#1
Seedorf zwolniony - kto następcą? 14 stycznia 2014 roku Milan znalazł następcę Massimiliano Allegriego, który zostawił drużynę na 11 miejscu z 30 punktową stratą do Juventusu. Nowym szkoleniowcem został były zawodnik Rossoneri – Clarence Seedorf, który podpisał kontrakt do końca sezonu 2015/16. Niestety Holender nie zdołał wygrzebać Milanu z problemów i pięć miesięcy później został zwolniony, mimo że zespół grał już trochę lepiej i zakończył sezon na ósmej lokacie, więc co za tym idzie nie awansował do europejskich pucharów. Sam trener o swoim zwolnieniu dowiedział się przez e-mail.
Momentalnie rozpoczęła się lawina nazwisk szkoleniowców, którzy mogliby objąć Milan. Faworytem mediów wydaje się być Filippo Inzaghi, który jest legendą tego klubu i już nawet w nim pracuje, lecz tylko z młodzieżą. Inni byli gracze czarno-czerwonych również są wymieniani jeśli chodzi o posadę na San Siro. Mowa tu między innymi o Gennaro Gattuso, Ruudzie Gullicie i Roberto Baggio. Rino pracował już w Sionie oraz Palermo, lecz nie święcił sukcesów z tymi klubami. Ostatnio podpisał kontrakt z greckim zespołem OF Irakleiou, lecz pewnie porzuciłby ten klub na rzecz Rossoneri. Natomiast Holender już od ponad trzech lat nie jest zatrudniony w żadnych klubie. Legenda Milanu w swoim trenerskim CV ma nazwy takich drużyn jak Chelsea, Newcastle, Feyenoord czy ostatnio Terek Grozny. Jednak przed przygodą z klubem z Rosji pracował już przy San Siro, lecz tylko w roli skauta. Ostatni z tej trójki, czyli Baggio nie pracował jeszcze w żadnych klubie jako trener i objęcie Milanu byłoby jego debiutem w tej dziedzinie. Silvio Berlusconi i jego współpracownicy znani są z niekonwencjonalnych decyzji i być może to właśnie Baggio ujrzymy niedługo na ławce Milanu.
Dość sporo szans na objęcie posady daje się również Roberto Manciniemu. Jest to dość spore zaskoczenie, gdyż Włoch nigdy zbyt dużego kontaktu z Milanem nie miał, a zarząd chciałby człowieka, który zna specyfikę klubu. Były szkoleniowiec m.in. Manchesteru City oraz Galatasaray rozegrał w Serie A aż 719 spotkań, w których strzelił ponad 200 bramek! W dodatku reprezentował również barwy kadry narodowej. W 36 meczach zdobył 4 gole. Jako piłkarz odnosił spore sukcesy. Dwa razy zdobywał Mistrzostwo Włoch (raz z Sampdorią i raz z Lazio). Na swoim koncie ma również sześć Pucharów Włoch oraz dwa Superpuchary. Ponadto dwa razy świętował Puchar Zdobywców Pucharów oraz raz Superpuchar Europy z Lazio. Jako szkoleniowiec największe sukcesy zdobywał z Interem Mediolan oraz Manchesterem City. Z Nerazzurri dwukrotnie zdobywał potrójną koronę, natomiast w Anglii tylko raz mu się to udało. Warto dodać również dwa wygrane Puchary Włoch z Lazio oraz Fiorentiną. Jak widać, jest to człowiek z przebogatym CV.
W prasie przebąkują się również nazwiska m.in. Giovanniego Trapattoniego, Andriya Shevchenki czy Paolo Maldiniego, lecz raczej to tylko dziennikarskie wymysły.
Arrivederci Mario! Liverpool attesa. Parę dni temu piłkarski świat obiegła długo wyczekiwana chwila. Transferowy hitem okrzyknięto przejście Mario Balotellego do Liverpoolu za 20 milionów euro. Jest to cena zaskakująco niska jak za napastnika takiej klasy. W dzisiejszej piłce jesteśmy świadkami astronomicznych kwot wydawanych na zawodników, przy których te 20 milionów wyglądają dość marnie. Super Mario podpisał trzy letni kontrakt. Przywdzieje swój ulubiony numer, czyli 45.
W styczniu 2013 roku Balotelli przybył na San Siro, by reprezentować barwy AC Milan, który kupił włoskiego napastnika z Manchesteru City za 20 milionów euro. Balotelli podpisał 4,5 letni kontrakt, w ramach którego zarabiał 5 milionów euro rocznie. W barwach Rossoneri zadebiutował 31 stycznia w nieoficjalnym meczu przeciwko Dafro Boario. W czerwono-czarnej koszulce, w rozgrywkach Serie A, zagrał po raz pierwszy 3 lutego w spotkaniu z Udinese Calcio. Balotelli zdobył wówczas na San Siro dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, a Rossoneri zwyciężyli 2:1. Sezon 2012/2013 Włoch zakończył bardzo dobrze zaliczając 12 trafień w 13 spotkaniach. Kolejny sezon, który również w całości spędził w Milanie, okazał się jednym z najlepszych w jego karierze pod kątem ilości zdobytych bramek. Łącznie w 43 występach w Mediolanie zdobył 26 bramek.
Zastępcą Super Mario został Fernando Torres, który jest wypożyczony do Milanu na dwa sezonu z opcją przedłużenia o rok. Czyli El Nino może zostać na San Siro do końca swojego kontraktu z Chelsea. Hiszpan, ostatnio jednak, więcej siedział na ławce aniżeli grał. Wyśmiewany przez internetowych "hejterów" chce wszystkim zamknąć usta i przypomnieć sobie jak się strzela bramki. A potrafi to robić. Na Stamford Bridge w 111. meczach trafił zaledwie 31 razy. Zdecydowanie lepiej szło mu w Liverpoolu gdzie w 102. spotkaniach zdobył 65 goli. Na San Siro będzie grał z numerem dziewiątym.