No naprawdę Mainz to świetny zespół złożony z piłkarzy którzy już nigdzie nie mogli znaleźć pracy i przygarnął ich klub z Moguncji zdobywając 5 miejsce
Wtf? To wysokie miejsca rozpatrywane są w kategorii zainteresowania piłkarzami klubu na rynku transferowym? Jak Śląsk, drużyna wybitnie przeciętna został wicemistrzem Polski, to się nikt nie odzywał. W dodatku żałosne jest to, że mistrz - Borussia jest już obwieszczany ma długoletnią potęgę Bundesligi - a przynajmniej przez Polaków, bo grają tam im rodacy. Tak się składa, że Mainz przez dłuższy czas gościło na pozycji wicelidera ligi i głównie słabsza końcówka zepchnęła je na 5. lokatę. A Polacy z Dortmundu grają w klubie światowej klasy, nie? Nie muszę chyba przypominać, co się stało z wcześniejszymi, niedawnymi niespodziewanymi mistrzami Niemiec. Ze Stuttgartem, Werderem czy Wolfsburgiem. Dla ułatwienia podam, że w celu znalezienia ich należy spojrzeć w dół tabeli. Argumenty "Barrios zostaje, Gotze też" również można sobie wsadzić wiadomo gdzie, patrząc na niedyspozycję strzelecką Dzeko i Grafite po sezonie mistrzowskim. Moim zdaniem utrzymanie się Dortmundu na podium ligi w przyszłym sezonie należy rozpatrywać w kategorii niespodzianki.
No i nie ma tam żadnego środkowego pomocnika.
Sobiech przeszedł do Hanoveru, drużyny która zajęła pozycję o oczko wyższą niż Mainz. Co czytam w internecie? Że to klasowa drużyna, że ma perspektywy i solidne fundamenty, że zasłużenie zakończyła sezon na 4. lokacie. No ludzie. A Sobiech to napastnik z drugiej, jak nie trzeciej półki, jeśli chodzi o występy w kadrze. Oczywiście każdy zakłada, że wygra rywalizację z Ya Konanem czy Schlaudraffem. A Polański jest słaby, jak gra w podstawowym składzie Mainz. Już nie wspominając o tym, że w pierwszych jedenastkach klubów na poziomie zespołu bijącego się o utrzymanie w Bundeslidze (lub wyżej) mamy tylko przecenianego Mierzejewskiego i Matuszczyka. No i teraz Polańskiego.
tak samo i w taki sam sposób kompletując skład jak w 2002 roku Chievo Verona która w Serie A wywalczyła 5 miejsce.
Kilka sezonów później wywalczyli czwarte, ale odpadli w eliminacjach do LM.
Od Polańskiego to lepszych mam w lidze Borysiuk, C.Wilk, Kazimierczak, Sobolewski,
Nie będę już wspominał, ile klub Borysiuka przerżnął w sparingu z okrojonym składem Mainz. Niby to tylko mecz towarzyski, ale to Legia od kilku lat szumnie zapowiada powrót na szczyt. W dodatku sam piłkarz nie jest specjalnie wybitny. Sobolewski zakończył karierę reprezentacyjną przed Euro 2008, więc jest nieosiągalny. Kłóciłbym się co do Wilka, bo w jego przypadku jakiś osąd można wydać po wyjeździe za granicę. Kazimierczak już to zrobił. No i sobie nie poradził.
W rzeczywistości nie da się porównać piłkarzy jak w FMie, więc często musi wystarczyć spojrzenie na kluby, w których grają i pozycję, jaką w nich mają.
Murawski
Murawski to był lepszy przed transferem do Rubina. Teraz to kompletne dno, pchane do kadry po znajomości.
nie wspominając już o Matuszczyku.
To jest już w ogóle hit. Ten, co miał zbawić polski środek pola, zwiększyć jakość na lata. Co prawda nie jest najsłabszym zawodnikiem tej formacji, ale żadnej jakości nie wniósł. Jest znany głównie z tego, że jest pierwszym Polako-Niemcem z odzysku, który zdecydował się grać dla Polski. Kto wie, może on też w przeszłości odrzucał oferty od PZPN, tylko że w młodzieżówkach (chociaż w U21 grał)? A dlaczego nie było o tym słychać? Bo przed powołaniem do reprezentacji był kompletnym tzw. "no-name'em", zadawałem sobie pytanie "kto to k_rwa jest?", jak tylko się o nim dowiedziałem. Większość osób pewnie też. No, poza tymi, którzy interesują się rezerwami Koeln, po których on się chyba wtedy przewijał.
A Koeln to gorszy klub od Mainz. Drużyna, która tylko dzięki zrywowi w drugiej połowie sezonu zdołała się utrzymać. Podobna do M'gladbach czy Cracovii, ale tamte to jeszcze większy hardkor.
Weszlo dobrze pisze w jego sprawie jakby Polański był polakiem
A nie jest?
PS. Jakoś Polańskiemu nie przeszkadzało rzekome przekręcenie jego słów jak jeszcze miał w dupie grę dla Polski
Rzekome równie dobrze może być jego całkowite wyparcie się. A na to, o co ci chodzi jest kilka możliwych wytłumaczeń, choć wszystkie zawierają się w jednym. Po prostu wielu piłkarzy i trenerów nie czyta ani gazet sportowych, ani serwisów internetowych o tej tematyce. Żeby się nie stresować. Zadeklarowanymi przykładami mogą być na przykład Matt Busby, Alex Ferguson czy w Polsce Maciej Jankowski (nie wiedział np. o tym, że dyskutuje się o jego powołaniu do kadry). Możliwe też, że Polański czyta tylko prasę niemiecką, bo rozgrywki polskiej ekstraklasy za bardzo go nie interesują. Albo nie ma czasu, by je śledzić. Możliwe też jest to, że wiedział o przekręceniu swoich słów, ale nie chciał bić się z gazetami/nie w jego stylu jest żalenie się na łamach prasy. Tylko on wie, jak naprawdę było.
Oczywiście prawdą może być też to, że naprawdę jest wygodniczkiem, ale chyba warto dopuścić do siebie jakieś inne myśli.
Klich też nie wiadomo jak po treningach u Magatha.
Kilka bramek w sparingach strzelił.
Dziwię się też że tak siedliście na Polanskiego. Boenish też jak się dowiedział że nie otrzyma powołania od Niemiec to zdecydował się na grę dla Polski ale nikt na niego teraz nie najeżdża bo go potrzebujemy.
On był witany z otwartymi rękoma, podobnie jak Obraniak. Tyle, że teraz każdemu się odmienia i każdy się zapiera, twierdzi że on nie chciał tych dwóch w kadrze...
Ehh Ci siędziowe, oszukali Lille
Ja z tego powodu nie płaczę. I tak wywalczyliby tytuł frajerów dziesięciolecia, a teraz przynajmniej dłużej się utrzyma. Jak mają takiego bramkarza i obronę, to czemu się dziwić?