Oglądałeś ich mecze? Grali naprawdę dobrze, brakło szczęścia i pewnie doświadczenia.
Tak, oglądałem. Olympiakos (3:1) i Marsylia (3:0) lali ich aż miło. Niemcy potrafili też zmarnować prowadzenie 2:0 z Francuzami i przegrać mecz. Szczęścia to brakowało MU, szczególnie w meczu z Benficą na OT i z Basel w Szwajcarii. Borussia dostała ostry wpie_dol, zgromadziła tylko
cztery punkty, czyli ponad dwa razy mniej od Olympiakosu czy takiego Man Utd. Poza tym, chyba nie da się grać dobrze i skończyć na ostatnim miejscu w grupie.
Warte podkreślenia jest, że Dortmund nie wyszedł z grupy po raz drugi z rzędu. Skoro obrona tytułu mistrzowskiego świadczy o tym, że Borussia nie jest przypadkowym mistrzem, to wyżej wymieniony fakt oznacza, że to po prostu słaba drużyna, a odpadnięcie z LM już po fazie grupowej również nie było przypadkowe; to nie był żaden wypadek przy pracy.
Idąc twoim tokiem rozumowania, ManU też nie jest dobrym zespołem bo nie wyszło im w LM, mimo iż pewnie znów zdobęda mistrza kraju.
W obecnej chwili nie są, ale akurat Dortmund wciągają nosem. Zresztą kilka postów wyżej wspomniałem o "subtelnej" różnicy pomiędzy tymi dwoma zespołami.
To że Borussia drugi raz z rzędu zdobyła mistrzostwo w tak silnej lidze świadczy o jednym.
Bundesliga nie jest silną ligą. Stoi na poziomie francuskiej, a bez Bayernu nawet niżej.
Jak również to, że jakoś to Bayern nie mógł pierndac jak grali z Borussia i to dwukrotnie.
Bo nie są w formie? Dziwnym trafem w swojej normalnej dyspozycji wygrywają mistrzostwa jak leci.
A w lidze mistrzów też jeszcze powalcza, gdy tylko nabiora więcej doświadczenia. Być może już w przyszłej edycji tam niezłe namieszaja
Napoli i Tottenham bez żadnego doświadczenia swoje debiutanckie sezony w LM zakończyły na ćwierćfinałach.
Liverpool wygrywając LM a w lidze nie będąc w 4 nie był najlepszą drużyną w Anglii
To akurat świadczyło o ówczesnej sile angielskiej ligi.
Chyba jednak ciężej wygrać ligę niż LM, co?
Akurat Dortmundu to nie dotyczy.