Jeśli już poruszyłeś problem poziomu trudności - po jakimś miesiącu, dwóch grania w PESa zacząłem dobrze grać na Top Playerze. Może nie miażdżę każdego, nie gram on-line, bo nie mam warunków, więc nie odnoszę na tym polu sukcesów, ale większość meczów wygrywam - i to niezależnie od poziomu drużyny. W Fifę zaś gram nieprzerwanie od edycji 2003, choć zaliczyłem także 98. Nigdy nie zbliżyłem się do ostatniego poziomu, a co tu dopiero mówić o dostępnym do odblokowania Legendary. Jestem słaby? Może i tak, ale wiem że nie jestem jedyny.
Tak, tak lepiej grać w FIFE gdzie ruletką można ominąć 11 piłkarzy... Tak, bramkarza także.
Lepszy jest PES, w którym bramkarza można położyć markowaniem strzału? Zawsze się na to nabierają.
EA pokazali, że jeśli się przyłożą, mogą z palcem wiadomo gdzie rozłożyć Konami na łopatki. PES przewyższa w tym roku Fifę jedynie Game Planem i powtórkami, są o wiele lepsze. Przegrywa praktycznie na każdej płaszczyźnie i wypadałoby się z tym pogodzić - szczególnie, że minęło sporo czasu od premier obu tytułów. EA mieli już swój zastój, w trakcie którego kolejne edycje Fify niewiele się zmieniły. Teraz role się odwróciły - to Fifa się rozwija, a Konami najpewniej pomimo szumnych zapowiedzi wypuści na rynek kolejnego gniota.
W dodatku jeśli chodzi o wszelakie licencje, tu mamy dwie oddzielne galaktyki. Nie uwierzę w to, że Konami to biedna firma i że nie stać ich na więcej, niż oferują. Na marginesie, dodanie Copa Libertadores było... po prostu genialnym pomysłem. Cały świat ekscytuje się tymi rozgrywkami, nie ma co. Czekam na afrykańską Ligę Mistrzów.
FIFA nie ma licencji jedynie na LM i LE.
W Pesie nie jest taki zly menager,mozna powiedziec ze troche lepszy niz w Fifie.
Cytat miesiąca. ML nie ma nawet ćwierci możliwości, które ma tryb menedżerski w Fifie.
W Fifie to juz od serii 2005 daja prawie taki sam menager troche tylko ulepszyli nic po za tym!!!
Pomiędzy trybami kariery w Fifie 2005 i 06 jest wielka przepaść. Zmieniono praktycznie wszystko. Potem tylko dodawano nowe opcje, bo kanwa była dobra.