Są wygrane, jednak brakuje stylu do którego Barcelona już chyba zdążyła przyzwyczaić. Minimalne, wymęczone zwycięstwa - to przecież nie jak Barca, no jednak trzeba szukać pozytywów jakim na pewno jest to, że komplet punktów w tych spotkaniach wpadł.
W meczu z Getafe szybko wyszliście na prowadzenie, znów błysnął Ronaldinho, jednak rywalom w końcu udało się wyrównać. Na szczęście Thiago po strzale Villi stał tam, gdzie powinien i dobił piłkę dając Wam trzy punkty.
W LM również bardzo ciężki mecz, strzelanie rozpoczęło się dopiero po godzinie gry za sprawą Iniesty. Niestety znowu daliście sobie odebrać prowadzenie i rywale kilka minut po bramce wyrównali. Znowu jednak przycisnęliście, znowu udało się strzelić tego gola, znowu w ciężkich bólach. Śmiem twierdzić, że o awans będziecie bić się do ostatniej kolejki, a czy go wywalczycie? Mam nadzieję, że tak chociaż pewnym tego na pewno być nie można.