To tak, jakbyś powiedział, że jeżeli w FIFIE korupcja stała się na porządku dziennym, to analogicznie można już przyjmować sprzedawczyków w futbolu, jako pewnego rodzaju normę, nieodbiegającą od wykroczenia...
A tak nie jest, bo są pewne ZASADY. I ZASADY obowiązują wszystkich. Każdy arbiter wie, że Cristiano Ronaldo to zwykły nurek, który tylko szuka odgwizdania fauli przy bliskim kontakcie i używa swojego statusu jednego z największych gwiazdorów w historii futbolu do wywarcia presji na arbitrze głównym, by ten zagwizdał na wapno. Gdyby na jego miejscu był pan Franek Leja, to nie byłoby mowy o jakimkolwiek karnym, bo sędzia nie miałby jakiekolwiek presji. Dla mnie proste, jak 1+2.
Można tak w nieskończoność z tymi analogiami. Tylko, że zasady z biegiem lat ulegają zmianie, gdyby nie to, piłka nożna byłaby jedną z najmniej postępowych dziedzin sportu (w sumie jest tak teraz po części). Kiedyś nawet nie było mowy o wlepieniu żółtej kartki za symulowanie, bo nikomu nie przychodziło do głowy nurkować, a jeśli już ktoś upadł był to na pewno faul w interpretacji sędziego. Albo np. zagranie ręką. Dawniej "ręka" w jakimkolwiek przypadku to faul i zagranie niedozwolone. Dzisiaj zaczęto naginać ten przepis, zastanawiać się nad ułożeniem względem ciała czy umyślnością. Wszystko stało się bardziej interpretowane i skomplikowane.
Popatrz na posturę Neymara. On ma prawo po takim kontakcie upaść. Ronaldo znów nie powinien... Z tego co widzę na tych filmikach to albo był lekko wytrącany z równowagi lub lekko popchnięty co przy wadze Neymara prowadzi do upadku.
To wszystko subiektywne odczucia, bo nawet oglądając jakąkolwiek powtórkę dziesiątki razy i tak nigdy nie możemy poczuć siły kontaktu. Tak, Ney jest chuderlawy, a ciężsi przeciwnicy przesuwają go bez problemu. Tylko dlaczego w 2 na 3 przypadki upada w tak ekwilibrystyczny sposób jakby co najmniej wpadł na rozpędzonego byka. Znam sporo piłkarzy, którzy mają podobną wagę do niego lub nawet mniejszą, a należą do tych, którzy mogą sprawiać problemy w pojedynku bark w bark (Valbuena, Alexis, Giovinco, Insigne, Navas, Verratti, Moutinho, Mertens, Mata, Oliver Torres, Kagawa, Modrić, Nainggolan i wielu więcej). Tak jak mówisz, Ronaldo nie powinien, ale będzie dopóki sędziowie będą to gwizdać.
Powiem Wam, że w tym sezonie ani Real nie wygra ligi (brak trenera), ani Barcelona (brak obrony). W Lidze Mistrzów pewnie Bayern lub Chelsea wygra, ewentualnie Man Utd.
Ciężko oceniać kiedy sezon dopiero się zaczął. Każdy ma swoje problemy. Pamiętacie jak Real pobił rekord wygranych z rzędu i był blisko Guinnessa nawet, a potem skończyło się paliwo i grali katastrofalnie? Równie dobrze mogą zacząć słabo, a skończyć co najmniej udanie i ma się to do każdej drużyny. Na razie patrząc na pojedyncze mecze przed sezonem i na początku ekipami, które mogłyby być wysoko w LM są City, BVB, może PSG, ale kto o zdrowych zmysłach postawiłby duże pieniądze na sukces tych ekip w CL świeżo po rozpoczęciu sezonu.