to inaczej wyobrażasz sobie żeby Sławomir Peszko(klauzula 700tyś euro) odszedł do ligi chorwackiej??
i pamiętajcie że lech gra dobrze w pucharach od 3 lat bez przestoju-rok temu odpadli w ostatniej rundzie eliminacyjnej po rzutach karnych a w 80 minucie meczu byli juz w fazie grupowej-niestety jednak stracili bramke...
i właśnie dlatego jest bardzo ważne by lech grał za rok w pucharach(i żeby nie został rozprzedany)
Powiedz mi po co miałby iść Sławek do Chorwacji skoro na pewno będzie miał oferty z np. Grecji,Holandii,Anglii. Myślisz, że Vrdoljak miał oferty z takich klubów co Peszko? Odpowiedź brzmi-nie, nie miał. Legia nie musiała o niego jakoś zaciekle walczyć. Vrdoljak oczywiście nie jest słabym grajkiem, ale był to jedynie solidny gracz dobrego klubu chorwackiego. Owszem grał w Dinamo regularnie, ale nie powąchał nawet trawy w dorosłej kadrze Chorwacji. Sławek to co innego. Jest reprezentantem kraju i można być pewnym, że będzie miał dużo ciekawsze oferty niż z lig krajów byłej Jugosławii.
mówiłeś, że pomijasz losy Eduardo, to ja mówiłem z pominięciem losów Fabiańskiego i reszty. Dobre ligi oczywiście charakteryzują się dobrym przygotowaniem, ale powiedz mi gdzie ja pisałem że nasza liga jest dobra ? Mówiłem, ze idzie nam coraz lepiej i widać progres. Dobre przygotowanie to jeden z czynników do polepszenia naszej ligi. Bo przecież samo z siebie nie wyjdzie. Zdania mogą być podzielone i nawet jeśli nasza liga się wyrównała, to chyba poziom też wzrósł, prawda ?
Eduardo w odniesieniu sukcesu w Arsenalu przeszkodził tylko przypadek losowy w postaci kontuzji. Fabiański nie przebił się szybko do pierwszego składu The Gunners, bo była to inwestycja w przyszłość i po prostu na tamtą chwilę był za słaby by wygryźć ze składu Lehmanna czy Almunię. Ano właśnie nasza liga nie jest dobra i tego przygotowania na ten moment nie ma takiego jakiego byśmy sobie życzyli. Ale w sumie to nie ma co się dziwić, bo kto miałby to przygotowanie zapewnić? Polscy trenerzy? Nie żartujmy. Przecież to, że ŻADEN polski trener nie prowadził od lat (nie mówiąc tu o drobnych epizodach Gmocha czy Komornickiego) poważnej zagranicznej drużyny nie może być przypadkiem. Ktoś powie: Niby jak się mają wypromować jak nawet jeżeli są dobrzy to mają słabych piłkarzy? Jakoś trenerzy ze Słowenii, Turcji, Szwajcarii lub Chorwacji mogli pracować z drużynami z Bundesligi czy Primera Division. A nasi nic. Oczywiście sukcesy pomogą naszym trenerom w osiągnięciu posad gdzieś na zachodzie, ale najpierw oni sami muszą na nie zapracować. Poziom wzrósł bo zakończyła się korupcja (taką mam nadzieję
) i matactwa. Odnoszę wrażenie, że wzrósł dlatego, że kluby powszechnie uważane za spadkowiczów mają już jakieś pieniądze nie muszą sprowadzać tanich Murzynów czy Jugoli (bez urazy), lecz kluby z czołówki (Wisła, Legia, Lech) nie podniosły swojego poziomu tak znacząco i nadal nie mogą być poważną konkurencją dla dobrych drużyn europejskich. Oczywiście nasza liga poczyniła postępy, ale reszta Europy również. Kiedyś nie do pomyślenia było, że kluby z Cypru, Izraela, Rumunii lub Słowacji będą grały w fazie grupowej LM a PU zdobędzie rosyjska drużyna bądź ukraińska drużyna.