28. września 2013
Pogoń Szczecin do meczu z Górnikiem Zabrze nie przegrała 6 meczów z rzędu w Ekstraklasie, co jest rekordem zespołu. Na ich drodze stawali takie zespoły jak Zawisza Bydgoszcz, GKS Bełchatów, Górnik Łęczna, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Lech Poznań oraz Wisła Kraków. To właśnie o tych dwóch ostatnich zwycięstwach jest ostatnio głośno. Przejdźmy najpierw do meczu z Lechem Poznań, z jednym z największych rywali Portowców.
W tym meczu Lech Poznań był nieznacznym faworytem z powodu miejsca, w którym rozgrywany był ten mecz. Kolejarz starał się w tym meczu szybko wyjść na prowadzenie, aby do końca nie mieć najmniejszych problemów z Portowcami. Duma Pomorza jest w tym momencie najlepszą drużyną, grającą na wyjeździe. Z czterech meczów na niewłasnym boisku, Pogoń była niepokonana, wygrywając trzy z nich i jeden remisując. Portowcy podeszli do tego meczu jak zwykle. Nieważne, co przeciwnik robił, oni się dobrze bronili i czekali na perfekcyjny moment do ataku. Lech oddał w tym meczu 19 strzałów z tego 10 celnych przy tylko 6 strzałach (4 celnych) Pogoni. Przewaga w posiadaniu piłki (58:42) była również widoczna. Pogoń grała jednak swoje i udało im się strzelić dwie bramki, które dały im zwycięstwo. Najpierw po samobóju Ceesaya, a potem dorzucił Hernani.
11. kolejka Ekstraklasa, 22. września 2013
Lech Poznań 0 : 2 Pogoń Szczecin
18' Ceesay (sam.), 55' Hernani
Zawodnik meczu: Hernani
Oczywiście można mówić, że mecz Portowców z Lechem był niesamowity, bardzo dobry, świetny. Jednak to co się stało w meczu z Wisłą Kraków to czyste szaleństwo. Do 40. minuty na tablicy widniało 0:2 dla Wisły Kraków. Pogoń nadrobiła jednak straty i wygrała ostatecznie 4:2.
W 17. minucie rzut rożny wykonywał Stilic, który dograł piłkę w pole karne. Piłka trafiła pod nogi Lisowskiego, który spróbował ją wybić. Trafił jednak w Murawskiego, od którego piłka się odbiła i wpadła do własnej bramki. Wtedy Pogoń wzięła się za atak, jednak nic z tego nie wyszło. W 33. minucie Wisła Kraków podwyższyła prowadzenie za sprawą Stępińskiego. Wtedy już kibice Pogoni przestali wierzyć w zwycięstwo. W 41. minucie Pogoń została przywrócona do życia dzięki Marcinowi Robakowi, który trafił do bramki Wisły. Po przerwie wszyscy wrócili z nadzieją, gdyż to właśnie ona umiera ostatnia. Nie na marne. Do remisu doprowadzili oni w 61. minucie, kiedy piłkę do siatki skierował Patryk Małecki po świetnym podaniu Robaka. Niezawodny okazał się również kapitan zespołu Maksymilian Rogalski, który jeszcze dwukrotnie skierował piłkę do siatki.
12. kolejka Ekstraklasa, 25. września 2013
Pogoń Szczecin 4 : 2 Wisła Kraków
41' Robak, 61' Małecki, 75' 83' Rogalski 17' Murawski (sam.), 33 Stępiński
Zawodnik meczu: Maksymilian Rogalski
To co udało się z Lechem oraz Wisłą, nie wyszło Pogoni z wspomnianym Górnikiem, a mecz ostatecznie zakończył się 1:0 dla gospodarzy po bramce Szymona Skrzypczaka. Warto również wspomnieć o czerwonej kartce otrzymanej przez Lisowskiego. W tym meczu została przerwana świetna forma Portowców oraz 6 meczów z rzędu bez porażki. Pogoń Szczecin mimo wszystko utrzymała się na drugim miejscu, a już w przyszłym tygodniu rozegra spotkanie u siebie z liderem, Legią Warszawa.
13. kolejka Ekstraklasa, 28. września 2013
Górnik Zabrze 1 : 0 Pogoń Szczecin
43' Skrzypczak
Zawodnik meczu: Augustyn