Zagrac innym ustawieniem, to oni moga w meczu o Superpuchar a nie w rewanzu o Lige Mistrzow. Rok temu na poczatku sezonu Lech gral 4-4-2 i wyniki nie byly zbyt dobre, Lech nie radzi sobie grajac z jednym defensywnym pomocnikiem, co pokazal w meczu z Lechia.
Jeszcze co do napastnikow. Wichniarek czesto cofa sie po pilke, a to w rezultacie powoduje, ze nie ma nikogo w polu karnym. Tez dziwie sie czemu Peszko tylko raz wymienil sie pozycja z Krivetsem... Po to zeby zostac juz na lewej stronie.