Polański nabrał chęci na grę w naszej kadrze. Widocznie w szwabii go nie chcą. Co o tym sadzicie ?
Własnie też o tym czytałem!! Przecież on ewidentnie rok temu powiedział, że nie chce grać dla Polski !. Boenisch chociaż nic nie mówił, Polański mówił, że interesują go tylko Niemcy teraz jak wie, że nie ma kompletnie żadnych szans grać dla Niemiec to się mu zachciało grać dla Polski.
SMUDA jak go powołasz to się skompromitujesz. Uważam, że nawet jak grał by regularnie w Bundeslidze to po tym co mówił rok temu nie zasługuje na grę dla nas.
- Chcę grać dla Polski!Jak to?
- Od kilku tygodni bardzo intensywnie myślę o Polsce i dziś jestem prawie pewny tego, że chcę występować w biało-czerwonej koszulce. Jeszcze miesiąc temu w ogóle nie brałem tego pod uwagę, ale wszystko się zmieniło. To przyszło nagle. Teraz jest dobra pora na podjęcie decyzji, bo przecież nie powiem, że chcę być reprezentantem Polski trzy tygodnie przed Euro 2012.
Ale w lutym ubiegłego roku, kiedy Franciszek Smuda proponował panu grę dla Polski, odmówił pan.
- Tak było. Trener powiedział mi, że gdybym zmienił decyzję, mogę do niego zadzwonić w każdej chwili. I tak chyba zrobię. Liczę, że trener odbierze. Odezwę się do niego po urlopie i zapytam, czy nie chciałby Polanskiego w swojej kadrze. Bo tego przecież wcale nie mogę być pewny.
Myśli pan, że będzie chciał?
- Mam taką nadzieję. W Mainz jestem podstawowym zawodnikiem, zajęliśmy naprawdę dobre 5. miejsce, dostaję niezłe noty w "Kickerze". Przydałbym się.
A jest szansa, że zagra pan dla Niemców?
- Nikt nie dzwonił w tej sprawie i pewnie już nie zadzwoni. Dostać się do reprezentacji Niemiec to nie jest łatwa sprawa. Aktualnie myślę o Polsce.
Nie chcą mnie Niemcy, to ostatecznie może być Polska?
- Oczywiście, że nie. Gdyby tak było, to już w lutym zgodziłbym się na grę dla Polski. Przecież kiedy Smuda mi to proponował, odmówiłem. Musiałem dojrzeć do tej. Prawie całe życie mieszkałem w Niemczech. Wyjechałem ze Śląska, kiedy miałem trzy lata. Z Polski nic nie pamiętam. Nie dziwcie się, że musiałem to przemyśleć. Dziś jestem prawie pewny decyzji.
Niedługo ważny dla reprezentacji Smudy test - mecz z Niemcami. Co prawda towarzyski, ale podtekstów jest niemało, więc i waga tego spotkania jest duża. Pojawi się pan w Warszawie przy okazji tego starcia?
- Żeby oglądać?
No tak.
- Nie, na pewno nie. Jeżeli miałbym być wtedy w Warszawie, to tylko na boisku.
A komu będzie pan kibicował?
- Jeżeli nie będę grał dla Polaków, to Niemcom.
Śmiech na sali. "Musiałem dojrzeć do tej decyzji", prawda jest taka, że do końca miał nadzieję na gre dla Niemiec -pojawił się Gotze, Schurle, Bender i się Polańskiemu odwidziało. To będzie wstyd jak go Franek powoła.