Obrońca reprezentacji Polski i Steauy Bukareszt Paweł Golański ma oferty z Napoli i Porto. - Potwierdzam - mówi "Gazecie" piłkarz.W niedzielę Golański rozegrał cały ligowy mecz z FK Bresow. Steaua wygrała 2:1, a Polak się wyróżnił.
To "na razie" może oznaczać następne dwa tygodnie, bo wiele zależy od tego, jak Rumunom pójdzie w eliminacjach Champions League. Rywala mają piekielnie trudnego - Galatasaray Stambuł (mecze 14 i 28 sierpnia, okienko transferowe zamyka się 31 sierpnia). Golański nie mówi wprost, ale jeśli Steaua nie awansuje, prezes może zmienić zdanie. Za odpowiednią oczywiście kwotę. - Nie mam pojęcia, ile kosztuję - mówi Polak.
Gdyby on miał wybierać, zdecydowałby się na... Włochy. - To ojczyzna obrońców, liga dla mnie - twierdzi Golański. - W Rumunii często próbuje się grać tak jak w Italii, więc styl jest podobny, tylko trochę trudniej.
źródło: Gazeta Wyborcza