Oczywiście, to nie ścisła czołówka, typu (...) Gerard Pique.
Eh.
Higuain, Gago, Pedro Leon, Cicinho, Marcelo... Oni mieli "gorące" nazwiska?
Nie, w sumie nie - masz rację. Trochę się zagalopowałem. Z drugiej strony, wszyscy poza tym nieszczęsnym Pedro Leonem pochodzą z Ameryki Południowej. No i błyszczeli w tamtejszych klubach (warto dodać, że tych czołowych), a na nie są akurat zwrócone oczy wielu skautów mocnych europejskich klubów. Varane przed transferem grał we francuskim RC Lens, które akurat spadało wtedy z ligi.
Swoją dobrą grą zwrócili na siebie uwagę, tak samo jak Varane, który został zauważony przez Zizu.
Tak po prawdzie to Varane był obserwowany przez kilka brytyjskich klubów (m.in. przez MU i Arsenal) i dlatego zrobiło się o nim głośno. Zidane pewnie pojechał zobaczyć go w akcji i polecił go włodarzom Realu, a ci zapewne liczą się z jego zdaniem. Trochę szkoda, bo Varane bardzo przydałby się Arsenalowi.
Obecnie nie widzę takiego piłkarza poza Thiago Silvą, który gra tak dobrze jak on.
W takim razie zwróć uwagę np. na Vincenta Kompany'ego, Branislava Ivanovicia, Jana Vertonghena albo na Jonny'ego Evansa. Czyli ogólnie rzecz biorąc - na cały zbiór konsekwentnie niedocenianych defensorów, których pomija się przy ustalaniu wszelkich europejskich jedenastek marzeń. A jeśli chodzi o jego kategorię wiekową, to na Phila Jonesa (któremu niestety ostatnio doskwierają urazy) albo Stefana de Vrija.