A ja musiałem wstac wczoraj o 4:00 (polskia służba zdrowia... nieważne...), byłem zmęczony dniem, położyłem się o 18:00 żeby odpocząć, nastawiłem budzik na 20:25, głupi włożyłem po poduszkę (nigdy tego nie robię). Wstałem o 00:30.
Sprawdziłem wynik................
_____________________________________________________________________
Niepamiętam sytuacji, bo nie było takiej, gdy w otwartej telewizji był mecz Realu, a ja go nie obejrzałem. Zaległość nadrabiam, mecz się ściaga.