Te trzy mecze były tak żenujące, że umieszczę je wszystkie w jednym poście, bo mnie do cholery zaraz szlag jasny trafi 9 kolejka ligowa
0 vs 0 W tym meczu moi zawodnicy zapomnieli jak się gra. Już większe zagrożenie stwarzał mój bramkarz wybijając piłkę.
10 kolejka ligowa
1 vs 0 Robienie sobie ze mnie jaj trwa dalej. Tym razem moi piłkarze dali popis "świetnych" strzałów. Myślę, że dzieciaki pod stadionem parę piłek sobie zgarnęły. Fakt wygrałem, ale po golu samobójczym, który był dość śmieszny.
11 kolejka ligowa
0 vs 0 No a to był już mecz prześwietny. Gdybym miał wyłączone Reset prevention wyłączyłbym ten mecz w pizdu, i nawet zasymulował bo tutaj moje wku***ienie dosięgnęło zenitu. Barnsley grało taktyką 10-0-0 (czasami 9-1-0) Nawet nie wiem skąd tyle strzałów mi się wzięło, bo w takim razie to ja chyba inne spotkanie grałem.
A, zapomniałbym. Liga też jest fantastyczna. Zdobyłem 5 punktów w trzech meczach i jeszcze powiększyłem przewagę nad drugim zespołem w tabeli. To tyle. Do następnego, mam nadzieję normalnego.