwyciężyła FC Barcelona. Miejsca w Lidze Mistrzów przynależą jeszcze do:  Realu (83 pkt), Atletico (80) i Sevilli (69), która powalczy w eliminacjach. W Lidze Europy oprócz Villarrealu (65) powalczą Malaga (67) i Bilbao (62). Natomiast drużyny, których nie zobaczymy w przyszłym sezonie w Primera Division to: Betis (34), Rayo (33) i Levante (20).


Europa jeszcze za silna…



Przygodę w Europejskich Pucharach zaczęliśmy od Eliminacji do Ligi Mistrzów. Naszym rywalem okazała się być trzecia drużyna holenderskiej Eredivisie w sezonie 2010/11, czyli PSV. Na pierwszy mecz pojechaliśmy właśnie do Einthoven. Od początku można było przypuszczać, ze będzie to bardzo trudny mecz dla nas i wedle oczekiwaniom właśnie taki był. Po półgodzinie gry Holendrzy strzelili pierwszą bramkę, mimo tego, że Villarreal częściej znajdował się pod bramką przeciwnika, po prostu wykorzystali nadarzającą się okazję. Na nasze szczęście zaledwie dwie minuty później także strzał naszego zawodnika, dokładnie Caniego, znalazł drogę do siatki. Wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do objęcia prowadzenia, jednak wszystko legło w gruzach, gdy piłkę do własnej siatki skierował Joan Oriol. Znów musieliśmy gonić wynik i przez bardzo długi czas nie potrafiliśmy rozpracować defensywy PSV. Ta sztuka udała się dopiero trzy minuty przed końcem spotkania. Niestety i to nie wystarczyło.. W ostatniej minucie pięknym strzałem z wolnego, wprost  w okienko, popisał się Strooman, czym zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Jedynym plusem tego spotkania było to, że zdobyliśmy dwie bramki na terenie przeciwnika, jednak to i tak nie stawiało nas w bardzo entuzjastycznej sytuacji, ponieważ mecz na El Madrigal musieliśmy wygrać. Jednak ponownie to PSV pierwsze zdobyło bramkę. W tym momencie potrzebowaliśmy dwóch bramek. Nie pomógł nam w tym Marcos Senna, który w ciągu godziny gry otrzymał dwie żółte kartki, przez co musiał zejść z boiska. Wbrew pozorom dało to ‘kopa’ naszej drużynie i po kwadransie udało się nam wyrównać. W tej chwili jeden gol dawał nam awans do elitarnych rozgrywek, a więc trener Miguel Angel Lotina postawił na jedną kartę i nakazał agresywniejszej gry, wprowadzając dwójkę ofensywnych zawodników. Niestety nie potrafiliśmy trafić po raz drugi, a gdyby było tego mało Holendrzy po raz kolejny strzelili nam bramkę w ostatnich minutach, tym razem po świetnie wyprowadzonej kontrze. Do Ligi Mistrzów nie awansowaliśmy, ale na pocieszenie pozostała nam Liga Europy, w której za cel obraliśmy sobie przynajmniej 1/8 finału. W losowaniu grup Ligi Europy byliśmy rozstawieni w pierwszym koszyku, przez co teoretycznie mogliśmy liczyć na drużyny słabsze od nas. Ostatecznie trafiliśmy do Grupy K razem z Werderem Brema, Montpellier HSC i SC Olhanense. Z pozoru łatwa grupa, ale jak wiadomo pozory mylą.. Jednak pierwszy mecz z Werderem narobił nam sporych apetytów. Początek, podobnie jak z PSV, nie był dobry w naszym wykonaniu, w 25. minucie po błędzie Joana Oriola bramkę zdobył Rosenberg. Można powiedzieć, że ta bramka ‘nieźle pojechała’ naszym chłopakom po ambicjach. Od razu wzięli się do roboty i już po sześciu minutach wyrównali to spotkanie dzięki trafieniu Rubena. Następne sześć minut i kolejna bramka, ponownie jej autorem Marco Ruben. Niewiele po rozpoczęciu drugiej połowy mieliśmy już 3-1, kiedy to po raz trzeci w tym spotkaniu do siatki trafił Ruben. Ostatecznie w tym meczu padły jeszcze dwie bramki, po jednej dla każdej drużyny. To było niesamowite rozpoczęcie przygody w Lidze Europy, fantastyczne widowisko. Niestety drugi mecz sprowadził nas na ziemię, w dość krótkim odstępie czasu Oliver Giroud dwukrotnie pokonał Diego Lopeza, przez co Francuzi ustawili sobie mecz, skończyło się na 1-3. W trzeciej kolejce fazy grupowej dobrze odreagowaliśmy mecz z Montpellier i głównie dzięki dobrej grze i dwóm bramkom Rossiego wygraliśmy 3-2 po dramatycznym boju do końca spotkania. Faza rewanżowa mogła rozpocząć się bardzo tragicznie, gdyż zaraz na początki meczu z Olhanense sędzia wskazał na wapno, na szczęście Cesar zdołał obronić strzał Djalmira. W drugiej połowie spotkania bramkę zdobył Marco Ruben, która dała nam trzy punkty, zapewniające nam awans do następnej rundy. Pewny awansu Villarreal przeszedł trochę obok meczu z Werderem, który przegraliśmy 1-2, jednak zwycięstwo Olhanense nad Montpellier sprawiło, że utrzymaliśmy prowadzenie w grupie. Meczem decydującym o tym kto zajmie pierwsze miejsce miał decydować bezpośredni mecz pomiędzy Villarreal a Montpellier, w przypadku zwycięstwa Żółtej Łodzi Podwodnej i zwycięstwa obojętnie której drużyny z drugiego spotkania, Francuzi wypadają za burtę, uratować ich może albo zwycięstwo z VCF, albo remis w drugim spotkaniu. Dużo mówiono przed tym spotkaniem, jakoby to drużyna Villarrealu mogła sprzedać ten mecz, to wprowadziło zdenerwowanie w naszych szeregach.. Podeszliśmy do tego spotkania całkowicie na serio, od początku zagrażając rywalom. Efekt? Gol w trzeciej minucie. Francuzi zdołali wyrównać, lecz nam ponownie udało się wyjść na prowadzenie i ostatecznie wygrać to spotkanie, w wyniku czego Montpellier odpadło po za burtę LE, bo Werder pokonał 2-1 Olhanense. Tak oto Villarreal zajął pierwsze miejsce w Grupie K Ligi Europy. Losowanie 1/16 finału niestety nie dało nam powodów do zadowolenia, trafiliśmy na bardzo silną AS Romę, która dysponuje w swoim składzie takimi gwiazdami jak Totti, Neymar czy Pjanić. Na pierwszą batalię w fazie pucharowej pojechaliśmy do Rzymu i niestety tego wyjazdu nie możemy zapisać do udanych. Od początku meczu efektownymi rajdami popisywał się Neymar, czym nękał naszych obrońców i po jednym z takich strzelił bramkę dla Włochów. Nam tylko na moment udało się wyrównać po rzucie rożnym, niestety niewiele po tym Roma jeszcze dwukrotnie znalazła drogę do naszej bramki. W rewanżu nie było lepiej, siódma minuta i prowadzenie rzymianom daje legenda - Totti. Bezradność naszej drużyny na tle rywala była widoczna gołym okiem. Roma pozwoliła nam na jedną bramkę i na tym skończyła się nasza droga w Europie. Niestety na tę chwilę nie jesteśmy wstanie zbyt wiele osiągnąć, zupełnie odwrotnie do FC Porto, które drugi raz z rzędu wygrywa Puchar Ligi Europy.  


Fantastyczna przygoda w Pucharze Króla…



Rozgrywki Copa del Rey w sezonie 2011/12 rozpoczęliśmy od dwumeczu z drugoligowym Herculesem Alicante. W pierwszym spotkaniu na własnym stadionie kompletnie zdominowaliśmy przeciwników, nie mieli nic do powiedzenia, oddali tylko trzy strzały i większość meczu byli zmuszeni bronić się pod własną bramką. Mimo to, długo utrzymywał się wynik remisowy, dobrze dysponowany był bramkarz gości Juan Carlos. Przełomowa chwila w tym spotkaniu nastąpiła dopiero po godzinie gry. Borja Valero dostał świetne podanie od Giuseppe Rossiego, wpadł w pole karne i mocnym strzałem nie dał szans golkiperowi. Po bramce dalej graliśmy swoje, dzięki czemu udało się nam jeszcze raz trafić do siatki rywali, minutę przed końcem. Do rewanżu przystąpiliśmy bardziej rozluźnieni, bawiliśmy się piłką, sprawiało to radość zawodnikom. Wygraliśmy to spotkanie 2-1, dzięki bramkom z rzutu karnego i po akcji ze skrzydła, gospodarze kontaktową bramkę zdobyli po rzucie rożnym. W 1/8 finału po raz kolejny trafiliśmy na drużynę z Segunda Division tym razem był to Alcorcon. Można powiedzieć, że spotkanie na El Madrigal było festiwalem zmarnowanych sytuacji. Dlaczego? 22 strzały z czego 12 celnych i tylko dwie bramki, to mówi samo za siebie. I jeszcze głupio stracona bramka po jedynej akcji gości. Widać, że obrońcy przez długi czas nie mieli nic do roboty i nieco się rozluźnili. Po ostrej krytyce, dotyczącej poprzedniego spotkania, gracze VCF nieźle spięli tyłki i grali tak ja tylko potrafią, każdy dawał z siebie 100%, żeby nie zdarzyła się czasem niemiła niespodzianka. To spore zaangażowanie było widać już od samego początku, pierwsza bramka padła już w 4. minucie i to nieco pomogło nam ustabilizować grę. Dorzuciliśmy jeszcze trzy trafienia i w pięknym stylu odprawiliśmy Alcorcon do domu. W ćwierćfinale los nie był już tak łaskawy i trafiliśmy na walczącą o mistrzostwo w lidz, bogatą Malagę z wieloma gwiazdami w składzie. Najpierw pojechaliśmy właśnie na teren szejków. Spotkanie z Malagą było niesamowitym spektaklem ubogaconym zwrotami akcji. Niestety już na początku sprezentowaliśmy rywalom karnego, którego na raty wykorzystał Maresca. Szybko jednak zdołaliśmy się pozbierać Dwie bramki zdobył Rossi, pomiędzy czym samobója strzelił Camacho i prowadziliśmy 3-1. W końcówce nasz były zawodnik Santi Cazorla wykorzystał błędy w defensywie i strzelił na 3-2. Rewanż przegraliśmy 0-1, ale dzięki bramkom na wyjeździe, których strzeliliśmy więcej od przeciwnika, awansowaliśmy do następnej fazy, a tam czekała już na nas Barcelona. To dopiero były mecze, na pewno zostaną one na długo w pamięci fanów Żółtej Łodzi Podwodnej. Na Camp Nou Szybko gospodarze wpakowali nam dwie bramki i mogło się wydawać, że całkowicie zdominują ten mecz. Bramkę kontaktową dla nas, po efektownym rajdzie, strzelił Cani, co nieco odmieniło obraz meczu. Co prawda Barcelona strzeliła nam jeszcze raz, ale potem mieliśmy, w co niełatwo uwierzyć, mecz do jednej bramki, bramki Barcelony. Nasi gracze przelali hektolitry potu w tym spotkaniu, ale to się opłaciło, strzeliliśmy dwie bramki i doprowadziliśmy do remisu, co przed drugim spotkaniem na El Madrigal stawiało nas w lepszej sytuacji. Początek rewanżu był niemalże wymarzony, strzeliliśmy dwie bramki w ciągu dwudziestu minut! Wydawało się, że tylko cudem Barcelona zdoła się jeszcze z tego podnieść, potrzebowała trzech trafień, aby awansować. Niestety cudem dla Katalończyków okazał się być Argentyńczyk Leo Messi, który w ciągu 23. minut strzelił hattricka. Radość kibiców Villarrealu przemieniła się w gorzkie łzy. Wszyscy patrzyli z niedowierzaniem na to, co się stało, ale mimo to jakoś się pozbierali i w trakcie meczu, jak i po jego zakończeniu podziękowali naszym głośnym dopingiem za to, że walczyli do końca i nie położyli się przed wielkimi nazwiskami z Barcelony.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 23, 2012, 17:26:41 wysłana przez thomas1345 »

Offline Pikachu

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2011
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 17.03.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 18, 2012, 14:59:51 »
Zapowiada się świetna kariera ;).

Offline thekrzychu

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Kwi 2010
  • location: Więcbork / Bydgoszcz
  • Wiadomości: 79
  • Dostał Piw: 12
  • Na forum od: 03.04.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: PES 2013
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 18, 2012, 15:11:43 »
Pamiętam Twoją dosyć długą karierę Anzhi, ostatnio też prowadziłeś Liverpool FC. Wszystkie te kariery były na wysokim poziomie, a na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta też będzie :)

Pierwsza część sezonu 11/12 trzeba powiedzieć, że była słaba, owszem potrafiliście zdominować rywali poprzez posiadanie piłki, ale nic z tego nie wychodziło. Przykładem może być chociażby spotkanie z Bluagrana. Pierwsze mecze 2-ej rundy znów nie zbyt ciekawe, ale później to już palce lizać :)
Szkoda LM, bo było blisko, w LE sobie poradziliście, szkoda, że już w 1/16 finału musieliście odpaść, no cóż bedzie trzeba powalczyć w przyszłej kampanii.
Szkoda, że Messi w Pucharze Króla was tak pokarał :/

PS. "Einthoven" - masz błąd :)

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 18, 2012, 16:33:47 »
Witamy Thomas z powrotem. Fajną ekipę wybrałeś, aż dziw że oni spadli. Mam nadzieję, że Rossi i Nilmar nie odejdą z zespołu. Fajnie, że sezon 2011/12 skończyliście na dobrym szóstym miejscu i znów będziecie grać w LE. Przygoda w tych rozgrywkach zakończyła się dla was dość szybko, po porażce w dwu meczu z Romą zakończyliście w nich udział. Wielka szkoda finału CDR, mieliście już Barcę na widelcu, ale niestety nie udało się.

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 18, 2012, 17:03:30 »
kawał solidnego tekstu, przyłożyłeś się do napisania tego wstępu. zaszalałeś w każdym evencie, którym brałeś udział. wysokie miejsca, finał, proszę to zupełnie inny Villarreal, niż ten, który widzielismy w poprzednim sezonie. właśnie.... liczyłem, że zaczniesz od Segunda Division, odbudowując wielki zespół, ale cóż. jak się nie ma co się lubi... ale ta kariera nie będzie za karę. zapowiada się świetnie, obyś to pociągnął.

nie doszedłeś do ładu z modami z przywróceniem LFC?

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 18, 2012, 17:15:37 »
Fajną ekipę wybrałeś, aż dziw że oni spadli.

Zgadzam się w stu procentach. Tekstu naprawdę masa, szacunek, że rozegrałeś ten sezon po swojemu i wprowadziłeś wszystkich do swojej historii. Niesamowita końcówka sezonu, bez porażki(!), do tego taki pogrom na Królewskich, chyba przypomniał im się podobny mecz z Barceloną ;) Neymar w Romie?! Niesamowicie się to u Ciebie ułożyło. Gra w fazie grupowej dała sporo emocji, które doprowadziły was na pierwsze miejsce i dały awans do fazy pucharowej. Nie dziwie się, że Roma z taką siłą w ofensywie was wyrzuciła z turnieju. Szacun dla Porto, że w Twojej historii zdołali obronić tytuł. Piękna walka w Pucharze Króla, o ile pierwsi dwaj rywale nie byli zbyt wymagający, to kolejne mecze dały się wam we znaki. Messi prawdziwym zbawicielem Katalończyków, w pojedynkę odebrał wam nadzieje.
Jestem ciekawy jak to się potoczy w kolejnym sezonie :)

Offline Bambaryla

  • III - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sie 2011
  • location: Polska
  • Wiadomości: 283
  • Dostał Piw: 5
  • Na forum od: 05.08.2011r.
  • You'll never walk alone
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 19, 2012, 13:45:02 »
Ciekawa drużyna. Bardzo się napracowałeś przy wstępie. Idealnie opisałeś przebieg ostatniego sezonu. Brakło wam czterech punktów, by zagrać w Lidze Mistrzów. W LE polegliście w 1/16 z AS Romą. Niespodziewanie tytuł broni FC Porto. W pucharze Króla graliście z Barceloną jak równy z równym. Na Camp Nou potrafiliście przycisnąć Dumę Katalonii i doprowadzić do wyniku 3-3. W rewanżu prowadziliście już 2-0, ale Messi strzelił hattricka, przez co pozbawił was szans na awans.

Offline thomas1345

  • Piłkarz C klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lip 2011
  • location: Husów (podkarpackie)
  • Wiadomości: 156
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 06.07.2011r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 19, 2012, 17:58:10 »

Oceny zawodników za sezon 2011/12



:mecze, :gole (u bramkarzy stracone), :asysty, :żółte kartki, :czerwone kartki

1. Cesar Sanchez 41 lat :14 :19
Mimo nie młodego już wieku wciąż gra na wysokim poziomie. Dosyć często dostaje szanse gry i bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich zadań. W tym sezonie obronił wszystkie trzy rzuty karne jakie sędzia wskazał rywalom. Zadeklarował, że zostanie w klubie do końca swojej bardzo długiej kariery. Ocena: 6,5/10

13. Diego Lopez 30 lat :39 :51
Ogólnie nie bronił źle, ale miał mały spadek formy. W czasie małego kryzysu zasiadał na ławce stąd tak dużo meczy na koncie Cesara. Ze statystyk wynika, że drużyna z nim w bramce traci 1,3 bramki na mecz, czyli minimalnie mniej niż wynik jego starszego konkurenta o miejsce w składzie. Ocena: 6,5/10

31. Diego Marino 22 lata :3 :3
Dostał szansę w trzech spotkaniach i bronił nie najgorzej. Na razie nie ma co liczyć na pierwszy skład, przez następny sezon raczej pozostanie numerem 3. Ale nie ma się co martwić, jeszcze sporo czasu przed nim. Jeżeli będzie cierpliwy, być może dostanie nagrodę w postaci pierwszego bramkarza. Na razie może obierać szlify i uczyć się od starszych kolegów bramkaraskiego fachu. Ocena: 6/10

2. Gonzalo Rodriguez 28 lat :39 :3 :2 :6
Mylił się chyba najrzadziej ze wszystkich defensorów. Ostoja na tyłach Villarrealu. Pełni funkcję vice-kapitana. Jest jednym z najdłużej grających zawodników w naszym klubie. Strzelił piękną bramkę z Betisem i zaliczył jeszcze piękniejszą asystę do Rossiego z Valencią, co pokazuje, że dobry jest także w grze ofensywnej. Ocena: 7/10

3. Joan Oriol 25 lat :37 :2
Wręcz przeciwnie do Gonzalo najczęściej popełniający błędy obrońca w naszej formacji. Nie jest zaskoczeniem fakt, że Lotina zawzięcie szuka lewego obrońcy na rynku transferowym. Jeżeli dojdzie do takowego transferu byłby pierwszym kandydatem do opuszczenia drużyny. W spotkaniu Eliminacyjnym do Ligi Mistrzów z PSV trafił do własnej siatki. Ocena: 3/10

4. Mateo Musacchio 22 lata :23 :1 :4
Przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Zapatą. Jednak sezon może zaliczyć do udanych, bo grał i tak dość często jak na rezerwowego obrońcę. Rzadko zdarzył mu się jakikolwiek błąd w defensywie. Wcale nie jest na przegranej pozycji o miejsce w składzie, dobrą grą i ciężką pracą na treningach może sobie to miejsce wywalczyć, napewno stac go na to. Ma na koncie jedno trafienie w Lidze Europy z AS Romą. Ocena: 6/10

5. Carlos Marchena 33 lata :20 :2 :1
Doświadczony obrońca podobnie jak Musacchio musi zadowolić się rolą zmiennika. Plusem Marcheny jest to, że może grać także na pozycji defensywnego pomocnika, gdzie Lotina kilka razy go wystawił. Przez cały sezon solidnie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Wciąż pokazazuje, że bez problemów radzi sobie z grą na najwyższym poziomie. Ocena: 6/10

6. Angel Lopez 31 lat :34 :3 :1
Solidnie gra w defensywie co jest jego plusem, jednak za mało pokazuje się w ofensywie. Może się trochę martwić o miejsce w składzie, bo coraz to więcej szans dostaje Mario. Zdecydowanie musi zabrać się za poprawę swojej szybkości. Ujrzał czerwień za brutalne wejście w nogi przeciwnika w meczu Eliminacyjnym do Ligi Mistrzów z PSV. Ocena: 5,5/10

12. Cristian Zapata 26 lat :41 :2 :1 :1
Jego dobra gra zarówno w defensywie jak i ofensywie sprawiła, że ma pewne miejsce w wyjściowym składzie. Choć początku sezonu nie miał łatwego, bo popełnił kilka znaczących błędów, ale teraz nie widać po tym w ogóle żadnego śladu. Doskonale dogaduje się z Gonzalo i wydaje się, że przez najblizszy sezon nadal będzie tworzył z nim parę stoperów. Ocena: 6,5/10

14. Mario Gaspar 21 lat :25 :1
Ma spore szanse na grę w wyjściowej jedenastce. Jest bardzo dynamiczny, czym przewyższa swojego oponenta o podstawowy skład. Często angażuje się w akcje ofensywne. Już kilka razy został wyprowadzony na próbę przeciwko lepszym zespołom i poradził sobie bez zastrzeżeń. Ocena: 6/10

15. Jose Catala 28 lat :12 :1
Zastępował Oriola, lecz grał na podobnym poziomie jak młodszy rywal o lewą obronę. Tak naprawdę to niczym szczególnym się nie wyróżnił. Jeżeli klub nie sprowadzi lewego obrońcy może liczyć na częstsze występy w wyjściowym składzie. Ocena: 5/10

38. Florian Lejeune 21 lat :3
To pierwszy sezon młodego Francuza w pierwszej drużynie Villarrealu. Ciężko cokolwiek powiedzieć na jego temat. Zdarzył mu się błąd w meczu z Espanyolem, przez co padła bramka. Jeżeli chce się rozwinąć najlepszym dla niego rozwiązaniem byłoby wypożyczenie do innego klubu. Ocena: 5/10

42. Costa Jaume 24 lata :7
Wśród lewych obrońców przemawia za nim szybkość. Jest w podobnej sytuacji co Catala. Prawdopodobnie gdyby Villarreal kupił nowego lewego obrońcę, albo on albo Oriol musiałby poszukać sobie nowego pracodawcy, tyle, że w przypadku Catali w grę mogłoby wchodzić wypożyczenie. Ocena: 5/10

8. Jonathan De Guzman 25 lat :39 :1 :6 :1
Bardzo dobry sezon Holendra. Dzięki kontuzji Caniego mógł liczyć na częstsze występy. Otrzymaną szansę wynagrodził dobrą grą, jego rajdy niekiedy napędzały akcje Villarrealu. Może grać równie dobrze na prawej pomocy jak i w środku co jest jego wielkim atutem. Ocena: 6/10

10. Borja Valero 27 lat :54 :6 :12 :2
Przed sezonem poprosił o koszulkę z numerem '10', gdyż uważał, że należy się ona najbardziej kreatywnemu zawodnikowi w drużynie, jakim niewątpliwie jest Borja. Na początku z konieczności grał na skrzydle, ponieważ brakowało tam klasowych graczy, później Lotina przesunął go na jego nominalną pozycję środkowego pomocnika, gdzie niesamowicie się rozkręcił. Był jednym z najważniejszych ogniw w tym sezonie. Kibice okrzyknęli go drugim wśród najlepszych w drużynie w zeszłym roku. Ocena:9/10

11. Hernan Perez 23 lata :25 :1 :2 :1
Mimo, że nominalnie jest napastnikiem, to występował na skrzydle, gdzie też sobie poradził. Podobnie jak De Guzman także skorzystał na kontuzji Caniego, dzięki temu trener Lotina częściej brał pod uwagę. Jako swój najlepszy występ może zaliczyć mecz z Levante, w którym strzelił bramkę. Ocena: 5,5/10

17. Javier Camunas 32 lata :21 :1
Jest graczem ofensywnym, a jedyną ze strzelonych przez niego bramek był gol samobójczy przeciwko Atletico. Patrząc na formę, jaką prezentował w tym sezonie to i tak wystąpił w dość dużej liczbie spotkań. Ocena: 4,5/10

18. Wakaso Mubarak 22 lata :12 :2
Wszechstronny piłkarz, może grać na całej lewej flance i w środku. Dopiero w końcówce sezonu zaczął grać częściej. Strzelił dwie piękne bramki przeciwko Sportingowi Gijon, dzięki czemu został zauważony w futbolowym światku i szybko stał się ulubieńcem kibiców. Ocena: 6,5/10

19. Marcos Senna 36 lat :46 :3 :4 :4 :1
Dowódca żółtej armii wciąż walczy za dwóch w środku. Zatrzymuje bardzo dużo akcji przeciwników w środku pola, znakomicie przechwytuje piłki i wyprowadza szybkie ataki Villarrealu. Może jego bilans nie jest zbyt imponujący biorąc jeszcze pod uwagę, że strzelił dwa karne. Zdecydowanie chwile, o których Marcos chciałby zapomnieć to bezsensowna  czerwona kartka z PSV i samobój w spotkaniu z Espanyolem. Ocena: 7/10

20. Cani 31 lat :29 :4 :1 :2
Autor pierwszej bramki dla VCF w tym sezonie. Miał pecha, ponieważ przez ponad trzy miesiące leczył bardzo groźną kontuzję. Wrócił i nadal prezentował wysoki poziom, dzięki czemu wygryzł ze składu także dobrze spisującego się De Guzmana. Ocena: 6,5/10

21. Bruno Soriano 28 lat :52 :2 :4 :2
Po przyjściu Emre i powrocie do zdrowia Caniego stracił miejsce w pierwszej jedenastce. Wziął się solidnie do roboty, dzięki czemu był tzw. Pierwszym Rezerwowym. Jeżeli częściej będzie grał na wyższym poziomie, a nie w kratkę, to może zrobić niespodziankę i wygryźć nawet samego Marcosa Sennę. Ocena: 6/10

24. Gonzalo Castellani 25 lat :13 :3 :1
Najczęściej na boisku pojawiał się z ławki, ale gdy już wchodził drużyna na tym nie traciła. Waleczność Argentyńczyka sprawiła, że Lotina zaczął coraz to częściej wprowadzać go na boisko. Ocena: 6/10

25. Emre Colak 21 lat :21 :6 :2
Jedyny zakup w przerwie zimowej okazał się być strzałem w dziesiątkę. Wypożyczenie go z Galatasaray kosztowało klub tylko 0,7 mln euro. Emre jest bardzo szybkim i zwrotnym zawodnikiem, co zdołał pokazać przez pół roku gry w VCF. Zaliczył 6 asyst co jest niemałym dorobkiem, jak na tak krótki okres czasu. Ocena: 7,5/10

54. Moises 17 lat :2
W przyszłym sezonie skończy dopiero 17 lat, a więc na razie częściej będzie występował w drugiej drużynie Villarrealu. Wystąpił w dwóch spotkaniach pierwszej drużyny, w tym jeden mecz od pierwszej minuty, w których pokazał, że nie jest jeszcze gotowy na grę w Primera Division. Ocena: 4/10

7. Nilmar 28 lat :51 :18 :9 :1
Na początku sezonu nie mógł się wstrzelić, marnował dobre okazje na bramkę, przez co zasiadł na ławce. Wchodząc zaczął trafiać, często okazał się być jokerem dobijającym przeciwnika. W drugiej połowie sezonu ponownie zawitał w pierwszej jedenastce, lecz tym razem strzelał na zawołanie. Miał znakomitą końcówkę, która pewnie zaważyła o tym, że przez kibiców został wyznaczony na najniższym stopniu podium najlepszych zawodników sezonu. Ocena: 8/10

9. Marco Ruben 25 lat :35 :9 :7
Wręcz przeciwnie do Nilmara, początek miał znakomity m.in. strzelając hattricka w Lidze Europy, wtedy to zastąpił Brazylijczyka, a w końcówce trochę przygasł i ponownie zasiadł na ławce. Jednak sezon i tak zakończył z przyzwoitym wynikiem 9 bramek i 7 asyst, ale wielu oczekiwało od niego więcej po tak dobrym początku sezonu. Ocena: 7/10

22. Giuseppe Rossi 25 lat :53 :33 :12 :1
Bezdyskusyjnie najlepszy zawodnik naszej drużyny w zeszłym sezonie. Gdy drużynie nie szło, Rossi brał odpowiedzialność na swoje barki i niekiedy ratował nam skórę, bądź zapewniał zwycięstwo. W meczach z Betisem i Realem trzykrotnie pokonywał bramkarzy. Z 22 bramkami został vice-królem strzelców Primera Division. Jednocześnie jest najlepszym strzelcem i najlepszym asystentem (razem z Valero) drużyny. Ocena: 10/10

23. Hernan Martinuccio 24 lata :28 :5 :4
Prezentował się bez zastrzeżeń i jak na rezerwowego sezon zakończył z dobrym dorobkiem bramkowym. Trochę niepewna jest jego przyszłość. W Villarrealu najczęściej pojawiał się na boisku wchodząc z ławki, lecz on chciałby grać w pierwszej jedenastce, co w VCF jest praktycznie niemożliwe, patrząc na to, że jest dopiero czwarty w hierarchii napastników. Ocena: 6,5/10

41. Joselu 21 lat :5 :1
W przyszłym sezonie ukończy dopiero 21 lat, co obrazuje, że jest najmniej doświadczonym napastnikiem w naszej kadrze. Na boisko wybiegł w pięciu spotkaniach, w których zdołał raz trafić do siatki. Często jednak brakowało mu zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Ocena: 5,5/10


Mubarak doceniony przez kibiców...



Na oficjalnym kanale Villarreal TV kibice Żółtej Łodzi Podwodnej mogli wybrać dziesięć najładniejszych bramek zeszłego sezonu. Do wyboru mieli sporo pieknych trafień podopiecznych Miguela Angela Lotiny. Najwięcej wśród dwudziestu nominacji otrzymał najlepszy strzelec drużyny Giuseppe Rossi, bo aż cztery, jednak żadna z bramek Włocha nie została uznana przez kibiców najlepszą. Jako najładniejszą bramkę w barwach Villarrealu w sezonie 2011/2012 fani wybrali gola nożycami Wakaso Mubaraka w spotkaniu ze Sportingiem Gijon. Kolejne miejsca na podium zajął wcześniej wspomniany Giuseppe Rossi, a były to bramki z Olhanense i Valencią, które w głownej mierze znalazły się tak wysoko dzięki asystom kolejno Marco Rubena i Gonzalo. Tuż po za podium uplasowała się druga bramka Mubaraka ze Sportingiem Gijon. Stawkę zamyka trafienie głową Cristiana Zapaty w spotkaniu z Sevillą.

Oto najładniejsze trafienia Villarrealu w sezonie 2011/12:
<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=24190e19c725d5b9f0040f7d66f951df&amp;action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?PHPSESSID=24190e19c725d5b9f0040f7d66f951df&amp;action=login">LOGOWANIE</a>

Offline Michal16ZenitSP

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2009
  • location:
  • Wiadomości: 353
  • Dostał Piw: 2
  • Na forum od: 15.01.2009r.
  • Aktualny awatar, chyba nie znajde lepszego.
    • Moja strona o futbolu, robię ja sam, więc sorry za brak newsów, postaram sie je nadrobić.
  • Gram w: PES 2013
Odp: Villarreal CF by t'1345
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 19, 2012, 18:05:43 »
Bardzo pracowite te podsumowanie, ładnie opisane również :).
Gole takie sobie, prawie w każdym z nich rola bramkarzy pozostawiała wiele do życzenia ...
Robiłeś to w Movie Makerze, czy w jakimś innym programie ??
Wiem,że są duże zaległości na stronie, jeżeli uważasz, że warto kontynuować pracę nad nią wyślij opinię na PW ;).

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Widzę sporo się napracowałeś przy tym podsumowaniu :) Bardzo fajny opis zawodników, zdecydowanie Valero i Rossi liderami ubiegłego sezonu, chociaż z tego co widzę, to strzelali nie tylko oni i sporo zawodników dołożyło swoją cegiełkę do wyników spotkań. Gole obejrzałem z wielką przyjemnością, najlepsze według mnie to: Valero z rzutu wolnego, z pierwszego pokazywanego gola Rossiego bardziej mi się podobała asysta niż sam gol : O, no i gol Mubaraka, nie dziwie się, że wybrany najlepszym ubiegłego sezonu :)

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
No dobra przeczytałem wszystko. Świetny tekst do kolacji. Widzę, że Cesar nadal gra! Fajnie chłopak jest dobry. W obronie brylował Gonzalo, choć Zapata też wygląał solidnie. W pomocy świetny zawody Mubaraka czy też Borji. Nie można jednak zapominać bo moim zdaniem błey Fergusona (szkot miał okazję ściągnać Sennę do United, ale wybrał Hargo). Doświadczony hiszpański pomocnik z brazylijskimi korzeniami mimo sędziwego już wieku rozegrał wiele spotkań. Potrafiąc w nich nadal pracować za dwóch. Królem polowania został Rossi, co mnie osobiście bo strasznie lubię tego gracza. Fajnie, że Nilmar nadal gra u ciebie. Dobry duet z Rossim tworzą. Ciekaw jestem kogo kupicie w tym okienku. Potrzebujecie Lewego obrońcę i hmm kogo by ci tutaj polecić? Może Addy z Ghany?

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
No i wrócił ten na którego czekałem. Widzę, że sporo przykładasz się do kariery. Starasz się robić wszystko bardzo profesjonalnie i ci to wychodzi. Gdybyś zaczął kilka tygodni wcześniej miał byś u mnie głoś w karierze miesiące, no ale tam trzeba mieć chyba z 10 postów żeby kandydować. Czytając oceny widzę, że Rossi był naprawdę twoim motorem napędowym. Swoje trzy gorsze dorzucili jeszcze Ruben i Nilmar, ale oni mieli częste wahania formy. Cieszy mnie również w miarę dobry sezon Zapaty. Kiedyś miałem go w Realu i dobrze się spisywał. Co do bramek to zdecydowanie gola Mubaraka słusznie uznany golem sezonu. Mam pytanko, jaka muzyka leci w tle? :D.

Powodzenia thomas i wytrwałości bo zaczęło się świetnie :).

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
niesamowite podsumowanie. dużo tekstu, statystyk i wkur@iającego wklejania kodów do obrazków. taka mozolna zasługuje na wielki szacunek. filarami zespołu byli Rossi i Valero. zawiódł mnie trochę Nilmar, który z początku sezonu spał. a wtedy potrzebne były punkty. ze skutecznym Nilmarem może zdołalibyście załapać się do LM?

trafienie Bruno Soriano jednak dla mnie najładniejsze. gol rossiego, ten z drugiej lokaty trochę za wysoko, choc ładna akcja zespołowa to na pewno była. btw, mecz z SC Olhanense obfitował w piękne trafienia.

Offline Przemek112

  • Najlepsza jedenastka świata
  • ****
  • Join Date: Lis 2010
  • location:
  • Wiadomości: 466
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 03.11.2010r.
  • Gracias Raul ! ♥
Kariera zapowiada się na prawdę wspaniała. Jak na razie dużo pracy wkładasz w to co robisz i efekt jest znakomity. Opisujesz to najlepiej jak tylko potrafisz co nadje lepszego wyniku.  Villarreal to ekipa która może zrobić dużo i myślę ,że nie zasłużyli w tym roku na spadek z najwyższej ligi.

Bramki w poprzednim sezonie na prawdę były przedniej urody. I cieszy także fakt ,że Mubarak dostaje swoje szanse od kibiców oraz jest doceniany.

Offline Pikachu

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2011
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 17.03.2011r.
  • Gram w: PES 2013
No to oceny wystawione i wiemy kto jest gwiazdą, kto solidnym grajkiem, a kto jest do odstrzału. Borja Valero i Rossi pociągnęli ten zespół naprawdę daleko, mieli wsparcie Senny, Nilmara czy Colaka i naprawdę ta piątka to twoje najmocniejsze ogniwa. Czekam na przygotowania do kolejnego sezonu, karierka świetna!

Offline thekrzychu

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Kwi 2010
  • location: Więcbork / Bydgoszcz
  • Wiadomości: 79
  • Dostał Piw: 12
  • Na forum od: 03.04.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: PES 2013
Czytałem wczoraj, albo to było już dzisiaj, nieważne czytałem w nocy i nie miałem już sił skomentować. Widzę, że wkładasz w tą karierę sporo serca, obyś nie zawiesił jej tak jak karierę The Reds. Oceny myślę, że adekwatne do ich , chociaż chyba Guzman mógłby dostać oczko , albo pół wyżej, skoro rozegrał "Bardzo dobry sezon". O ile pamiętam to bramką numer 6 najlepsza ze wszystkich.

Według mnie najsłabszym punktem w Twojej drużynie jest lewa obrona, a potem pozycja bramkarza. Oriol i Jaume nie spełniają oczekiwań,Catala mnie nie przekonuje, a żeby walczyć o jakikolwiek tytuł Villareal potrzebuje dobrego fachowca.  Warto by też kupić porządnego bramkarza. Cesar Sanchez nie ukrywajmy już jest stary, Diego Lopez miewa wahania formy, a Diego Marino to piłkarz-zagadka. Nie wiadomo jak by się zachowywał gdyby dostawał więcej szans...

Offline VivaCarnival

  • Amator
  • *
  • Join Date: Kwi 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.04.2012r.
jak piuk i krzychu mówię że 6 gol był the best.

swietnie to wszystko napisane. graficznie też duży plus. nie chcę się wypowiadać na temat poszczególnych piłkarzy, bowiem powtórzyłbym tylko słowa przedmówców.  ;)

Offline thomas1345

  • Piłkarz C klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lip 2011
  • location: Husów (podkarpackie)
  • Wiadomości: 156
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 06.07.2011r.
  • Gram w: PES 2013

"Wszystko zmienia się na lepsze..."



"Todo cambia para mejor" czyli "wszystko zmienia się na lepsze" z takim oto hasłem Villarreal zaprezentował nowe stroje na sezon 2012/2013. A zmian w kompletach na przyszły sezon było dużo.. Pierwsza, chyba najważniejsza to nowa firma dostarczająca stroje, którą po roku przerwy, w którym Villarreal ubierała chińska firma Xtep, ponownie została niemiecka PUMA. Firma ta dostarczała nam stroje w czasach 2005-2011. Kolejną wielką zmianą na koszulkach jest pojawienie się sponsora. Przez cały sezon 2011/12 drużyna grała z pustym polem pod piersią, klub zawzięcie szukał stałego sponsora i oto się znalazł.. Od nowego sezonu na koszulkach Żółtej Łodzi Podwodnej ujzymy największą w Hiszpanii marke telefonii komórkowej Movistar. Zmianie uległ też kolor kompletu wyjazdowego, który dotychczas był w kolorze granatowym. Przedstawiciele PUMY wyszli z inicjatywą, aby zrobić mały powrót do przeszłośći, czyli nadać koszulkom Villarrealu kolor biały, a zarząd zaakceptował pomysł niemieckiej wytwórnii. Mimo to kolor granatowy nadal będzie dostępny jako strój alternatywny. Pierwszy strój tradycyjnie jest w kolorze żółtym, małą wzmianką są tutaj błękitne wstawki, identyczne jak w stroju wyjazdowym. Bramkarze mają do dyspozycji stroje w kolorach: szaro-czarnym, zielono-czarnym i czerwono-czarnym.


Emre na dłużej w Villarrealu!



Na ceremoni prezentującej stroje na nowy sezon ogłoszono jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, mianowicie klub powiadomił kibiców o tym, że zdecydował się wykupić dotychczas wypożyczonego Emre Colaka. Do wpłaconych wcześniej 700 tysięcy € na konto byłego już klubu 21-letniego pomocnika wpłynęło jeszcze 4,8 milionów €, co daje łączną kwotę 5,5 miliona €. Emre od 2002 roku związany był z drużyną Galatasaray. Do 2009 roku występował w drużynach juniorskich. W 2010 roku zadebiutował w pierwszej drużynie Lwów, w tym meczu zdobył także swoje pierwsze dwie bramki w seniorskiej karierze. W Turcji nazywano go Małym Diamentem (Kucuk Elmas). Jest także porównywany do legendy Galatasaray Gheorge Hagiego. Przed rundą wiosenną sezonu 2011/12 został wypozyczony do Villarrealu. Wystąpił w 21 spotkaniach, zaliczając przy tym 6 asyst. W Hiszpanii zebrał bardzo dobre recenzje co zaowocowało transferem definitywnym do VCF.
 Jestem bardzo szczęśliwy, że nadal będę mógł wystepować w Villarrealu. To znakomity klub, zżyłem się już z klubem, z kolegami z szatni i z kibicami. Wiem, że ten transfer to dla mnie ogromny krok w przód. Przyszedłem tutaj, aby sięgać po tytuły. Będę z dumą dalej reprezentował nasze barwy. To dla mnie ogromny zaszczyt! Możecie być spokojni, że nie będę przechodził obok żadnego spotkania, na boisku zawsze daje z siebie wszystko! - skomentował Emre.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 21, 2012, 16:23:56 wysłana przez thomas1345 »

Offline thekrzychu

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Kwi 2010
  • location: Więcbork / Bydgoszcz
  • Wiadomości: 79
  • Dostał Piw: 12
  • Na forum od: 03.04.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: PES 2013
Odp: Villarreal CF by t'1345 | Nowe stroje i pierwszy transfer...
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 21, 2012, 16:27:42 »
Koszulki okej, chociaż ten znaczek pumy jakiś taki rozciągnięty i chyba zbyt wysoko ustawiony.
Emre Colak spisywał się dobrze, jest jeszcze młody. Świetna inwestycja pieniędzy w przyszłościowego zawodnika...

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: Villarreal CF by t'1345 | Nowe stroje i pierwszy transfer...
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 21, 2012, 17:27:27 »
Bardzo ładnie stroje, takie proste ale czasami najprostsze rozwiązania są najładniejsze. Fajnie, że klub wraca do przeszłości, najpierw Puma a potem biały strój wyjazdowy. Mi się osobiście najbardziej podoba strój bramkarski ten zielony. Co do pozostanie Emre to zrobiliście super zakup. Gracz ma wielki talent, jest bardzo młody i świetnie się przyjął u was podczas wypożyczenia. 5,5 mln euro przy dzisiejszych cenach to jest nie wiele. Ciekawe czy wzmocnicie lewą stronę obrony, bo tutaj trzeba kogoś zakupić.

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Villarreal CF by t'1345 | Nowe stroje i pierwszy transfer...
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 21, 2012, 17:27:27 »