Liverpool FC by TheKrzychu - The Reds złapali wiatr w żagle?

[ElShaarawy92]

Z początku Liverpool w PES'ie był strasznie drętwy, ale po paru DLC zmianiam zdanie, i stwierdzam, że to solidna drużyna, szczególnie jeśli chodzi o pomoc. Agger wymiata Powodzenia dalej, cwierćfinał jak najbardziej możliwy.

[thekrzychu]

Obejrzałem z ciekawości powtórkę meczu z AV (skrót) Co Ci obrońcy tam wyrabiają i ogólnie środek pola chyba grasz na niewysokim poziomie 

Poziom Professional. Zdarzają się lepsze i słabsze mecze. Powiem Ci, że sam się zdziwiłem, że osiągnąłem z nimi taki wynik.

[thekrzychu]

7 kolejka BPL: Totalny brak pomysłu na grę...

Bramki:
85 min Kalou (as. A. Cole)  na 0:1



Sytuacja kadrowa:
Wszyscy zdrowi.

Przebieg meczu:
Nie takiego spotkania spodziewali się kibice The Reds, Liverpoolowi na własnym stadionie nie wychodziło zupełnie nic, a Chelsea w pierwszej połowie powinna prowadzić jakieś 0:2 jednak Sturridge dwukrotnie uderzył niecelnie. W 51 minucie Luis Suarez posłał wysoką piłkę w pole karne, ta minęła obrońców i Petra Cecha, akcję zamykał Dirk Kuyt, który trafił w poprzeczkę dosłownie z 2óch metrów na pustą bramkę. Coś niebywałego. Chwilę później na boisku pojawił się Matias Suarez i już przy pierwszej akcji mógł zdobyć bramkę, ale uderzył zbyt słabo. Lucas Leiva przejął piłkę na własnej połowie podał do Argeńtyńczyka a ten przebiegł zupełnie niepilnowany przez pół boiska by na końcu "podać" piłkę bramkarzowi Chelsea. To były najgroźniejsze akcje LFC, inaczej było jednak po stronie Chelsea, która z łatwością przedostawała się pod pole karne Pepe Reiny. W 80 minucie kiedy to będący to na 4 metrze od bramki Florent Malouda uderzył piłkę z powietrza, Hiszpan popisał się niebywałą interwencją pokazując wielki refleks. Niestety pięć minut później Reina musiał skapitulować. Ashley Cole zagrał płasko przed pole karne, Kalou obrócił się z piłką zostawiając w tyle Aggera i przelobował wychodzącego golkipera The Reds. W doliczonym czasie gry Maxi Rodriquez stracił piłkę na własnej połowie na rzecz Maloudy, ten mógł dogrywać do niepilnowanego Kalou na lewej flance, ale wolał sam zakończyć akcję uderzeniem z dystansu, jednak była to błędna decyzja piłka trafiła w bandy reklamowe. Sędzia zakończył spotkanie i Liverpool przegrał pierwsze spotkanie w lidze w tym sezonie, w dodatku na własnym terenie.

Zawodnik meczu:

Matias Suarez - ocena 6.5
(Zmienił Carrolla i znacznie ożywił grę The Reds swoim wejściem. Miał szansę na zdobycie bramki po ładnym rajdzie środkiem pola.)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Następny mecz:
Liverpool FC  - Fulham FC (1 runda FA Cup)

[Lewy23]

Nie wychodziło Ci prawie nic. Najbardziej szkoda sytuacji z 51. minuty, kiedy to Kuyt nie zdołał umieścić piłki w pustej bramce. Niestety, trzeba przyznać, że ekipa "The Blues" w dzisiejszym spotkaniu zaprezentowała się lepiej i zasłużenie wygrała.

[Shoushan]

Bardzo słaby mecz w wykonaniu The Reds, na plus wyszedł jedynie niezawodny w tym sezonie Matias Suarez.
Chelsea odniosło zasłużoną wygraną, troszkę szkoda bo bramka padła zaledwie 5 minut przed ostatnim gwizdkiem.

[thekrzychu]

1 runda FA Cup: Carroll zapewnia awans!

Bramki:
113 min Andy Carroll (as. Flanagan)  na 1:0



Sytuacja kadrowa:
Wszyscy zdrowi.

Przebieg meczu:
Aż 113 minut Liverpool potrzebował aby strzelić zwycięską bramkę przeciwko Fulham w ramach meczu FA Cup. The Reds przystąpili do tego spotkania w rezerwowym składzie, a szanse debiutu w tym sezonie dostali młodzi obrońcy: Wisdom, Robinson i Flanagan. Ten ostatni wypadł najlepiej z tej całej trójki, po jego grze można sądzić, że jest gotowy rywalizować o miejsce w składzie z Johnsonem i Kellym. Powróćmy do meczu. Liverpool zdominował Fulham w każdym elemencie gry. Już w pierwszych sekundach The Reds powinni prowadzić 1:0, a gola powinien zdobyć Luis Suarez. Flanagan z prawej strony zagrał płasko w pole karne, El Pistolero zamiast tylko dostawić nogę wolał spróbować ekwilibrystycznego zagrania piętką, które zakończyło się niepowodzeniem. W 12 minucie Fulham chciało złapać Walijczyka na spalonym, to się nie udało i Craig Bellamy stanął oko w oko z Schwarzerem. Craig minął bramkarza The Cottagers, ale wysunął sobie piłkę zbyt mocno, próbował jeszcze skierować piłkę do bramki wślizgiem, ta jednak odbiła się tylko od bocznej siatki. W pierwszej odsłonie meczu swych szans nie wykorzystali jeszcze Henderson czy Luis Suarez. W przerwie meczu Kenny Dalglish zdecydował się wpuścić na murawę Jesusa Fernandeza Saeza (czyt. Suso)  w miejsce bezproduktywnego dzisiaj Jonjo Shelveya. To posunięcie okazało się strzałem w "10" bo młody Hiszpan grał bez stresu i z taką pewnością jakby miał na swoim koncie rozegranych ponad 300 spotkań. Zaraz po jego wejściu, Schwarzer dwa razy musiał się wyciągać aby obronić niesygnalizowane uderzenia Suso. W 76 minucie KD zdjął Jaya Spearinga, a w jego miejsce wpuścił Andy'ego Carrolla. Chwilę później Charlie Adam bez pardonu wjechał w nogi Dempseya i obejrzał czerwoną kartkę. Sztab szkoleniowy The Reds szybko zareagował i na boisku pojawił się Glen Johnson w miejsce Luisa Suareza. Anglik powędrował na środek obrony obok Carraghera, a Andre Wisdom z Hendersonem miał rządzić w środku pola. Wydawałoby się, że Fulham mając jednego zawodnika więcej przejmie pałeczkę, ale nic z tego. Liverpool zaczął grać jeszcze lepiej, ale piłka w regulaminowych 90 minutach jak nie chciała wpaść, tak nie wpadła. Potrzebna była więc dogrywka. W dogrywce swe strzały oddawał tylko Andy Carroll i jak to się mówi do trzech razy sztuka. Suso zagrał mocną piłkę na prawą flankę, ostatkami sił Flanno zatrzymał piłkę w boisku, zdołał jeszcze dośrodkować na 11 metr. Mierzący 191 cm Carroll ze spokojem przyjął piłkę na klatkę piersiową i z prostego podbicia huknął na bramkę Fulham. Schwarzer próbował jeszcze interweniować, ale piłka po rękawicach wpadła do bramki. Dwie minuty później, jeszcze Suso mógł podwyższyć wynik spotkania, gdyby lepiej przymierzył z rzutu wolnego, ale to się nie udało. Liverpool był wyraźnie lepszy od Fulham i awans jak najbardziej zasłużony.

Zawodnik meczu:

Andy Carroll - ocena 8.0
(Swoim golem zapewnił awans do nast. rundy. Dzielnie walczył z obrońcami Fulham. Wygrał kilka pojedynków główkowych.)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Następny mecz:
Everton FC - Liverpool FC (8 kolejka BPL)

[Shoushan]

I kolejne zwycięstwo w waszym wykonaniu, które to już z rzędu?
Tym razem zwycięstwo zapewnił Carroll, a do rozstrzygnięcia meczu konieczna była dogrywka.
Mecz był z pewnością ciekawy, dominowaliście przez całe spotkanie, oddaliście 16 strzałów przy czym tylko 2 ze strony Fulhamu. Świadczy o tym też posiadanie piłki, 61 do 39

P.S Stoke 3:0 Arsenal 

[Kusmier1215]

szkoda nieudanego meczu z Chelsea. Mogłeś przegrać wyżej ale Kuyt też się nie popisał w 100% akcji. Utrata bramki w samej końcówce musiała zaboleć. W meczu z Fulham niewykorzystałeś wielu okazji ale wprowadzenie Suso było strzałem w dziesiatkę. Dogrywka na pewno odbije się w następnym meczu bo zawodnicy zapewne są zmęczeni. Wyśmienity mecz Carrolla co potwierdza jego nota 8.0

[ElShaarawy92]

Wymęczyliście ten awans ; )

[undertaken]

Widziałem że dodałeś skrót meczu pewnie za pomocą FRAPSA mam pytanie ile masz fpsów ? Bo mi między 10-20 spada jakbym chciał nagrać mecz ,może masz dobry procesor albo jakimś programem przyśpieszasz?

[thekrzychu]

Widziałem że dodałeś skrót meczu pewnie za pomocą FRAPSA mam pytanie ile masz fpsów ? Bo mi między 10-20 spada jakbym chciał nagrać mecz ,może masz dobry procesor albo jakimś programem przyśpieszasz?

Nagrywam programem Bandicam (ver. 1.7.5.166). W ustawieniach programu mam rozdzielczość 640x-, max. 30fps i 80% jakości video, i przy procku 3.0 GHz mam średnio 17-19 fpsów. Niby się przycina jak nagrywam, ale później w odtwarzaczu leci ciut szybciej, i jest okej. Dodatkowo minutowy skrót zajmuje równe 20 Mb. Nie ma powodów do narzekania


Co do kariery. Rozegrałem Liverpoolem kolejne 4 mecze, ale opiszę je prawdopodobnie dopiero w środę.  Być może zacznę też nową karierę, ale tej nigdy nie skończę i najwyżej będę prowadził obie Wiem, zawsze tak się mówi, ale będę robił wszystko, aby ta kariera cały czas była aktywna.
Pozdrawiam.

[MasterCreati]

Bardzo trudne spotkanie z Fulham. Mimo, że Londyńczycy ograniczali się tylko do obrony ciężko było strzelić bramkę co mówią same statystyki. Andy Carroll dostał szansę i ją godnie wykorzystał bo dał awans ale Suso także dał bardzo dobra zmianę a przecież to młodziutki chłopak.