James największy przegrany finałów. Lata lecą a on moim zdaniem mentalnie nie dorósł do tego, żeby być liderem mistrzowskiej drużyny i odpowiedzialność za wynik zrzuca na innych.. Dla mnie wielkie rozczarowanie. Często porównuje się go do Jordana, myślę, że po tych finałach, o takie porównanie nikt się nie pokusi. Przynajmniej do kolejnych finałów.
Szkoda, że Orlando wyrównało oferte Dallas, bo może mielibyśmy pierwszego polaka z mistrzowskim pierścieniem.