Gdyby każde studio miało taki sam dostęp do licencji to sprzedaż i popularność obu gier byłaby bardziej wyrównana
no ale światem rządzi hajs i kto da więcej ten lepszy
tak naprawdę liczą się ligi: hiszpańska, angielska, niemiecka, włoska, francuska,
dodałbym do tego: portugalską, brazylijską, amerykańską, holenderską, rosyjską i może z sentymentu do kraju naszą ekstraklasę
dodałbym do hiszpańskiej i angielskiej zaplecze
to w zasadzie liczące się licencje na ligi... dopóki sytuacja w tureckiej (korupcja) i greckiej (upadek gospodarki) się nie uspokoi te ligi są zbędne i mało opłacalne... a kiedyś to były atrakcyjne ligi...
reszta to tylko dodatek do reklamy