Eliminacje: Kolejka 1
vs.
6 - 3
Bramki:
Błaszczykowski '15 | '70 / Lewandowski '26 | '52 / Patejuk '89 / Keylor Navas '62 (sam.) >--< Sarobio '14 / Parks '61 | '88
Kartki:
Dudka '27 (żółta)
Sergiusz Ryczel:
Cudowne spotkanie!
Powiedzmy sobie szczerze. Nasza reprezentacja nabrała wreszcie kolorytu, a piłkarze wreszcie coś grają. Taki stan trzyma się od Euro i pamiętnego 2 - 0 z Niemcami w 1/4 Finału. Później jak pamiętamy było to nieszczęsne 3 - 2 z Holandią i medal za trzecie miejsce, gdyż Hiszpanie przegrali z Francuzami tylko 1 - 0. Od tamtego momentu w grę Orłów wdarł się polot, luz i dobre rozplanowanie pola. Tak szczerze mówiąc nie ważne czy gramy pod wodzą Smudy, czy Fornalika, czy też w systemie 4-5-1, czy 4-4-2, ta drużyna wreszcie zachwyca! Zresztą zobaczmy co nasza kadra zrobiła z Ajaksem. Rozjechała jeden z najlepszych Holenderskich klubów w najsilniejszym składzie. Z Bośnią nie było już tak ciekawie, ale przypomnijmy, że Polacy grali w rezerwowym składzie. Przyszła kolej na Kostarykę. Rywal znany nam chociażby z Mundialu w Niemczech, jednak dzisiaj postawił większy opór Biało - Czerwonym, co zemściło się na nich podwójnie. Wygrana 6 - 3 zapewniła nie tylko świetne rozpoczęcie Eliminacji przez naszą kadrę, ale i pokazało nam cudowne widowisko. Na każdą bramkę kostarykańczyków, polacy odpowiadali niemalże natychmiast nie zostawiając rywalowi jakichkolwiek złudzeń, kto jest faworytem i kto ma ten mecz wygrać. Piłkarze Kostaryki chcieli grać dzisiaj otwarty futbol...no właśnie chcieli. Nadziali się na 6 jakże zabójczych kontr, które zostały przeprowadzone i zwieńczone koncertowo. Waldemar Fornalik zaszczepił w Reprezentacji trochę Ruchu, co na pewno przyniesie za niedługo oczekiwane skutki.
Następny przeciwnik: