REJESTRACJA lub
LOGOWANIE vs.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE ASTON VILLA - LIVERPOOL Ireland (80) - Suarez (82)
Skład:Given- Warnock, J.Colins,Cuellar, Lichaj- S.Petrov, Thiago, Ireland, N'Zogia, Agbonlahor- Heskey
To miał być prawdziwy test dla Rafy Beniteza i jego podopiecznych przeciwko swojemu byłemu klubowi z którym przecież to świętował największe sukcesy. Miejscowi od razu wyszli w innym ustawieniu w obronie z ostatniego meczu został tylko
Lichaj zaś
Dunne co prawda wszedł na boisko z ławki rezerwowych ,ale narzekał na przemęczenie. Na tyle dobrą zmianę w meczu QPR dał
Warnock ,że dostał dziś szansę od pierwszych minut. Dużą i widoczną przewagę na boisku mieli gracze ''The Reds'' jednak okazje sam na sam z
Givenem marnowali i
Bellamy i A. Carroll . The Villas dopiero w końcówce odpowiadał na zaciekłe ataki gości strzałami z dystansu
Irelanda jednak oba były niecelne. Liverpool przecież wygrał pierwszy mecz z Boltonem (3-1) i dziś chciał zdobyć kolejny komplet punktów jednak po samotnej akcji w 80-minucie otworzył
Ireland i gospodarze niezasłużenie ,ale wyszli na prowadzenie. Jednak 120-sekud później chwile wcześniej wprowadzony Urugwajczyk -
Suarez doprowadził do remisu. Przebieg spotkania w końcówce był wyrównany ,ale nie faworyta widać już nie było. Aston Villa remisuje drugie spotkanie z rzędu a przyjezdni można powiedzieć że remis zawdzięczają swojej nieskuteczności.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE vs.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIEEVERTON 3-4 AVPieniaar, Staracqulualursi, Banies, - Thiago, Agbonlahor, D. Bent (2)
Skład:Given- Warnock, Dunn,C. Clark, Albrighton- S.Petrov, Thiago, Ireland, N'Zogia, Agbonlahor- D. Bent
Lwy dalej bez zwycięstwa w BPL i to musi szybko się zmienić o takich słów mecz rozpoczęli goście. Jednak takie plany szybko zweryfikował im
Pieniaar który w 5-minucie nie zmarnował sytuacji sam na sam. Przyjezdni jednak szybko opanowali sytuacje na boisku i co chwilę wręcz gnębili bramkarza rywali ,w końcu w 25-minucie geniuszem błysnął
Thiago mijając dwóch rywali strzelił na (1-1). Na początku drugiej połowy
Agbonlahor szarpnął prawą flanką i zagrał w pole karne do
Irelanda ten mu odegrał i strzałem z bliskiej odległości zrobiło się (1-2). Wydawało się ,że kolejne bramki są kwestią czasu tymczasem błąd obrony wykorzystał
Staracqulualursi doprowadzając do remisu trzy minuty później. Co ciekawe kolejne trzy minuty później broniący się praktycznie Everton po pięknym strzale z wolnego z około 30-metrów
Baniesa wyszedł na prowadzenie (3-2) i kibice przecierali oczy z niedowierzaniem. Wściekły Benitez zaczął nerwowo reagować po kolejnych nieudanych próbach jednak w 60-minucie najlepszy strzelec poprzedniego sezonu
D. Bent wyrównał na (3-3) i zrobiło się ciekawie. Czym wysłał oświadczenie do
Heskeya i samego trenera że to na niego powinien stawiać. Gdy wydawało się ,że mecz zakończy się podziałem punktów ,lewą stroną ruszył
Thiago podając do
Benta a ten z 20-metrów ustalił wynik końcowy na (3-4). Aston Villa oddała ponad 20-strzałów na bramkę rywali i inny wynik jak wygrana byłaby zaskoczeniem. Everton wcześniej wygrał z Boltonem u siebie (3-2) jednak teraz musi się pogodzić z bolesną porażką i to po takim meczu.
Rafa Benitez: Nareszcie trzy punkty ,miło czuć się zwycięzcom bo przecież tego kibice oczekują. Po pierwszych dwóch remisach mógł się wkraść pewien niepokój jednak my spokojnie pracujemy i robimy swoje. Wygraną po takim meczu na pewno podniesie zdecydowanie nasze morale.Niezapytany trener nawet przez żadnego z dziennikarzy wspomniał o Thiago mówiąc:
a tak na koniec kto był najlepszym piłkarzem meczu chyba widzieliście? D. Bent (strzelec dwóch bramek): Czujemy się teraz naprawdę w gazie zagraliśmy bardzo ofensywnie i cztery nasze bramki na wyjeździe z silnym rywalem pokazują jakim dysponujemy potencjałem. Szkoda ,że dostaliśmy takie bramki po błędach naszej defensywy ale wciąż jesteśmy jeszcze w trakcie przygotowań.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE