Borussia M'gladbach|16.Spieltag der Fußball-Bundesliga. Zaskakujący transfer!

[Deiv]

Dobrze, że Zimmermann zdecydował się na ten rajd. Okazał się on owocny w skutkach

[Marcin14]

2 mecze i 6 punktów. Brawo. Cieszy że Pawłowski strzela stawiaj na niego a się sporo rozwinie. 6 kolejka to pewna wygrana w 7 już tak wesoło nie było ale udało się wygrać po bramce strzelonej w 83 minucie.

[Kuchar]

W pierwszej rundzie tegorocznej edycji Pucharu Niemiec Borussia Mönchengladbach podejmowała Fortuna Düsseldorf. Zespoły te spotkały się w sobotę na meczu ligowym. Mecz pucharowy to jednak inna bajka, bowiem przegrany odpada. Na to spotkanie trener Lucien Favre wystawił bardzo rezerwowy skład, który miał pozwolić pozostałym graczom na odpoczynek przed następnym meczem. Spotkanie rozpoczęło się od ataków gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli wyjść na prowadzenie. W 18 minucie dopięli swego, gola na 1-0 strzelił szwedzki obrońca Oscar Wendt, który zanim zdobył gola przebiegł blisko 50 metrów.
Do połowy wynik nie uległ zmianie, skuteczność gospodarzy była jednak godna pożałowania. Chodź o dużym szczęściu może tez mówić bramkarz Fortuny. Bowiem piłka po strzałach piłkarzy Borussii aż czterokrotnie zatrzymała się na słupku lub tez poprzeczce. Dopiero w drugiej połowie po tym jak na boisku pojawił się Damari zaczęło się dziać, lecz i on dzisiaj zawodził skutecznością. Kolejne zmiany również niczego nie zmieniły. Mecz dobiegał nie ubłagalnie do końca i pewny był już awans Borussii do dalszej rundy pucharu. Jednak brak doświadczenia młodych rezerwowych z Mönchengladbach sprawił że w 92 minucie był wynik 1-1. Niefortunna zabawa przed polem sprawiła że stracili oni piłkę. Takiej okazji nie śmiał zmarnować rezerwowy napastnik Brocker, który wykorzystał sytuację i doprowadził do remisu w doliczonym czasie gry.
Rozegranie 30 minutowej rozgrywki stało się faktem. Na dogrywkę oba zespoły wyszły bardzo zmotywowane. Jednak to Borussia ma u siebie w kadrze talent z Izraela. Po rozpoczęciu dogrywki, przeją on bowiem piłkę na lewej stronie boiska. Bez zastanowienia pobiegł z nią do przodu, przedryblował prawego obrońcę dośrodkował w pole karne. Tam do piłki wyskoczył niepilnowany Abraw i dał powód do radości kibicom na Borussia Park. Inicjatywę przejęli gospodarze, którzy chcieli jak najszybciej podwyższyć prowadzenie. W końcu się jednak udało. W 100 minucie meczu pięknym strzałem popisał się Damari. Tym samym odebrał on już nadzieję piłkarzom z Düsseldorfu. Stał się także ich przekleństwem, w ostatnim meczu też ich pogrążył w końcówce. Pierwsza połowa dobiegła końca. Na drugą połowę z przewagą dwóch bramek wyszli gospodarze i nie oddali zwycięstwa aż do końca. W 118 minucie potwierdzili jednak komu należy się awans i zdobyli 4 gola w meczu, a 3 w dogrywce. Strzelcem bramki ponownie Abraw. Lucien Favre w drugim meczu pod rzad pokazał że ma nosa do zmian. Koniec meczu i radość kibiców na Borussia Park ogromna.

1 RUNDA PUCHARU NIEMIEC ZA NAMI :

[thomas1345]

Może zamiast screenów daj klipy z bramkami. W regulaminowym czasie utrzymał się wynik remisowy. W tejże dogrywce dostałeś jakiegoś zrywu i udało Ci się trafić 3 bramki. I po ligowym zwycięstwie nad Fortuną przyszło pucharowe i awans do dalszej rundy.

[Marcin14]

Po 90 minutach remis 1:1 i potrzebna była dogrywka a ty w niej strzeliłeś aż 3 bramki a jak tyle się strzela to już nie można przegrać. Borussia już odpadła <szok>. Następny rywal będzie Energie który dość wysoko pokonalo Bayer.

[czera84]

No właśnie wyniki świetne więc dałbyś jakieś video z bramkami W dogrywce ich zmiażdżyłeś i pewnie przeszedłeś do następnej rundzie.

[Reto]

Nerwicy Fortuna przez Ciebie dostała, przegrać dwa razy pod rząd z tym samym rywalem to bardzo denerwująca/deprymująca sprawa. Dogrywka rzeczywiście bombowa, w niecałe 30minut strzelić 3bramki, gadka motywacyjna w szatni musiała być nieziemska.

[Kuchar]

Tak więc dla fanów mojej kariery odnośnie filmów, szukam jakiegoś poradnika itd także gdy ogarnę temat związany z filmami na pewno się u mnie znajdą . Na dzień dzisiejszy mam opisy do 11stu kolejek w formie screenów także jak je zamontuje, kolejne będą już z filmami . O ile ogarnę ten temat rozmiar itd żeby nie było filmu na cały ekran itd pierwszy raz będę się tym bawił wiec trochę cierpliwości.

Po wyczerpującym meczu Borussia Mönchengladbach tym razem zmierzyła się na wyjezdzie z FC Erzegebirge. Oba zespoły w początkowych minutach nie kwapiły się do akcji ofensywnych.
Mecz tak na dobre zaczął się w 20 minucie meczu. Wtedy jako pierwsi zaatakowali gospodarze, jednak bramkarz Borussii nie dał się pokonać. Chwilę później na akcje indywidualna zdecydował się Damari. Jego rajd lewą stroną znów przyniósł bramkę. Jego podanie wykorzystał Abraw i w 24 minucie goście objęli prowadzenie. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bo już w następnej akcji po samobójczym trafieniu Neustadtera był wynik 1-1. Kolejne akcje to popis gry w defensywie obu ekip. Sposób na defensywe rywali pierwsi znaleźli piłkarze Luciena Favre. W roli głownej znów wystąpił duet izraelsko-togijski. Damari ponownie dośrodkował w pole karne, tam czekał Abraw. On takich akcji w ostatnich meczach nie marnuje i w 33 minucie 1-2 dla gości. Lider 2.Bundesligi nie przystał jednak na dwóch bramkach. 11 minut później piłkarze z Mönchengladbach cieszyli się w tym meczu po raz trzeci. Swego kolejnego gola zdobył Togijski napastnik Abraw. Klasyczny hattrick młodego piłkarza dał powody do radości nie tylko Lucienowi Favre. Cieszył się także Damari bowiem to on podawał przy golu Abrawa. Zabójczy duet znowu pokazał trenerowi Borussii, że kupno ich się spłaca z meczu na mecz. Pierwsza połowa zatem skończyła się wynikiem 1-3. Druga połowa niczego już nie zmieniła. Pokaz głupoty pokazał tylko młody obrońca Borusii atakując nogi swego rywala bardzo ostro za co wyleciał z boiska. Borussia kończyła mecz w 10ciu. Dobrze że pierwsza połowa oddała piękno tego meczu bo już druga była poprostu nudna.

[Kuchar]

Kibice na Borussia Park oglądali dzisiaj bardzo emocjonujące spotkanie.
Dwójka spadkowiczów z zeszłego sezonu. Od pierwszych minut do ataku ruszyła Borussia.
Lucien Favre znów postawił na młodego Abrawa.Młody napastnik z Toga znów pokazał że ten wybór to strzał w 10.
W 14 minucie meczu dał kibicom powód do radości zdobywając gola. Kapitalną asystą popisał się Szymon Pawłowski.
Po straconej bramce zespół gości za wszelka cenę chciał szybko wyrównać ale ich strzały mijały bramkę Ter Stegena.
30 minut ciągłych ataków, strzałów przyniosło jednak efekt. W 38 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Saglik.
Szybki drybling piłkarza sprawił spore zamieszanie w polu karnym. Obrońcy zupełnie się w tej akcji pogubili co miało skutek chwilę później. Piękny strzał napastnika St.Pauli doprowadził do remisu. Piłkarzy St.Pauli ta bramka tylko uskrzydliła.
Tuż przed przerwą dali do zrozumienia gospodarzą że chcą zdobyć komplet punktów. Wykorzystali kolejny błąd w defensywie
Borussii i w 45 minucie wyszli nieoczekiwanie na prowadzenie. Strzelcem gola Bartels. Druga połowa zapowiadała zatem bardzo ciekawe widowisko. Jako pierwsi po przerwie na boisko wyszli gospodarze. Zebrali się w koło i zapewne wymienili
kilka ostrych słów. Sędzia rozpoczął drugą część meczu, a do frontalnego ataku ruszyli piłkarze Borussii. Jednak tego wieczoru to zespół St.Pauli grał jak natchniony, częściej byli przy piłce czym absolutnie zaskoczyli gospodarzy.
Borussia jednak dopięła swego i w 57 minucie doprowadziła do remisu. Po raz kolejny wielkim kunsztem strzeleckim popisał się Abraw. Tym razem jednak strzelił bardzo przypadkowego gola. Uderzył na bramkę Tschaunera, piłka niefortunnie odbiła się od obrońcy co
kompletnie zmyliło bramkarza. Gol jednak został przypisany Abrawowi. Do końca meczu zostały 33 minuty.
Niepewna gra w obronie Borussii sprawiła że piłkarze z St.Pauli coraz częściej atakowali.
Jednak dobrze spisywał się Ter Stegen, który co chwilę ratował zespół do porażki. W 83 minucie ponownie jednak z prowadzenia cieszyli się gospodarze. Po fatalnym błędzie w środku pola środkowego pomocnika Daube z zabójczą kontrą wyszli piłkarze Borussii. Akcję na gola zamienił Damari, strzelając w samo okienko nie dał szans bramkarzowi. 3-2 a do końca meczu 7 minut.
Tych trzech punktów nie można było już stracić. Piłkarze St.Pauli zaczęli grać ultra-ofensywnie, trener zmienił ustawienie na 1-3-3-4.
Tego co zaraz miało się stać nie wymyśliłby największy reżyser. Po strzale Bartelsa piłka odbita od obrońcy wyszła na rzut rożny. Zbliżała się 89 minuta także pod polem karnym zagościł nawet bramkarz gości Tschauner. Piłkę z prawej strony dośrodkowywał Funk, jego podanie wypiąstkował Ter Stegen. Bramkarz gospodarzy jednak odbił piłkę zbyt lekko a ta wylądowała na nodze Daube. Goooool!!!!!!!!!!! Przy bramce nie popisał się bramkarz Borussii. Wpuścił on bowiem tak zwane "sito, kanał".
90 minuta i ostatni gwizdek sędziego kończący bardzo wyrównany mecz na Borussia Park.

[thomas1345]

Emocjonujący spektakl zakończony mimo wszystko sprawiedliwym remisem. Cóż tu więcej dodać, dwa zespoły na równym poziomie, oba w zeszłym sezonie pożegnały się z Bundesligą, nieważne w jakich okolicznościach. Prowadziłeś do 89 minuty i może trochę boleć ten remis, ale St. Pauli stwarzało sobie więcej sytuacji bramkowych, oddało więcej strzałów i to jest plus tego remisu, że nie przegrałeś mimo przewagi rywala.

A co do filmów, czytałeś to co Ci napisałem na PW??

[Reto]

Hłe, hłe.Dobrze wiedzieć, że Sankt Pauli w innych karierach jako tako sobie radzi.Pojedynek spadkowiczów, a przy okazji pretendentów do awansu - co za kuriozum.
PS:Ładna wymiana ciosów, żadna ekipa nie potrafiła wyjść na bezpieczniejsze prowadzenie.Widowisko tam na stadionie musiało być przednie.Hpfm, przynajmniej dla kibiców.Wątpię, żeby remis Cię zadowalał.

[czera84]

W 83' minucie cieszyłeś się z wygranej a tu kilka minut przed końcem oni wbijają Ci bramkę na 3:3. Wielkie emocje, kibice na stadionie na pewno się nie nudzili. Sprawiedliwy wynik chyba i tyle

[Kuchar]

Borussia przejęła inicjatywę od początku meczu. W 3 minucie po idealnym dośrodkowaniu Bo-Kyunga, bramkę strzelił Abraw.
Po bramce gra nie zmieniła się nadal atakowali goście. 15 minut później piłkarze z Mönchengladbach prowadzili już 2-0.
Sytuacje sam na sam wykorzystał Abraw i zdobył kolejnego gola w 2Bundeslidze. Po bramce to Alemannia starała się atakować, strzały ich jednak nie sprawiały problemów bramkarzowi gości. W bramce Borussii występował dzisiaj Heimeroth. Lucien Favre stwierdził przed meczem że Ter Stegen musi odpocząć. Ambitna walka Alemanni sprawiła że w 43 minucie zdobyli oni gola na 1-2. Gol przedniej urody zdobyty z przewrotki dawał jeszcze nadzieję że po przerwie będzie można coś jeszcze zmienić. Połowa trwa jednak do 45 minuty a najwyraźniej zapomnieli o tym gospodarze. Z kolejnym atakiem wyszła Borussia a cała akcje pieknym strzałem i bramką zakończył kapitan przyjezdnych Juan Arango. Gol do szatni po ciekawych 45 minutach. Od samego początku drugich 45 minut to Aalamannia była lepszą drużyną. Lepsza gra przyniosła wreszcie gola gospodarzą. Wzorcową akcję Aalamanni wykorzystał w 60 minucie F.Muller. Efektem tej bramki było przebudzenie gospodarzy. Zaczęli grać swoją piłkę i w 80 minucie ponownie zdobyli gola, który sprawił że na tablicy wyników widniał wynik 3-3. Trzeba przyznać, że defensywa została rozpracowana w dość łatwy sposób. Koszmar zwany Alamannia mógł pogrążyć Borussie chwilę później, lecz uderzenie z dystansu obronił bramkarz. Wybił futbolówkę do przodu wprost na głowę Bobadilli, ten strącił ją na prawą stronę do Jantschke. Obrońca Borussii dośrodkował z wysokości pola karnego. Jego podanie było tak dokładne że wylądowało na nodze Bo-Kyunga, ten uderzył bez zastanowienia i wykończył te akcje piękną bramką. Do końca meczu mimo licznych ataków gospodarzy nic już się nie zmieniło. Mecz zakończył wynikiem 3-4 po dramatycznej końcówce meczu.

[mojsesh]

Bardzo ciekawe spotkanie i sporo w nim bramek. Szybko wyszedłeś na prowadzenie po dobrej akcji. Następnie podwyższyłeś na 0-2. Rywale zdołali złapać kontakt, lecz szybko ich oświeciłeś strzelając bramkę na 1-3. Rywale jednak nie chcieli się poddawać i wyrównali stan tego meczu. Los jednak tak chciał, że to ty wygrasz te spotkanie i po bramce w 87 minucie ci się tu udało.

[Kuchar]

Borussia Mönchengladbach przystępowała do tego spotkania bardzo optymistycznie. Wydawało się, że forma strzelecka zostanie podtrzymana. Jednak niestety już początek spotkania pokazał że piłkarze FSV tanio skóry nie sprzedadzą. Co chwile dwoili, troili się przy piłkarzach Borussii co doprowadziło do braku strzału piłkarzy Luciena Favre w pierwszej połowie. Taki pressing mógł przynieś niespodziewanie bramkę dla gospodarzy. Piłkę zdobytą w środku pola na bramkę nie zamienił jednak Gaus. Jego strzał sam na sam fenomenalnie sparował Ter Stegen. Do przerwy zatem 0-0 i niespodzianka wisiała w powietrzu. Druga połowa zaczęła się od ataków Borussii. Skuteczność niestety ponownie zawodziła i na 5 strzałów w przeciągu 20 minut żaden nie był celny. Piłkarze FSV dalej grali swoje, przeszkadzali ile tylko mogli. Jednak w końcu musieli opaść z sił. Niestety piłkarze Borussii nie potrafili tego wykorzystać. Wyszli z ciekawą akcją ale strzał oddany przez Szymona Pawłowskiego obronił Langer. Chwilę później to gospodarze mogli prowadzić. Kapitalna interwencją popisał się ponownie Ter Stegen ratując swój zespół przed utrata bramki. No i to by było właściwie na tyle sytuacji godnych uwagi. Reszta spotkania to ponowne przeszkadzanie gospodarzy i ta oto taktyka sprawiła że przez 90 minut lider 2Bundesligi oddał jeden celny strzał. Piłkarze FSV Frankfurt zaimponowali w tym meczu wielkim sercem i wytrwałością. Gry Borussii niestety nie ma co oceniać, skuteczności nagle zabrało i kolejna strata punktów stała się faktem.

TABELA 2 BUNDESLIGI po 11 KOLEJKACH[pierwsza 5]

[czera84]

Chyba można nazwać to niespodzianką. W tabeli prowadzisz, ale musisz uważać Eintracht. Reszcie trochę odskoczyłeś. Gdy nie możesz przedostać się pod bramkę, to strzelaj z dystansu. Zawsze coś wpadnie w tym PESie

[MasterCreati]

brawo, nadal jesteś nie pokonany w lidze
Jest strata punktów ale to się po prostu zdarza a tym bardziej na wyjeździe.

[thomas1345]

FSV nie przestraszył się Twojej drużyny i nie schowali się w defensywie. Jednak nie wystarczyło im sił na całe spotkanie, lecz Tobie nie udało się tego wykorzystać. Niepokoi nieskuteczność Twoich grajków mam nadzieję, że za niedługo się to zmieni.

[Kuchar]

Druga runda pucharu Niemiec. W dzisiejszym meczu Borussia Mönchengladbach grała na wyjeździe z Energie Cottbus. Piłkarze gospodarzy w 1 Rundzie sprawili nie lada sensacje. Na BayArena pokonali 3-1 Bayer Levecusen. Zgodnie z zapowiedziami Lucien Favre co do pucharów wystawił on graczy rezerwowych. Mecz od początku stał na wysokim poziomie. Jako pierwsi bramkę mogli zdobyć gospodarze jednak w akcji sam na sam lepszy okazał się Heimeroth. W 15 minucie Japończyk Otsu zdecydował się na indywidualna akcję. Bajeczny drybling sprawił że obrońcy Energii nie widzieli co się dzieję. Bramkarz gospodarzy również się nie popisał i na prowadzenie wyszła Borussia. Do przerwy mecz był dość wyrównany. Lucien Favre dokonał jednej zmiany zaraz z początku drugiej połowy. Strzelec gola Otsu nie pojawił się na boisku. Na jego miejsce wszedł Herrmann. Druga połowa to od początku popis gry taktycznej Borussii. Szanowali piłkę i zmuszali do biegania za nią piłkarzy Energie. Ostatecznie udało im się oddać jednak strzał lecz z łatwością złapał go bramkarz Borussii. Energii Cottbus ostatecznie nie udało się wyrównać. W kolejnej rundzie zobaczymy zatem Borussie Mönchengladbach.

2 RUNDA PUCHARU NIEMIEC ZA NAMI :

PS.KOLEJNY MECZ LIGOWY = 1 Filmik   także będzie coś nowego ..

[thomas1345]

Zagrałeś z największą sensacją poprzedniej rundy i skromnie ich pokonałeś. Na szczęście nie sprawili po raz drugi sensacji i polegli w spotkaniu z rezerwowym ustawieniem Twojego zespołu.