Najpierw dostałeś lanie z Milanem, potem w zupełnie rezerwowym składzie wygrałeś z Wartą, także ze Śląskiem mogło być różnie.
Niby to Wisła przeważała, ale aż do 87 minuty był to niezwykle wyrównany mecz. Dobrze, że Biton trafił bo tak zgarniasz 3 punkty, a nie tylko jeden, co w późniejszym okresie może zaważyć o mistrzostwie Ekstraklasy.
PS. Walić niską pozycję Śląska, to co wyczynia na starcie sezonu Cracovia to dopiero jaja