1 runda FA Cup
Przegrali zgodnie z planem, jednak była walka!
W pierwszej rundzie FA Cup dla Nottingham los był wyjątkowo mało przychylny. Trafili bowiem na wicemistrza kraju - Chelsea i mało kto dopuszczał do myśli, że "The Blues" mogą przegrać to spotkanie. No i nie przegrali. Chociaż może wynik nieciekawy, to jednak gratulacje dla Nottingham za podjęcie dobrej walki. Mieli sytuacje, jednak zabrakło szczęścia czy też wyczucia, albo po prostu zabrakło decyzji...
W 5 minucie dośrodkowanie Zhirkova z rzutu rożnego, ładnie wolejem uderza Anelka z 10 metrów, piłka odbija się jeszcze od Moloneya i wpada do bramki. Gol zaliczony jako samobójczy. W 22 minucie Malouda podaje na wolne pole do Anelki, ten radzj sobie z Chambersem, wychodzi sam na sam i mocnym strzałem w dolny róg bramki nie daje szans Campowi.
McClaren próbował zareagować na ten wynik w przerwie wprowadzając Findley'a, McCleary'ego oraz Greening'a, za odpowiednio McGoldricka, Andersona i Cohena.
Gra ze strony Forest wyglądała lepiej, jednak nie mogli pokonać Petra Cecha. Na koniec zniechęceni dostali jeszcze jedną bramkę. Po błędzie Gibsona piłkę przejął Anelka, jak dziecko minął Chambersa i z 16 metrów uderzeniem delikatnym lobem nie daje szans Campowi.
W następnym meczu Nottingham podejmuje w lidze Leeds. Teraz można się skupić już tylko na niej...
Strzelcy:
5' B. Moloney (sam.)
22' N. Anelka (F. Malouda)
87' N. Anelka
Zawodnik meczu:
i tutaj jest dziwna sprawa... według not graczem meczu został... Findley. Anelka strzelił dwa gole, przed trzecim powstrzymał go tylko samobój Moloneya. W ramach sprawiedliwości dzielimy to miano na dwóch graczy.
Robbie Findley (7.5) / Nicolas Anelka (7.0)