FIFA 08. (...) Fakt faktem jest to jedyna i ostatnia część w jaką grało mi się fajnie (potem przerzuciłem się na PESa), naprawdę sporo czasu przy niej przesiedziałem.
Miałem tak samo!
Oj grało się kiedyś grało. Najbardziej bawiło zrobienie z takiego Scunthorpe United czy Mansfield Town FC mistrza Anglii bądź stworzenie potęgi francuskiej piłki nożnej - FC Gueugnon. To były czasy. Grało się kim chciało i jak chciało. Ustawiało się nawet napastników w środku pomocy jeśli przynosiło to korzyści. Pamiętam do dziś jak w jednym meczu prowadząc Scunthorpe Utd na boisku miałem 5 napastników, a wedle formacji był tylko jeden wysunięty. Albo robiło się gwiazdy piłkarskie z jakichś nołnejmów, a nie z jakiegoś Iniesty czy Bojana, którzy mimo wieku mieli już skilla w okolicach 80. Jak taki gościu z 45 overalla wbił po kilku sezonach 75 i stał się podporą Twojego klubu to dopiero było czadowe. Teraz te pesy i fify to już nie to samo...
Darek. Pamiętam z tych moich gier trzech kozaków, może kogoś do Plymouth weźmiesz sobie. Każdy z nich się rozwijał cholernie szybko, a chyba nie muszę wspominać, że grało mi się nimi bardzo przyjemnie:
• "Strzelam z każdej pozycji, a z roku na rok jestem coraz lepszy" Vincent z FC Guegnon
• Ściana w obronie "U shall not pass"- Baptiste z Mansfield
• "Bronię wszystko co się da" - Stack? Stock? Irlandczyk taki. Ciskał się jak głupi choć miał słabe staty
Może jakiś bug gry czy coś to był. Nie wiem.