Szkoda też porażki z Volves, ale... jak widać (po mojej karierze) nie ma słabeuszy w Premiership. Gratuluję pokonania byłego klubu Kuszczaka. Jak ja nienawidzę grać przeciwko WBA. Szkoda, że Arsenal Was tak zmiażdżył, ale przegrać z nimi to nie wstyd. Widzę, że Bendtner Was załatwił tak, jak mnie Anelka z Chelsea
(tylko że mnie grubo po 95 minucie meczu).
Widzę, że nie tylko ja gram z City w następnej rundzie w Pucharze. Powodzenia z The Citizens
Ja już jestem po swoim meczu, ale chyba dziś go nie wrzucę