Nie wiem co to w końcu za wątek. Czy to jest: " Lista zespołów dostępnych w PES 2013!" czy "Szczęsny jest nieudacznikiem".
Dopóki nie istnieje osobny wątek poświęcony statystykom zawodników, ten jest mocno z nimi związany. A dyskusja nie toczy się dlatego, że ktoś sądzi, że Szczęsny jest nieudacznikiem, tylko dlatego, że ma zawyżone statystyki w najnowszym PESie.
Kretyństwem jest ocenianie Szczęsnego po meczu w którym podjął męską decyzję i uratował obrońców przed kompromitacją (Polska - Grecja).
Nikt go nie oceniał na tej podstawie, więc sorry, ale wpadłeś trochę nie w porę.
jak najbardziej bramka nie z winy bramkarza.
Cieszę się, że się zgadzamy.
Czegoś tu nie rozumiesz. Nie uważam, że w pamiętnym pojedynku derbowym de Gea zasłużył na wysoką notę - zresztą jak ktokolwiek, kto puścił tyle goli. Mógł zachować się lepiej, ale nigdy nie był jedynym winowajcą. Patrząc na cały mecz, raczej ciężko mieć pretensje akurat do niego.
Obrońcom nie chciało się biegać? Gdzieżby znowu. Kto oglądał ostatnie 10 minut meczu, powinien wiedzieć, że tuż po bramce Fletchera United wreszcie się obudzili i postanowili przeprowadzić zmasowany atak, wskutek czego de Gei nie miał kto wspierać. A że ten zryw został fatalnie przemyślany i równie tragicznie się skończył, to inna sprawa. Dodaj do tego jeszcze to, że MU grali w osłabieniu.
Zresztą, ja nie zamierzam porównywać tych dwóch bramkarzy na podstawie dwóch meczów, jak genialnie zaproponowałeś, tylko na podstawie statystyk - a tak się składa, że jeśli o nie chodzi, Hiszpan bije Polaka na głowę. Powtarzam po raz kolejny: kompromitujesz się, uznając wyższość Casillasa nad Valdesem w Primera Division, powołując się na statystyki i jednocześnie nie zgadzając się z tezą, że de Gea jest statystycznie lepszy od Szczęsnego.
po między Davidem a Wojtkiem jest 13% różnicy w obronionych strzałach
Punktów procentowych, nie procent. Daje to 18 pozycji różnicy w rankingu najlepszych bramkarzy Premier League ubiegłego sezonu
o czym to świadczy?
Jakby się uczepić, to o tym, że Manchester United ma dwóch najlepszych bramkarzy w lidze. Ale niestety Duńczyk grał w meczach z najsłabszymi rywalami, a gdy przyszło mu bronić strzały lepszych napastników, puścił 3 gole i był antybohaterem spotkania.
że De Gea rozegrał 9 meczów mniej w sezonie.
8 - 29 to 9? Dobrze wiedzieć. Myślałem, że -21, a de Gea rozegrał 21 meczów w Premier League więcej od Lindegaarda.
jakiś rok temu jeden z brytyjskich magazynów sportowych zrobił zestawienie brmkarzy w EPL. De Gea był 4, Brad Friedel 3, Hart 2 a Ciesny 1.
Aż umieram z ciekawości, co to był za magazyn (na razie wydaje mi się, że żaden) i na czym się opierał. Bo na pewno nie na statystykach, skoro rok temu de Gea nie miał ani jednego występu w Premiership na koncie.
Zaś u pana Wengera młodzi nie mają już tak cennego doświadczenia i dają się czasami nawet dziecinnie ogrywać, co nie ułatwia roboty.
Ten Hennessey to miał jednak szczęście, że miał tak genialnych obrońców, którzy załatwili mu 10. miejsce w PL pod względem statystyk. A że Wolverhampton spadł z ligi? Oj tam, oj tam.
Fajnie, że Mertesacker, Vermaelen i Koscielny to nieokrzesane młokosy. Tak samo fajne jest to, że Vidić, na którego się powołujesz, nie grał przez pół sezonu - akurat przez te pół, które de Gea miał wyraźnie lepsze.
Z resztą to dzięki Valdesovi Barca nie dostała się do finału LM
W tym roku? Podziękuj obrońcom, którzy nie potrafią przerwać pozornie niegroźnego kontrataku i którzy pozwalają na to, by rywal z piłką był sam na sam z bramkarzem już na własnej połowie boiska.
Dziwię się, że jeszcze Harta nikt nie wplątał w wojnę Ciesny VS De Gea.
A co ma Hart do statystyk Szczęsnego i de Gei w PESie?
To Polacy nadmuchali balonik o Szczęsnym, prawdopodobnie najgorszym statystycznie bramkarzu Arsenalu w historii Premier League i zrobili z niego gracza światowej klasy. Teraz muszą się zderzyć z rzeczywistością i nie potrafią się z nią pogodzić.
Iker jest tak niesamowity, że mógłbym zaryzykować, że nigdy nie widziałem za swego zycia lepszego gk.
Ja widziałem. I to nie jednego. Albo lepszego, albo chociaż takiego, którego można postawić na tej samej półce z Casillasem i nikt nie powinien mieć większych pretensji.
Porównywanie go z Valdesem, który jest uważany nadal za najsłabszy punkt Barcelony (mimo, że zrobił ostepy w ciagu ostatnich 3 sezonów
Chciałbym mieć taki słaby punkt, który potrafi zdobyć 4 czy 5 razy z rzędu Trofeum Zamorry i wyśrubować ponad 80% skuteczności interwencji.