O widzę, że opisałeś już dwa mecze. Bardzo ciekawe spotkanie z Leverkusen, największe żądła obu ekip trafiły po golu i mecz skończył się remisem. Ale gdyby Kiessling trafił gola nie w słupek mogło by być krucho. W drugiej kolejce zagraliście ze Stuttgartem, dziwi mnie tylko skąd tu Pogrebnyak, przecież on w Fulham szaleje. Znów musieliście odrabiać stratę, ale tym razem wykonaliście to z nawiązką. Dzięki czemu wygraliście. Świetną partię rozegrał Ribery, ale gola meczu zdobył Basti.