5 Kolejka
To robi się nudne...
SC Freiburg 0-4 Bayer Leverkusen 2' Kiessling 15' Kiessling 51' Kiessling 62' Kiessling
Składy obu zespołów:
Relacja z meczu:
Kiessling, Kiessling, Kiessling no i... Kiessling. To powoli staje się nudne. Bayern nadal zachwyca swoją formą.
Stefan swój strzelecki festiwal rozpoczął bardzo szybko bo już w 2 minucie. Złe ustawienie defensywy gospodarzy, która prawdopodobnie nie spodziewała się tak szybkiego ataku przyjezdnych, wykorzystał Kiessling który wykorzystał fantastyczne prostopadłe podanie od Larsa Bendera i wysunął Bayer na prowadzenie. 13 minut po bramce na tablicy wyników widniała już liczba "2" a nie "1". Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się rosły Niemiec. który tym razem rozegrał akcję typu "Ty do mnie, ja do ciebie" z Gonzalo Castro i strzałem po długim słupku pokonał bramkarza rywali. Gospodarze w pierwszej połowie mieli tylko jedną okazję, i jak się potem okazało, jedyną. W 38 minucie spotkania w pole karne dośrodkowywał Schmid, Freis urwał się obrońcy i uderzył z główki, jednak piłka obiła słupek. W pierwszej połowie nie było już więcej emocji, Bayer panował na boisku i nie dopuszczał piłkarze Freiburga pod własną bramkę.
Kolejna bramka dla Bayeru, oczywiście autorstwa Kiesslinga, padła po raz kolejny po złym ustawieniu defensywy Freiburga. Długą piłkę od Bendera otrzymał Sidney Sam, zauważył niekrytego napastnika Aptekarzy i podał do niego a Kiessling bez najmniejszych problemów pokonał Baumanna potężnym strzałem. Po tym golu piłkarze Freiburga podłamali się, popełniali głupie błędy, notowali wiele strat i niecelnych podań. Jeden z takich błędów w 57 minucie omal nie został zamieniony na czwartego gola przez nikogo innego jak [/b]Stefana Kiesslinga[/b]. Piłka minęła lewy słupek bramki. Kolejną sytuację w 60 minucie zmarnował Sam, chciał zdobyć wspaniałego gola uderzeniem z powietrza, jednak piłka musnęła jedynie boczną siatkę. Jak mówi przysłowie "co się odwlecze to nie uciecze" i już w 62 minucie Kiessling mógł cieszyć się z 11 bramki w pięciu meczach w Bundeslidze. Po raz kolejny piłkę zagrywał Bender, lider klasyfikacji strzelców przyjął piłkę, interweniujący obrońca jedynie ją musnął a Kiessling huknął jak z armaty lewą nogą i bramkarz był bez szans.
To koniec tego jednostronnego spotkania. Bayer gromi po raz kolejny 4-0, tym razem ofiarą padł SC Freiburg.
Skrót spotkania:
Wypowiedź piłkarza meczu:
"To niesamowite ile bramek udało mi się strzelić w tym sezonie. 11 goli w 5 spotkaniach to nieprawdopodobny wynik. Ale to nie tylko moja zasługa, wszyscy pracują na końcowy sukces, sztab, trener, wszyscy zawodnicy, no i oczywiście nasi kibice ! Bez nich nie byłoby tych zwycięstw, jesteśmy wdzięczni że są z nami. Następny mecz będzie bardzo ciężki, w końcu gramy w Lidze Mistrzów a to są zawsze trudne mecze. Chelsea Londyn to silna ekipa, według mnie najmocniejsza w Anglii. Są zawsze bardzo groźni w ataku i mają solidną defensywę. Na swoim terenie bardzo często ich obrona stanowi barierę nie do przejścia. Naszym celem jest zaprezentować się w Londynie z jak najlepszej strony i urwać Chelsea punkty. Czujemy się bardzo dobrze przed tym meczem, w drużynie panuje dobra atmosfera i jeżeli w przyszłym spotkaniu zaprezentujemy się tak jak dzisiaj, to Chelsea może mieć twardy orzech do zgryzienia." - Stefan Kiessling, zdobywca 4 goli w dzisiejszym meczu
Tabela i wyniki pozostałych spotkań:
W następnym odcinku:
PS. Trochę za łatwo idzie ta kariera, jeżeli zwiększę poziom to będą baty a przy takim są pogromy. Sami zdecydujcie co mam robić, ja jestem otwarty na propozycję. A może coś takiego was nie nudzi ? Porady i ogólne przemyślenia co do kariery mile widziane.