#15Gianluca Vialli i kilku jego włoskich piłkarzy wraz z resztą drużyny wrócili na chwilę na Półwysep Apeniński, by zagrać mecz z Lazio – szczególnie ważny dla Carlo Cudiciniego, który kilka lat temu przez krótki czas strzegł barw tej drużyny i akurat znalazł się w pierwszym składzie Chelsea na to spotkanie. Sentymentalna podróż się jednak nie udała, bo Lazio wygrało 2:1, a The Blues nie mieli wiele do powiedzenia – oddali tylko jeden celny strzał. I to taki, po którym padła bramka.
2 kolejka Grupy D
SS Lazio 2:1 Chelsea S. Inzaghi (26’), Nedved (71’) – Poyet (84’)
Zawodnik meczu: Nedved (9/10)
A wszystko mogło potoczyć się inaczej. W 8. minucie meczu niewiele zabrakło do tego, by Tore Andre Flo zdobył bramkę głową. Chybił minimalnie. Podawał Didier Deschamps, który włoskie boiska zna doskonale z czasów swojej gry w Juventusie. Na Stadio Olimpico wystąpił nie raz. 18 minut później Simone Inzaghi otworzył wynik spotkania. Przyjął podanie od Verona, zmierzył się z Leboeufem, którego minął ładnym zwodem i strzelił w górny róg bramki z linii szesnastego metra. Chwilę później przed dobrą szansą stanął Alen Boksić, ale był zmuszony uderzać głową z niewygodnej pozycji i nie udało mu się skierować piłki w światło bramki.
Kolejne zepsute sytuacje, które miał już w drugiej połowie, jednak trudno mu wybaczyć, bo były to pojedynki sam na sam z bramkarzem. Najpierw uderzył płasko, ale fatalnie spudłował – piłka potoczyła się dobre kilka metrów od słupka. Po dosłownie dwóch minutach Boksić celował w górny róg bramki, ale ponownie nawet w nią nie trafił. W pewnym sensie uratował go Pavel Nedved, bo gdyby Lazio nie wygrało tego meczu, Chorwat pewnie dostałby niemałą burę od trenera – a tak pewnie zebrał tylko upomnienie. Czech podwyższył prowadzenie swojego zespołu w 71. minucie gry. Podanie Simeone wyprowadziło go na dobrą pozycję, z której wystarczyło tylko strzelić po skosie. Rozgrywający Lazio zrobił to świetnie. Honorowe trafienie dla Chelsea było dziełem Gustavo Poyeta. Po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy i stracie piłki przez Flo, Urugwajczyk mocnym strzałem z okolic linii pola bramkowego zmniejszył rozmiary porażki. The Blues nie zdołali wyrównać. Zabrakło im czasu.
Pierwszy hit Grupy D wygrało zatem Lazio. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że rzymianie przez niemalże cały mecz umiejętnie kontrolowali grę i nie dopuszczali rywali pod własne pole karne. Na szczególną uwagę zasługuje prawie perfekcyjna współpraca pomiędzy środkowymi pomocnikami – każdy z nich ma za sobą bardzo dobre zawody. Poza Nedvedem wyróżniał się zwłaszcza Attila Lombardo – być może dostanie więcej szans gry w najbliższych meczach, bo zazwyczaj jest zmiennikiem Sergio Conceicao, który w tym meczu zameldował się na boisku dopiero po przerwie, zastępując Verona.
Zmiany:Lazio: 69’ Conceicao za Verona i Couto za Nestę, 71’ Salas za Boksicia;
Chelsea: 67’ Dalla Bona za Wise’a, 71’ di Matteo za Ferrera, 77’ Morris za Deschampsa.
Oceny:Lazio: Marchegiani 6 – Negro 6, Nesta 6 (Couto 6), Mihajlović 7, Pancaro 7 – Lombardo 8, Simeone 8, Veron 8 (Conceicao 6) – Nedved 9 – S. Inzaghi 8, Boksić 5 (Salas 6).
Chelsea: Cudicini 8 – Petrescu 7, Leboeuf 9, Hogh 8, Babayaro 6 – Ferrer 6 (di Matteo 6), Deschamps 7, Wise 8 – Zola 6, Poyet 7, Flo 6.
Dzięki błyskowi geniuszu Floriana Maurice’a Olympique Marsylia odniosła cenne zwycięstwo nad Feyenoordem. Snajper z Lazurowego Wybrzeża strzelił dwa gole, dzięki którym powtórzył wyczyn sprzed dwóch tygodni, kiedy zaaplikował dwa trafienia Lazio. Bramka Bonaventoure Kalou, strzelona w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, okazała się być tylko honorowa.
2 kolejka Grupy D
Feyenoord 1:2 Olympique Marsylia Kalou (45+2’) – Maurice (12’, 22’)
Zawodnik meczu: Maurice (9/10)
Pierwszy gol padł w 12. minucie. Ibrahima Bakayoko podał w kierunku Maurice’a, ale na drodze stanął Kees van Wonderen. Nie udało mu się jednak przeciąć podania i futbolówka ostatecznie trafiła do adresata. Napastnik gości spokojnie zwolnił kroku i strzelił w długi róg bramki. Piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Druga bramka padła 10 minut później – ponownie po podaniu Bakayoko. Tym razem Maurice wykazał się sprytem i zamarkował strzał, myląc Dudka, który zdążył już wykonać paradę, po czym bez żadnych problemów wbił piłkę do pustej bramki. W 30. minucie Bakayoko do dwóch asyst mógł dołożyć jeszcze gola, ale jego strzał lewą nogą z ostrego kąta został znakomicie zastopowany przez polskiego bramkarza. Jedna z nielicznych akcji Feyenoordu w tej części gry, przeprowadzona już w doliczonym czasie, przyniosła mu zmniejszenie rozmiarów porażki. Dośrodkowanie de Vissera z prawej flanki spadło na głowę Julio Cruza, który podał do Kalou – a ten z kolei z odległości kilku metrów wpakował piłkę do bramki „szczupakiem”.
W drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Marsylia już nie dominowała, a Feyenoord zaczynał powoli dochodzić do głosu. Widać było, że Holendrzy wobec porażki w poprzednim spotkaniu za wszelką cenę chcieli uratować choćby punkt – szczególnie, że grali u siebie. Wypracowali sobie jednak tylko jedną stuprocentową okazję. W 73. minucie Paauwe zbliżył się z piłką do pola karnego. Chwilę później podał do Cruza, który huknął lewą nogą jak z armaty. Płaski strzał nie trafił jednak do siatki, a przeleciał minimalnie obok prawego słupka bramki strzeżonej przez Stephane Porato.
Steve Maurice kontynuuje strzelanie – na tym etapie turnieju ma już 4 gole, zdobyte tylko w 2 meczach. To dość zaskakujące, zwłaszcza że w lidze nie strzela z taką regularnością – ale tam całej drużynie idzie jak po grudzie. Możliwe, że Marsylczycy osłodzą życie swoim kibicom chociaż dobrymi występami w Lidze Mistrzów – po dwóch kolejkach zajmują bowiem drugie miejsce w grupie, a za plecami Lazio znajduje się tylko przez niższą pozycję w krajowym rankingu UEFA. Feyenoord z dwoma porażkami na koncie jest ostatni.
Zmiany:Feyenoord: 62’ Korniejew za Cairo, 73’ Tininho za Rząsę;
Marsylia: 67’ de la Pena za Leroya, 73’ Dahou za Bakayoko.
Oceny:Feyenoord: Dudek 7 – de Visser 7, van Gobbel 5, van Wonderen 5, Rząsa 6 – van Gastel 5, Paauwe 7, Bosvelt 6 – Cairo 6, Kalou 7, Cruz 7.
Marsylia: Porato 6 – Perez 6, Gallas 6, Abardonado 7, Blondeau 7 – Luccin 7, Dalmat 6, Leroy 6, Pires 7 – Bakayoko 9, Maurice 9.
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIEPowtórki:(kliknij w link, aby obejrzeć)
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE
REJESTRACJA lub
LOGOWANIE@Linkin - A bo ja wiem? Zwykle wrzucam dwa naraz i zajmuje mi to góra półtora albo dwie minuty, ale nigdy dokładnie czasu nie miałem.
@makapaka - Stroje zrobił dla mnie olmajti, wspomniałem już o tym. Jakby co, są one ogólnodostępne i można je pobrać z jego tematu. Trzeba tylko trochę pogrzebać w configach, bo nie wszystko poszło tak, jak było w oczekiwaniach.
Wiem, że 12 lat temu nie było tej wstawki na rękawie, ale ona chyba dodaje się automatycznie i nie wiem, czy coś da się z tym zrobić.
@piuk - Wystarczy przejrzeć artykuł na Wikipedii o ówczesnej edycji Ligi Mistrzów. Mi okazał się pomocny.