Orze? wyzwanie podj?? dumny
twierdz?c ?e gracz ten jest bezrozumny.
"Jak to? On Polsk? chce mnie pokona??
Szata?ski manewr musz? wykona?"
R?ce zacieraj?c, z dzikimi chichotami,
Orze? wystawi? dru?yn? z robotami.
"Ja mu poka??, ot durny pomiot.
zaraz mu sprawi? Brazyli? ?omot"
Z ob??kanym wzrokiem, ?lini?c si? obficie
Orze? gotowa? si? na przeciwnika bicie.
Ca?ymi dniami rysowa? plany,
oblewa? przez to kolejne sprawdziany.
A ?e to by?y sprawdziany z polskiego,
na forum wida? efekty kolego.
Ale zostawmy ten temat b?achy,
czy z Or?em poradz? sobie Lachy?
Stan?li przy pi?ce Adriano z Ronaldinho
Naprzeciw Drewnialdo i ?urawinho.
I ruszy? Orze?ek tym z z?biskami,
zata?czy? samb? z przeciwnikami.
Dotar? nim prawie do linii ko?cowej
i wrzuci? pi?eczk? Adriano na g?ow?.
Ruszy?a do Adriano ca?a polska paka
Wliczaj?c samego bramkarza Kuszczaka.
Uprzedzaj?c wszystkich w tym samego Adriano
Pi?ki dopad? Kuszczak cho? sta? pod sam? bram?.
Lecz pi?k? na o?lep wybi? tak by? stremowany,
a ta mijaj?c Did? wpad?a do bramy.
Na to Orze? rykn?? jak zranione zwierze.
"No nie!!!Niemo?liwe!!!Ja oczom nie wierze!!!!"
Z gry przed zako?czeniem wyszed? tak by? rozw?cieczony
i na pesleagowym forum znów zacz?? pisa? androny....