#17
6. kolejka - 6/10/2012 |
Stadionul Giulești-Valentin Stănescu, Bukareszt - 15:00
Mecz obu bramkarzyUnirea nadal nie odnalazła odpowiedniego toru dla siebie a jej gra wciąż nie jest stabilna. Nadszedł wyjazdowy mecz z Rapidem Bukareszt. Na przeciwnika można było spojrzeć jak na dwie kompletne różne drużyny. Raz, jak na zespół sądzący o prestiżu Rumuńskiej ligi na arenie międzynarodowej i trzymającym prym na krajowych boiskach. Dwa, na drużynę zajmującą 18 pozycję w lidze i nie radzącą sobie kompletnie w tym sezonie. Dokładnie, Rapid zajmuje 18, czyli ostatnią pozycje w lidze!
Trener Zico przed meczem dowiedział się o krótkiej absencji Ovidiu Burci co pokrzyżowało mu plany co do wyjściowej jedenastki. W jego miejsce na boisko wybiec miał Enes Sipović do pary z Andrei Tanc'iem. Zmian uległa również linia pomocy, w miejsce dość ofensywnie grającego Bicfalviego wystąpi Pliatsikas, który swoją defensywną postawą miał wspomóc dość eksperymentalny środek obrony.
Od pierwszych minut było widać poziom gospodarzy. Ich głównym problemem jest skuteczność, jednak kreować sytuacje potrafią doskonale. Groźną akcję prawą stroną finalizować Ilijoski, jednak piłka otarła się o słupek i boczną siatkę. Do głosu doszła Unirea, duet Moravek - Niculae pokazał znakomite zrozumienie, gdy Czech podawał prostopadle do Rumuńskiego napastnika, jednak brazylijski bramkarz Rapidu dobrze sparował ten strzał. Pod koniec pierwszej połowy Unirea była zdecydowanie lepszym zespołem. Piękną sytuacje sprokurował Marius Alexe, a książkowy obieg wykonał Lee Addy. Alexe zszedł do środka otwierając korytarz Ghańczykowi, a ten uderzył z pierwszej piłki jednak strzał pozostawiał wiele do życzenia. Widać było, dlaczego Addy gra w obronie a nie w ataku. Najlepsza sytuacja meczu jednak jest jeszcze przed nami.
Drugie 45 minut miało zaowocować jeszcze większą walką i ilością sytuacji podbramkowych i co za tym idzie liczbą goli. Wprowadzony Denis Zmeu, zaopatrzony w siłę w nogach mocno wyszedł do przodu i znakomicie podał do Daniela Niculae. 30-latek wychodził sam na sam, jednak fenomenalnie interweniował Pecanha. Niculae zmarnował stu procentową sytuacje, jednak mimo tego trzeba oddać honor bramkarzowi dlatego, że wyczekał Niculae do końca i uratował remis dla swojego zespołu. Pod koniec meczu, pozornie z bezpiecznej dla bramkarza odległości, z rzutu wolnego uderzył Stefan Grigorie, a piłkę ponad bramkę wybił Grzegorz Sandomierski. Końcowy wynik to 0:0, mimo walki do samego końca obie drużyny stać było tylko na jeden punkt.
Rapid București 0:0 Unirea Urziceni 78' Del Horno 74' Del Horno,
74' Zmeu, 78' M.Roman,
87' Bebe 74' Addy,
74' Pliatsikas, 78' Ilijoski,
87' M.AlexeRapid Bucuresti: Pecanha
- Rui Duarte, Oros, Abrudan, V. Bozović - O. Herea, Pavlović, Goga, N.Grigorie, S. Grigorie - Ilijoski
Unirea Urziceni: Sandomierski - Moriwaki, A. Tanc, Sipović, Addy - Pliatsikas, Landzaat
, B. Nicolita, Moravek, M. Alexe - D. Niculae
Pochwały: Grzegorz Sandomierski, Enes Sipović, Denny Landzaat
Nagany: Banel Nicolita, Daniel Niculae