Mimo iż dawno nie komentowałem to i tak tu zaglądałem. Jestem z twoimi "Orłami" cały czas. Cieszę się, że mogę też w końcu nadrobić zaległości i pochwalić Cię przede wszystkim za solidność. Trzymasz fason i jedziesz dalej mimo braku zaangażowania z drugiej strony. Podziwiam Cię za te teksty, których jestem fanem. Masz chłopie talent. Graty.
Co do Polaków. Jest atmosfera to i są wyniki. Widać, że znalazłeś chwyt na naszych kopaczy. Wprawdzie obawiałem się trochę meczu z Czarnogórą. Nie potrzebnie, bo ci zupełnie gubią formę. Brawa też dla Lewego, który wniósł chyba najwięcej w ostatnim czasie od siebie do kadry, a mecz ten był dla niego wisienką na torcie. Nareszcie zagrał tak jak się tego od niego oczekuje, a co najważniejsze złapał kontakt z Kubą, który dał mu nawet asystę. Dobry mecz z San Marino to musiała być formalność, a nowa gwiazda w pojedynkę by nas nie ograła
Niech się nie łudzą. Szkoda jedynie żółtka Glika, bo przyprawił Cię teraz o ból głowy na Ukrainę. Anglia praktycznie się sama wyeliminowała. Ukraina mocna i w Kijowie będziemy się ostro bić. Wierzę jednak, że wywieziemy trzy oczka i w końcu zabierzesz ich na mundial.