0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Czy ja wiem. Raczej przesiadują na komputerach.
Smutna prawda. Kiedyś to się od rana do nocy grało. Zawsze mieliśmy problem znaleźć wolne boisko, wszystkie były zajęte. Teraz świecą pustkami, a dzieciaki robią wszystko, by unikać jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Co będzie za paręnaście lat ?
Ja jakbym mógł to pograłbym sobie codziennie w piłkę, lecz już nie mam boiska w pobliżu.
Ja gdy nie miałem boiska w pobliżu, to sobie z bratem je sobie zrobiłem Jako mały szkut potrafiłem zrobić bramkę z konarów drzewek, ze sznórków zrobiliśmy siatki i graliśmy z sąsiadami, jeśli masz choć troszkę równego podwórka i chęci to bez problemu możesz sobie zrobić.