"Casus Rivaldo" - Athletic negocjuje w sprawie Monreala i Raula Garcii.Z Bilbao dobiegają głosy, jakoby zarząd Athletic miał kontaktować się z władzami Malagi w sprawie wykupienia Monreala. Negocjacje są podobno uzależnione w dużej mierze od ceny, jaką są w stanie zaoferować Los Leones. Jeśli podyktowana przez klub z Kraju Basków kwota będzie zadowalająca już niedługo powinno dość do spotkania między zainteresowanymi.
Kolejnym potencjalnym celem transferowym jest Raul Garcia. Sprawa tego zawodnika wydaje się być bardziej skomplikowana, gdyż nie wydaje się, by Simeone chciał się pozbywać Garcii nawet w obliczu udanego poprzedniego sezonu. Koszty jakie poniósłby klub Athletic szacuje się na około 14 – 16 mln euro i jest w zupełności zależna od tego jakie warunki podadzą kluby wspomnianych wcześniej zawodników. Mówi się, iż Los Leones zaczną negocjację od 5 mln euro za Monreala, a Malaga wysunie swoją cenę rzędu 10 – 12 mln euro, można więc szacować, że utarg powinien zostać dobity przy kwocie 8 mln euro. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja transferu Garcii. Nawet, jeśli Simeone będzie blokował transfer zawodnika to klub z Madrytu musi do 5 października znaleźć aż 16 mln euro, ponieważ właśnie wtedy upływa termin spłaty podatków, z którymi Atletico niestety zalega. Trasnfer Raula Garcii byłby niezaprzeczalnie "manną z nieba" dla tego klubu. Ofensywny pomocnik powinien kosztować Athletic tyle samo co Monreal. W razie niepowodzenia obu transferów planem B wydaje się być Mikel Rico, ale jest to raczej wątek drugoplanowy.
W tym momencie zapytacie - dlaczego Athletic ma przeprowadzać transfery, skoro okienko dobiegło końca? Co bardziej zaskakujące, Athletic może (prawdopodobnie) przeprowadzać transfery do 29 września. Prawo, które na to pozwala zwie się „Casus Rivaldo” , które dało początek odpowiednim tego typu przepisom w Primera Division. By bardziej zrozumieć istotę tego "zabiegu" musi się cofnąć do 1997 roku - wtedy to na kilka godzin przed zamknięciem letniego okienka transferowego Barcelona wykupiła Rivaldo za 24 mln dolarów, które były wpisane w klauzule zawodnika Deportivo La Coruna. Były zespół gracza wystosował odpowiednie pismo do federacji, w którym poprosił o możliwość dokonania transferu, by uzupełnić lukę po Rivaldo. LFP zgodziło się na taki zabiegi i przedłużyło okienko dla Deportivo o kilkanaście dni. W 2005 roku przepis na stałe wszedł do przepisów ligowych i mówi o tym, iż "zespół, którego zawodnik zostanie wykupiony poprzez wpłacenie klauzuli odstępnego w terminie po 15 sierpnia lub upłynięciu 48 godzin przed startem ligi, będzie miał przedłużony okres transferowy." Przepis nie wyznacza dokładnej liczby dodatkowych dni, jakie zespół uzyskuje na drodze prawa, ale okres ten zamyka się w przedziale od kilkunastu dni do miesiąca. Komitet Wykonawczy na czele z członkami 12 klubów zrzeszonych w LFP (Athletic, Barcelona, Atletico, Sociedad, Sevilla, Mallorca, Almeria, Recreativo, Elche, Numancia, Las Palmas i Castilla) spotka się na zebraniu, gdzie zostanie ustalone ile czasu na zakupy dostanie Athletic oraz jaka liczba graczy będzie mogła zasilić szeregi Los Leones. Należy też zwrócić uwagę, że prawo dotyczy zakupu zawodników grających na co dzień w Hiszpanii.
Przykładem wykorzystania Casus Rivaldo może być Sevilla, kiedy to w 2005 roku dostała dodatkowy czas na zastąpienie Sergio Ramosa sprzedanego do Realu Madryt. Andaluzyjczycy wykorzystali przywilej i sprowadzili Dragutinovica.