Odcinek 93.
Barca dużo strzela, ale i traci...
(Rakitić celebruje swoją bramkę z Messim) 8.Kolejka La Liga
05.10.2016, Estadio Benito Villamarín, Sewilla; 18:00
W 8.Kolejce La Liga FC Barcelona podejmowała na wyjeździe beniaminka tego sezonu Real Betis. Przed meczem wielu ekspertów myślało że goście wygrają bezproblemowo i wysoko, jednak do końca tak nie było. Pierwszą groźną akcję stworzyli goście. Rakitić zaadresował piłkę do Neymara, który ominął jednego obrońce i oddał błyskawicznie strzał na bramkę Gimeneza, ale ten popisał się znakomitym refleksem. W 12 minucie spotkania ku zdziwieniu na prowadzenie wyszli gospodarze. Rodriguez samotnie wykończył akcję pewnym strzałem po dalszym słupku. Chwilę później znów Rodriguez podwyższył na 2:0 dla Realu Betis. Tym razem zawodnik popisał się wspaniałym lobem. FC Barcelona przegrywała już w 20 minucie meczu 0:2, a kibice coraz bardziej się niecierpliwili. Dopiero w 31 minucie meczu Ivan Rakitić załagodził sytuację Katalończyków silnym strzałem z dystansu. Po pierwszej połowie Real Betis prowadzi u siebie z Barceloną 2:1. W drugiej połowie od początku goście nacierali aż w końcu zdołali wyrównać. W 60 minucie spotkania Messi po asyście Marco Verrattiego wpisał się na listę strzelców. Parę minut później znów Messi był decydujący i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W 77 minucie meczu wynik spotkania ustalił Alen Halilović, który po asyście Adamy znalazł miejsce w siatce Gimeneza. FC Barcelona w pierwszej połowie a w drugiej to dwie inne bajki. Dobrze że ta bajka skończyła się szczęśliwie, bo trzecia porażka z rzędu w lidze mogłaby przesądzić o losach Luisa Enrique. FC Barcelona wciąż jednak traci dużo bramek i to jest największym problemem Katalończyków.
Real Betis 2:4 FC Barcelona 12' 19' Rodriguez -
31' Rakitić
60' 68' Messi
77' Halilović
8,9 Lionel Messi
Real Betis: Gimenez - Juanfran, Bruno, Figueras, Martinez - Matilla (c), X.Torres - Agra, Rodriguez, Krejci - Rusescu
FC Barcelona: Ter Stegen - Juanfran, Nastasić, Vermaelen (70' Bartra), Alba - Halilović, Verratti, Rakitić - Adama, Messi (c), Neymar
Spokojne zwycięstwo
(Adama Traore strzelił pierwszą bramkę dla Barcy w tym sezonie ligowym) 9.Kolejka La Liga
17.10.2016, Camp Nou, Barcelona; 21:00
Po uciążliwym meczu w Betisie, piłkarze Luisa Enrique tym razem bezproblemowo poradzili sobie z drużyną Malagi i pewnie wygrali 2:0. Na samym początku spotkania znakomitą akcję zmarnował Lionel Messi, który już w 3 minucie mógł wpisać się na listę strzelców. Barcelona szybko jednak strzeliła bramkę otwierając wynik spotkania. W 15 minucie meczu Messi cofnął się do środka pola i zaadresował genialną piłkę do Adamy, który wygrał walkę bark w bark z Antunesem i posłał piłkę do siatki strzelając silno po ziemi nie dając żadnych szans bramkarzowi. Kolejna akcja znów była po stronie Barcy. Halilović ładnie zagrał piłkę z Verrattim po czym Chorwat podał piłkę do wbiegającego w pole karne Neymara. Jednak strzał Brazylijczyka został zablokowany przez Ferreire. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Luisa Enrique. W drugiej części jako pierwsi zaatakowali goście. Camacho dograł piłkę na 5 metr, gdzie znajdował się Ricardo Horta. Portugalczyk niestety zmarnował idealną okazję do remisu i strzelił obok słupka. Mecz rozstrzygnął w 66 minucie meczu Lionel Messi, który po przejęciu piłki w środku pola rozpoczął zabójczy atak, który zakończył się znakomitym golem Argentyńczyka. Po tej bramce tempo spotkanie opadło, a goście już pogodzili się z przegraną. Na piętnaście minut przed końcem spotkania, idealną sytuacje sam na sam miał Neymar, jednak znów nie zdołał pokonać bramkarza Malagi potwierdzając tym samym, że nie jest to jego dzień. FC Barcelona w ostateczności zgarnęła ważne 3 punkty i zajmuje drugie miejsce w tabeli.
FC Barcelona 2:0 Malaga CF 15' Adama
66' Messi
9,0 Lionel Messi
FC Barcelona: Ter Stegen - Douglas, Pique, Vermaelen, Alba (75' Adriano) - Halilović, Verratti (75' Song), Rakitić - Adama (58' Rafinha), Messi (
c), Neymar
Malaga CF: Ochoa - Rosales, Ferreira, Sanchez (
c), Antunes - Tissone (54' Darder), Camacho - Castillejo, Portillo (82' Rescaldani), Horta - Eder