Babol.pl
1) Polska jako pierwsza (ex aequo z Ukrainą) ma zapewniony awans do Euro 2012. To chyba o czymś świadczy. Niemcy, Hiszpanie i inni męczą się niemiłosiernie w meczach eliminacyjnych, a my już wcześniej się zakwalifikowaliśmy. I fakt, że jesteśmy organizatorem nie jest żadnym argumentem. To tylko takie szczekanie z urzędu i polskie piekiełko! Jesteśmy potęgą i basta.
2) Mamy piłkarskie gwiazdy. Michał Żewłakow został niedawno wybrany czwartym najpopularniejszym piłkarzem świata, co dumnie ogłosił PZPN. Najpopularniejszym jest Pavon z Hondurasu, ale jego to znają nawet jeszcze nienarodzone dzieci.
3) Chcą u nas grać! Ludovic Obraniak mógł grać w reprezentacji Francji, a nie gra. Wybrał Polskę, bo wie, że polscy piłkarze są wspaniali i będąc jednym z nich może odnieść wspaniałe sukcesy. Niemcy są brązowymi medalistami Mistrzostw Świata, a Sebastian Boenisch woli grać dla nas. To chyba o czymś świadczy, prawda?
4) W naszej lidze grają znakomici obcokrajowcy, co pokazała pierwsza kolejka eliminacji Euro 2012 (do których my-potęga zakwalifikowaliśmy się jako pierwsi, co przypominamy). No bo tak, Suvorov z Cracovii strzelił cudowną bramkę Finlandii, Bośnia ze Stiliciem z Lecha wygrała 3:0 z zachodnioeuropejskim rywalem (Luksemburg), a Białoruś z Kriwcem wygrała na wyjeździe 1:0 z Francją. A w reprezentacji Litwy wyszło w jedenastce czterech piłkarzy z Ekstraklasy, która ekstra jest jak widać nie tylko z nazwy. Pozostałych siedmiu było słabych, więc Litwa tylko zremisowała ze Szkocją 0:0.
5) Mamy piękne stadiony. Co tam te na Euro, mamy więcej! Teraz w modzie jest retro i idący z duchem czasu PZPN postawił właśnie na "Vintage Collection". Stąd też mecze w Szczecinie i w Łodzi. Dowiedzieliśmy się również, że PZPN planuje granie na stadionie Stali w Mielcu.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE