Idę o zakład, że takie same pytania stawiali sobie kibice Werderu, Stuttgartu i Wolfsburga. Dlaczego? Bo to jedyna liga na świecie, w którym nawet beniaminek może włączyć się do walki o mistrzostwo (vide Hoffenheim, ale złamała ich kontuzja Ibisevicia i skończyli nisko), a czołowa drużyna spaść do drugiej ligi.