San Marino, mieszane uczucia

[piuk11]

Franciszek Smuda ku zaskoczeniu wielu kibiców w Polsce został zdymisjonowany prze Latę i przestał być trenerem polskiej kadry. Na miejsce Smudy po czteroletnim rozbracie z kadrą wraca Paweł Janas, który to wcześniej był łączony z posadą selekcjonerską, jednak wybrano Smudę.
                                                                                                             Przegląd Sportowy, 1.09.2010

"Franz, były trener Legii, Wisły, Widzewa, Lecha, Zagłębia czy Odry nie pozostał bez pracy nawet przez dobę gdyż w kilka godzin po dymisji zadzwonili do niego działacze z San Marino z pytaniem czy nie zechciał by prowadzić reprezentacji właśnie tego  państwa-miasta. Smuda ponoć przyjął propozycję od razu i stał się selekcjonerem perspektywicznej jakże kadry z San Marino. Celem jakim postawiła mu sanmarynska federacja jest przedostatnie-w najgorszym razie- miejsce w grupie eliminacji do Euro 2012. Franz podpisał kontrakt na czas nieokreślony niektórzy twierdzą, że dożywotni za mecz od federacji ma dostawać 20 zł plus premie w granicach kontraktu rocznego Jose Mourinho od sponsorów, któych Franz sciągnął z Polski(np. Biedronka, Żabka). Pierwszą decyzją pana Franciszka ma być powołanie kadry na mecz eliminacyjny z Holandią. Smuda wyląduje w San Marino w czwartek i wieczorem powoła kadre. W czwartek po południu ma się  odbyć nieoficjalny sparing z Luksemburgiem, po nim Franz wybierze skład".-cytuje  La Gazette Dello Sport Przegląd Sportowy (2.09.10)




Franciszek Smuda Już niedługo w takich barwach a nie w biało czerwonych.

Terminarz el. grupy E

Szwecja - Węgry 1-1

Mołdawia - Finlandia 0-2

San Marino - Holandia 0-0

7 września 2010    

Węgry - Mołdawia 4-1

Holandia - Finlandia 3-2

Szwecja - San Marino3-0

8 października 2010    

Węgry - San Marino 1-2

Mołdawia - Holandia 1-4

12 października 2010    

Finlandia - Węgry 0-1

Holandia - Szwecja 1-2

San Marino - Mołdawia 0-1

17 listopada 2010    

Finlandia - San Marino 1-1

25 marca 2011    

Węgry - Holandia 1-3

29 marca 2011    

Szwecja - Mołdawia 1-1

Holandia - Węgry 1-0

3 czerwca 2011    

San Marino - Finlandia 0-2

Mołdawia - Szwecja 0-4
7 czerwca 2011    

Szwecja - Finlandia 4-5

7 sierpnia-przełożony

San Marino - Węgry 1-0

2 września 2011

Holandia-San Marino 0-0   

Finlandia - Mołdawia 2-2

Węgry - Szwecja 1-1

6 września 2011    

Finlandia - Holandia 0-3

San Marino - Szwecja 1-3

Mołdawia - Węgry 0-4

7 października 2011    

Holandia - Mołdawia 1-1

Finlandia - Szwecja 0-2

11 października 2011    

Szwecja - Holandia 0-0

Węgry - Finlandia 1-0

Mołdawia - San Marino 2-1

1. Szwecja    10 19 21-10 2. Holandia    10 19 17-7 3. Węgry       10 14 14-9 4. Finlandia    10 11 13-18 5. San Marino 10 9 5-11 6. Mołdawia   10 9 9-22

Kolejno: mecze, punkty, bilans bramkowy.

Poziom gry-Top player

[piuk11]

Franz nie próźniaczy. już powołał kadrę na mecz z Holandią.

[pesmaniac]

powodzenia

[piuk11]

niestety nieoficjalny debiut Smudy nie przebiegł po jego myśli. Porażka z Luksemburgiem 0-1 nie rokuje dobrze na przyszłość. Bramkę zdobył strzałem głową  w 43 minucie gry Leweck. 0 strzałów na bramkę i tylko jedno dośrodkowanie to za mało aby strzelić gola.  "Franek Smuda czyni cuda" czy aby napewno.? Przekonamy się jutro w meczu z Holandią- wicemistrzmi z RPA

[MasterCreati]

tak łyso

[Miszczu11]

hahaha brawo, super pomysł, pamiętam że w Fife world cup 2006 i Uefa Euro 2008 też grałem San Marino, ach te zdobycie MŚ przez San Marino w PESa 2009 dodatek był na wszystkie kraje toteż grałem san marino
mam nadzieję że strzeli jakiegoś gola największa gwiazda SM Andy Selva


kiedyś miałem sen, że Hiszpania musiała wygrać łatwy mecz z San Marino by dostać się na Euro
i tak ich olali że było 1-0 a w ostatniej minucie Selva gola strzelił i Hiszpania się nie dostała

[reddevil8911]

spoko pomysł. czekam na inne mecze i informacje

[piuk11]

SAN MARINO-HOLANDIA 0-0



Holendrzy podeszli do tego wyjazdowego meczu nonszalancko. Pierwsza połowa bezbramkowa i wisiała megasensacja. O ile w pierwszej części meczu Holendrzy dominowali i nie dawali sanmarynczykom wyjść nawet z własnej połowy, to w drugiej części atakowali rzadziej i bez powodzenia. Co prawda podopieczni Smudy nie oddali nawet strzału na bramkę to jednak napsuli sporo krwi Holendrom, i gdyby nie solidni obrońcy Oranje na czele z Johnym Heintingą to mogło by być niesamowicie nieciekawie dla Holendrów i ich honoru. Smuda pytany po meczu który zawodnik najbardziej mu zaimponował odpowiedział"Bramkarz Simoncini oraz prawy obrońca Vitaioli." Dodał że gdyby nie wczorajszy sparing z Luksemburgiem to by przegrali tyle co z Polską Benhakkera:" Dostali po tym meczu głodu piłki i zwycięstwa, mieli oczy tygrysa chcieli pożreć Oranje"-dodaje trener. Smuda nawiązał do świetności meczu z '94 roku kiedy to San Marino zremisowało 0-0 z Turcją, jednak na pierwsze(ewentualne-red) zwycięstwo musi Franz Jesze poczekać.
                                                                  Onet.pl 3.09.10/i]

[Miszczu11]

największy sukces w historii, nawet lepszy niż remis z Turcją w 94

[Robi1908]

Brawo  zgodzę się największy sukces w historii 
PS : Zagraj z polakami mecz towarzyski ciekawe czy wygrasz 

[Miszczu11]

ej czy ten overall jest prawidłowy??
przecież tam Selva jest najlepszy, a wyprzedza go wielu pomocników, którzy mają bardzo wysoki overall a grają głównie w lidze sanmarińskiej

[piuk11]

no nie wiem tak go stworzyli i tak jest nie mam zamiaru go poprawiać bo z gry będzie żadna zabawa.
A co do meczu z Polską zagram go w wolnym terminie FIFA
Aha. Następny mecz już jutro

[reddevil8911]

spoko rozumiem dzisiaj święto narodowe w San Marino

[Carlos]

Nie możliwy remis brawo

[piuk11]

Po niewiarygodnym spotkaniu z Oranje ekipa kelnerów z San Marino nie sprostała reprezentacji Trzech Koron. Mimo, że w pierwszych minutach meczu mieli okazję z rzutu rożnego to w późniejszej fazie meczu ustępowali rywalom w każdym elemencie gry. W 25 minucie Cacci uderzył zewnętrzną częścią stopy z 40 metrów i piłka minęła bramkę Isakssona dwoma, góra trzema obwodami. Chwilę wcześniej podła pierwsza bramka w meczu. Druga połowa katastrofa. San Marino popełniało fatalne błędy i straciło dwie bramki. Od 83 minuty nastąpił zryw niepodległościowy podopiecznych Smudy jednak ataki gorzej wyszkolonych tecznicznie sanmaryńczyk Szwedzi tłumili bez problemów. Smuda oceniając spotkanie pochwalił swoich graczy ale jednocześnie niektórych skarcił:" Zawiedli mnie dziś obrońcy. Nie byli wstanie przekazać piłki do drugiej linii, a większość akcji zaczynał bramkarz Simoncini dalekimi wykopami, ale i on zaliczył słabsze spotkanie. Ale na pochwałę zasługuje atak. Zagrozili bramce rywali aż 4 razy co prawda sztrzały nie wynikały ze składnej gry ale z błędów Szwedów, ale to jest taka mała rzecz a jednak cieszy."-podsumowuje Smuda.

                                                                                           Sport.pl

[DuoGum]

Szkoda

[fcbm18]

Szkoda porażki ze Szwecją ale w końcu grasz san marino  Z kim następny mecz

[Carlos]

Tu ładnie z Holandią remis a teraz przegrana ze Szwecją no szkoda ale to w końcu san marino

[piuk11]

Niesamowite!!! Chyba sam Smuda nie wierzył, że osiągnie kiedyś taki wynik. Ale jego eksperymentalne założenia taktyczne sprawdziły się. Węgrzy okryci niesławą i wstydem, przegrali z San Marino 1-2!! Ale zespół nie jest temu winien. Winien jest bramkarz. Tylko i wyłącznie. A jego dramat zaczął się w 82 minucie. Ale o tym za chwilę bo mecz był wyrównany. Poziom był raczej niski. Mimo, że było sporo strzałów i okazji z obu stron to jednak za dużo gry w środku pola. Mecz nabrał kolorytu w 77 minucie kiedy to gola na 1-0 strzelił Halmosi. Wydawało się że Wegrzy dowiezą do końca korzystny rezultat i 3 punkty. Ale nic z tego. Fulop-bramkarz Węgier zachował się jak na pokazie futbolu dla dzieci do lat sześciu. Najpierw włączył się niepotrzebnie w serię podań swoich kolegów pod polem karnym, tracąc pilkę na rzecz Manuela Marianiego a ten na pustą bramkę trafił bez problemów. To była 82 min. Znerwicowany widać bramkarz minutę poźniej popełnił kolejny błąd. Węgrzy rozpoczynali od środka, szybko stracili pilkę a rozpaczliwie zza połowy strzelał Selva. Piłka szła z niesamowitą rotacją i siłą i trafiła w plecy defensora Węgrów Juhasza wyszybowała w górę spadła na 12 metr odbiła sie od ziemi i przelobowała Fulopa, który zbagatelizował zagrożenie. Ostateczny wynik 1-2. Drugie zwycięstwo repr. San Marino w historii."Sprzyjało nam szczęście i zwyciężlyliśmi z Bożą pomocą"-stwierdził Franz i spytany o Fulopa odrzekł"Najlepszym lekarstwem dla niego jest gra w kolejnych meczach reprezentacji. Jeżeli trener przestanie na niego stawiać to chłopisko się załamie i będzie bał sie każdej nawet niegroźnej piłki do końca kariery. Trener musi okazać mu kredyt zaufania" stwierdził Franciszek Smuda o byłym graczu Tottenhamu, Sunderlandu czy Man City obecnie Ipswich Town



Węgry- San Marino 1-2

[fcbm18]

Fuck Yea !!!  Nareszcie zwycięstwo  Zapraszam do mnie