Liga BBVA - 5 kolejka Real Madryt 4-3 Barcelona
36' Ronaldo, 51' Marcelo, 52' Higuain, 57' Ronaldo - 59' Villa, 73' Villa, 83' Villa (Messi) Słowa wstępu
Santiago Bernabeu już wypełnione po ostatnie miejsce wyczekuje na rozpoczęcie ligowej bitwy pomiędzy Real a Barceloną. Jose dziś postawił na ryzykowne zestawienie w obronie, bowiem od pierwszej minuty na jej środku zagra młody Varane. Barcelona natomiast gra w swoim optymalnym składzie. Jedynym brakiem może być nieobecność Pedro na boku ataku.
Opis meczu
Pierwsze minuty to zbadanie przez obie drużyny terenu boiska. Real tak jak i Barcelona nie rzuciły się od razu do ataku tylko spokojnie rozgrywali piłkę pomiędzy sobą. Po chwili rozeznania to Real przystąpił do ataku już w 8 minucie di Maria był bliski strzelenia bramki, lecz jego strzał świetnie wybronił Valdes po czym szybko wznowił grę Barcelony. Blaugrana ruszyła do ataku w świetniej sytuacji znalazł się Iniesta, lecz tym razem to Cassilas świetnie broni uderzenia kierując je na rzut rożny. Od 17 minuty do 35 minuty Barcelona nie oddawała pola Realu cały czas gościła pod ich bramką ostrzeliwując bramkę Cassilasa, jednak ten jak i cała obrona spisała się na medal. W 36 minucie był rzut rożny dla Barcelony. Piłkę w pole karne źle dośrodkował Messi i Real ruszył z kontra, a mianowicie w piłką pół boiska przebiegł Ronaldo po czym efektownym lobem pokonał Valdesa. Do końca pierwszej połowy gra się wyrównała. Druga połowa to wielka determinacja do gry ekipy Jose Mourinho. Real szybko podwyższył prowadzenie bo już w 51 minucie gola na 2-0 trafił Marcelo. Brazylijczyk dostał podanie od Varane i pobiegł w wolna przestrzeń boiska po czym trafił bramkę. Nie minęła minuta, a Real prowadził już 3-0. Tym razem to Higuain szybko przejął piłkę okiwał Puyola i trafił bramkę. Po pięciu kolejnych minutach Real już deklasował Barcelonę, bowiem czwarte trafienie dołożył Ronaldo, który strzałem z dość ostrego konta pokonał Valdesa. Barcelona jednak nie zamierzała tylko patrzeć jak Real strzela i już w 59 minucie Villa zdobywa bramkę. Barclona jakby na nowo od żyła i ruszyła do kolejnych ataków. W 73 minucie Villa ponownie pokonuję Cassilasa i Real musiał się zacząć obawiać. Nie minęło 10 minut, a Villa trafia swojego trzeciego gola i Barcelona złapała kontakt. Jose Mourinho na te ostatnie minuty do defensywy wpuścił Coentrao i wynik meczu nie uległ już zmiany do samego końca i Real może się cieszyć z kolejnych trzech punktów, choć Barcelona pokazała, że jest groźna.
Najlepszy gracz meczu
Villa [9.0]
Statystyki ligowe
___________________________________________________________________________________________
" Zagraliśmy dobrze, choć wynik mógł być znacznie lepszy "
- To było bardzo dziwne spotkanie. Zagraliśmy dobrze, lecz każdy kto oglądał ten mecz może stwierdzić, że wynik powinien być lepszy. Pierwsza połowa nie przebiegała po naszej myśli, jednak udało nam się ją wygrać w drugiej już wszystko się układało, lecz po godzinie gry wszystko znów zaczęło się psuć. Po prowadzeniu 4-0 każdy trener może być spokojny o wynik, lecz nie w meczu z takim rywalem jakim jest Barcelona. Goście pokazali ducha walki, lecz na choćby jeden punkty zabrakło im siły. W tabeli mamy już cztery punkty przewagi nad drugim Sportingiem. W meczu z Barceloną z bardzo dobrej strony pokazał się młody Varane. Myślałem, że chłopak sobie nie poradzi, jednak od 1 do 90 minuty pokazał, że warto na niego stawiać. Teraz czeka nas mecz w Pucharze Króla w którym dam odpocząć kilku podstawowym graczom. - tyle od Jose Mourinho
" Próbowaliśmy, lecz Real jest za mocny "
- W tym sezonie nasza gra nie jest taka jaka była w ubiegłych latach. Od samego początku wszystko nie wychodzi nam tak jakbyśmy tego chcieli. W dzisiejszym spotkaniu Real okazał się drużyną lepszą, choć próbowaliśmy ugrać tu jakieś punkty. Myślę, gdyby piłkarze trafili jakąś bramkę w minutach 17-35 mecz byłby znacznie inny, tak jednak się nie stało i musimy z honorem przyjąć tą porażkę. Teraz czeka nas mecz w Pucharze Króla, a potem znów liga. Musimy zacząć grać bo do lidera tracimy już osiem oczek, a z tak grającym Realem straty te odrobić będzie ciężko. - tyle od Pepa Guardioli.
Dlaczego Real jest taki mocny?
Real w tym sezonie gra naprawdę galaktyczną piłkę w dotychczasowym sześciu spotkaniach Królewscy trafili aż 24 bramki co daje nam średnią cztery bramki na mecz oraz stracili tylko siedem goli. Wielu z nas zadaję sobie pytanie dlaczego Real gra tak dobrze. Oto przedstawiliśmy trzy rzeczy dzięki którym Real w każdym spotkaniu wygrywa.
1. Skuteczność Ronaldo
Cristiano Ronaldo strzela jak na zawołanie w tym sezonie Portugalczyk w sześciu meczach trafił 9 bramek. Ronaldo wykorzystuję wszystkie nadarzające się sytuację na zdobycie bramki. W tym także pomagają mu jego koledzy którzy dobrym podanie zawsze znajdą drogę do Portugalczyka.
2. Zrozumienie na boisku
Kluczem do strzelania bramek jest zrozumienia na boisku a takim może pochwalić się Real. Królewscy bardzo dobrze rozumieją się w każdej formacji. Na boisku jest kilka duetów którzy bardzo dobrze ze sobą współpracują. Ronaldo bardzo dobrze rozumie się z Marcelo co obfituję w bardzo ciekawe akcję prowadzone prawą stroną, zaś Kaka świetnie rozumie się z di Maria z którym potrafi rozgryźć środek pola w bardzo krótkim czasie. Ogólnie cała jedenastka Realu jest bardzo dobrze zgrana ze sobą i w obecnej chwili nie ma żadnej drużyny która mogła by im stawić czoło.
3. Taktyka Jose Mourinho
Od lat wiadome jest, ze Jose jest świetnym taktykiem, ale także działa motywująco na cały klub. Mourinho na każdy mecz potrafi wymyślić taktykę z która każdy napotkany rywal nie może sobie poradzić. W tym sezonie Królewscy wygrali wszystkie spotkania, a Jose ma świetną passę zwycięstw.
To są tylko trzy punkty po których można wywnioskować, że Real jest już drużyną kompletną do której nic nie brakuję. Jak potoczy się dalsza część sezonu tego jeszcze nikt nie wie, ale patrząc na dzisiejszą grę Królewskich chyba nikt nie ma wątpliwość, że Królewscy zrobili bardzo wielki postęp od ubiegłego sezonu.