Mecz nr 1
PORTUGALIA - POLSKANiesieni żywiołowym dopingiem polscy piłkarze "gryźli" trawę od pierwszych minut. Rozemocjonowani, trochę spięci, ale zjednoczeni ze sobą, Polacy od początku zaatakowali. Agresywnie i żwawo. Doskonale zaczął Mierzejewski, zresztą on to pokazywał w wielu meczach towarzyskich. Na rozegraniu Melikson, wokół którego do tej pory jest pełno kontrowersji, mimo iż gra w reprezentacji od kilku miesięcy. I właśnie zawodnik Wisły Kraków w 12.minucie był bliski pokonania Eduardo. Piłka jednak minimalnie minęła światło bramki, choć Maor strzelał z trudnej pozycji.
Agresja znalazła swe odzwierciedlenie w ilości fauli. Wreszcie, w 19.minucie kartkę otrzymał Tomek Jodłowiec.
W 25.minucie powinniśmy objąć prowadzenie... Doskonałe rozegranie trójki Murawski - Wasilewski - Błaszczykowski. Czysta pozycja tego ostatniego, bomba! Świetna interwencja Eduardo...
Portugalczycy, jakby przyczajeni. Trochę nieporadni, ciągle szukający kontry. Dowodem na bezradność rywali jest beznadziejny strzał Ronaldo z 32.minuty. Polacy dominują na boisku. Smuda motywuje jeszcze bardziej, pokazuje, że jest z drużyną. Pierwsza połowa kończy się jednak bezbramkowym remisem.
W drugiej części gry - początek dla Portugalii. 48.minuta - rzut wolny z dwudziestu metrów. Oczywiście Ronaldo przy piłce. Rykoszet. I tylko rzut rożny, z którego nic nie wynika. W 55.minucie mamy furę szczęścia. Piłkę dostaje Hugo Almeida, wychodzi z bramki Szczęsny, Almeida wbiega w pole karne, podcina piłkę nad naszym bramkarzem i ta nieuchronnie zbliża się do bramki... dobiega jednak Wasilewski i wślizgiem zatrzymuje ją tuż przed linią... Po chwili znów było groźnie, bo nasi obrońcy dość niefrasobliwie wybijali futbolówkę z pola karnego.
Od 65.minuty w zasadzie wszystko wraca do stanu rzeczy z 1.połowy. Znów inicjatywa po stronie Polaków. Strzał Mierzejewskiego z 66.minuty broni Eduardo. Chwilę później kartkę łapie "Wasyl". W 75.minuty obie drużyny robią zmiany. Schodzi zmęczony Melikson - za niego Obraniak. Portugalczycy z kolei zdejmują z boiska Martinsa, a wchodzi Veloso.
Trwa szturm Biało-Czerwonych... Ogrom okazji. Rzut rożny, jeden za drugim. Wrzutki Ludo Obraniaka, dość duże zagrożenie pod portugalską bramką i bardzo nieporadna gra defensorów rywali. Niestety, wszystkie te okazje są przez naszych marnowane...
Doliczony czas gry. Żółta kartka dla Głowackiego. Rzut wolny dla Portugalii, nic jednak z niego nie wychodzi. My ruszamy z kontrą. Mierzejewski szarżuje lewą stroną boiska. Dobiega na wysokość pola karnego, w którym czekają już nasi napastnicy. Piłkę dostaje Obraniak... strzela... niebywała interwencja Eduardo, wprost nieprawdopodobna... Golkiper rywali wybronił strzał Obraniaka nogami, a piłka poleciała poza boisko... Tylko rzut rożny, z którego nic nie wynika. Sędzia gwiżdże po raz ostatni.
Możemy czuć niedosyt, bo zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki...