No już wszyscy wiemy Ned, co sądzisz o Gran Derbi ale trochę już nudzisz, wiesz?
Nudzę tak jak te wszystkie "Gran Derbi". Pal już licho, że wmówiono ludziom, że to derby (swoją drogą to trochę żałosne, że największymi rywalami tych drużyn są kluby oddalone o jakieś 300 km, a nie lokalne zespoły), ale te starcia są tak cholernie przereklamowane, że aż głowa boli. Emocjonujący mecz trafia się raz na kilka lat, a o meczach za Mourinho już lepiej nie wspominać. Tylko to ostatnie starcie było godne uwagi.
Ktoś kiedyś powiedział o lidze szkockiej, że jest żałosna, bo liczą się w niej tylko dwa nienawidzące się nawzajem zespoły, które grają ze sobą aż cztery razy w roku. To samo można powiedzieć o PD, bo ostatnie El Clasico było szóstym w bieżącym sezonie, a możliwe jest jeszcze szóste. W zeszłym sezonie było ich pięć. Strasznie spowszedniało.
W ubiegłym roku "derby"... nie wiadomo czego (Europy na pewno nie, bo najbardziej utytułowanym klubem Starego Kontynentu jest Linfield, a Liverpool i Milan zostały zapomniane) i derby Manchesteru odbywały się w tym samym dniu. Różnica pomiędzy nimi polegała na tym, że o tych drugich nie wspomniano w mediach nawet słowem.
Zresztą mogę sobie nudzić, mi to wisi. Przestałbym już dawno, gdyby niektórzy ludzie nie byli wiedzoodporni.