jak dla mnie notujesz nadspodziewanie dobry początek sezonu.
mecz z Black Cats w pierwszej części nieciekawy. po przerwie jednak Orlandi i Henderson zmarnowali swe okazje, które się zemściły bramką Bendtnera. cóż, ale udało ci się wyrównać za sprawą Besta. dużo w tej akcji zasługi miał Arshavin, a także Best, który nie tylko był finiszerem, ale także znakomicie zauważył w zalążku akcji Rosjanina, który wobec bierności Bridge wystosował idealne podanie zwrotne.
w pucharze, co jest chyba tradycyjnym manewrem na tym forum, dałeś pograć więcej rezerwowym. jak się okazało, grali oni dosyć składnie. przeważali bezdyskusyjnie, a przeciwnik(Sigurdson) oddał zaledwie jedno uderzenie. wejście Loika Piresa jeszcze wzmocniło to natarcie, a nawet przyniosło cennego gola. tym razem znowu z dobrej strony pokazał się Pires, który zaliczył asystę z rzutu rożnego. Tremmel puszcza tylko jednego gola, Łabędzie mogą się cieszyć jego dyspozycją w tym meczu.