Pojawia się wiele głosów, że zamykająca dwudziesty wiek ósma edycja Ligi Mistrzów UEFA, w której organizację właśnie z tego powodu włożono więcej uwagi i pieniędzy niż zwykle, jest jednocześnie najnudniejsza. Pierwsza faza grupowa za pasem. Niebawem rozpoczną się rozgrywki drugiej, w której brakuje kilku zespołów, które w poprzednich latach rywalizowały o najwyższe cele na arenach międzynarodowych. Ich miejsce zajęły "kopciuszki", czyli zespoły o niewielkim lub zerowym doświadczeniu w rozgrywkach o tej randze. Pomimo tego, że na tym etapie turnieju nie ma już słabych przeciwników i łatwych meczów, nie można się oprzeć wrażeniu, że niektóre z nich znalazły się w stawce przypadkiem. Tylko 7 z 16 uczestników drugiej fazy grupowej znalazło się w gronie drużyn walczących o puchar Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie. Aż 5 z tych 7 ekip to absolutni debiutanci, którzy wcześniej nie zagościli nawet w fazie grupowej tych rozgrywek. Dwa pozostałe kluby nie są na tym polu o wiele lepsze, bo mają na koncie ledwo jeden występ; Feyenoord odpadł już na starcie turnieju 2 lata temu, a Olympique Marsylia (któremu swoją drogą jak dotąd fatalnie wiedzie się w lidze) ani razu nie awansował do elity, odkąd tryumfował w 1993 roku w pierwszej edycji Ligi Mistrzów po reformie.
Jeśli spojrzeć na obsadę drugiej fazy grupowej tegorocznej fazy grupowej Ligi Mistrzów, na pierwszy rzut oka widać brak Juventusu. Jego absencja to wielka strata dla kibiców - nie tylko tych związanych ze "Starą Damą". Turyński zespół dokonał rzeczy niezwykłej, aż trzykrotnie z rzędu awansując do wielkiego finału Ligi Mistrzów, w których nie zawsze miał szczęście - tylko jeden z tych meczów zakończył się wygraną Juve. Włosi w zeszłym sezonie nie zwolnili tempa, odpadli bowiem dopiero w półfinale z późniejszym tryumfatorem turnieju - Manchesterem United. Nie potrafili jednak walczyć na dwóch frontach jednocześnie z takim samym rezultatem. Dopiero szóste miejsce na finiszu Serie A w żadnym wypadku nie premiowało "Starej Damy" prawem startu w Lidze Mistrzów. Nie ma także Ajaksu, któremu świat zawdzięcza niejedno pokolenie wybitnie uzdolnionej piłkarsko młodzieży i długie godziny miłego dla oka futbolu totalnego. Tryumfatorzy Ligi Mistrzów z 1995 roku i finaliści z 1996 roku zawiedli na całej linii, osiągając fatalne jak dla nich miejsce w Eredivisie. Dopiero 6 lokata jest daleka od choćby progu oczekiwań kibiców, ale także działaczy i zawodników stołecznego klubu. W końcu Ajax z trudem zakwalifikował się do Pucharu UEFA...
Osobną kategorię stanowią kluby, które awansowały do Ligi Mistrzów, ale pomimo dużych oczekiwań wobec nich zawiodły w fazie grupowej. Mowa tu przede wszystkim o Milanie. "Rossoneri" zaryli głowami o piłkarskie dno. To prawdziwy piłkarski upadek. Nie zajęli nawet miejsca premiowanego startem w trzeciej rundzie Pucharze UEFA. Po sześciu kompromitujących kolejkach, w których zdobyli w sumie tylko 6 punktów, znaleźli się za plecami Chelsea, Herthy i Galatasaray, czyli dwóch debiutantów i europejskiego średniaka. Alberto Zaccheroni będzie musiał podwójnie skupić się na Serie A i zdobyć scudetto, bo w przeciwnym razie może szybko pożegnać się z posadą trenera Milanu. Podobny los spotkał Borussię Dortmund, zwycięzcę Ligi Mistrzów z 1997 roku i półfinalisty z roku następnego. Choć w zeszłym sezonie również nie wystąpili w Champions League, po cichu liczono na ich odrodzenie. Nie udało się - Borussia co prawda znacznie poprawiła kiepskie 10 miejsce z sezonu 1997/98, kończąc Bundesligę na 4 lokacie i nawet awansowała do europejskiej elity, ale odpadła w fazie grupowej, musząc uznać wyższość Rosenborgu i Feyenoordu. Jako, że nie są to drużyny z najwyższej półki, działacze i piłkarze niemieckiego klubu mają o czym myśleć. Taki los nie ominął również Arsenalu. Podopieczni Arsène'a Wengera odpadli ze stosunkowo łatwej grupy. O ile z Barceloną mogli jak równy z równym powalczyć o pierwsze miejsce w stawce, tak z debiutującą w Lidze Mistrzów Fiorentiną powinni sobie poradzić bez żadnych problemów. Niestety, w rzeczywistości było inaczej.
Grupa A:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze,
zwycięstwa-remisy-porażki, punkty, bilans bramkowy)
1. Lazio - 6, 14, 4-2-0, 13-3
2. Dynamo Kijów - 6, 7, 2-1-3, 8-83. Bayer Leverkusen - 6, 7, 1-4-1, 7-74.
NK Maribor - 6, 4, 1-1-4, 2-12
Zdaniem wielu obserwatorów nie była to zbyt ciekawa grupa. Niepozornie wyglądające Dynamo Kijów, półfinalista Ligi Mistrzów sprzed roku i ćwierćfinalista sprzed dwóch lat, wywiązał się ze swojego zadania i awansował do dalszych gier, ale nie bez problemów - warto bowiem zauważyć, że jego jedyną przewagą nad niemieckim Bayerem Leverkusen był bilans bramkowy. Grupę wygrało Lazio. Tryumfator Pucharu UEFA i zdobywca Superpucharu Europy może stać się czarnym koniem rozgrywek, więc jego przewaga nad bardziej doświadczoną w Champions League ukraińską drużyną nie dziwi. Słoweńcy z Mariboru zgodnie z przewidywaniami byli tylko dostarczycielami punktów.
Grupa B:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. FC Barcelona - 6, 14, 4-2-0, 19-9
2. ACF Fiorentina - 6, 9, 2-3-1, 9-73. Arsenal - 6, 8, 2-2-2, 9-94.
AIK - 6, 1, 0-1-5, 4-16
Barcelona w pełni spełniła oczekiwania swoich kibiców i awansowała z pierwszego miejsca, w dodatku nie odnosząc ani jednej porażki. Tuż za nią uplasowała się włoska Fiorentina, której promocję należy rozpatrywać w kategorii sporej niespodzianki - zostawiła bowiem za sobą faworyzowany Arsenal, który z kolei przez całą fazę grupową grał bezbarwnie, nieskutecznie i przede wszystkim słabo w obronie. Waleczni Szwedzi zdołali uciułać tylko jeden punkt, który wyrwali Fiorentinie.
Grupa C:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. Rosenborg BK - 6, 11, 3-2-1, 12-5
2. Feyenoord - 6, 8, 1-5-0, 7-63. Borussia Dortmund - 6, 6, 1-3-2, 7-94.
Boavista - 6, 5, 1-2-3, 4-10
To grupa, w której na pierwszy plan wybija się fatalna dyspozycja niedawnych tryumfatorów Ligi Mistrzów z Dortmundu. Było ich stać na zaledwie 6 punktów - wygrali tylko 1 mecz. Śmiało poczyna sobie Rosenborg, który dzięki występom w tym sezonie notuje już piąty udział w Champions League z rzędu. Tuż za nim w tabeli znalazł się Feyenoord. Piłkarze z Rotterdamu dokonali rzeczy niecodziennej - awansowali dalej, mimo że wygrali tylko jeden mecz. Promocję dały im remisy, których było aż 5. Boavista, która sprawia wrażenie przypadkowej w tym zestawieniu, zgromadziła punkt mniej niż utytułowani dortmundczycy. To niekiepski wynik.
Grupa D:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. Manchester United - 6, 13, 4-1-1, 9-4
2. Olympique Marsylia - 6, 10, 3-1-2, 10-83. Sturm Graz - 6, 6, 2-0-4, 7-124.
Croatia Zagrzeb - 6, 5, 1-2-3, 7-9
Tu wszystko było jasne już od samego początku. Obrońca tytułu, Manchester United, wychodzi z pierwszego miejsca w grupie. Wiceliderem zostali Olympijczycy z Marsylii, którzy już zdążyli zaliczyć udany powrót do europejskiej elity po 7 latach nieobecności. Drużyny z dolnej połowy tabeli, czyli austriacki Sturm Graz i chorwacka Croatia Zagrzeb, nie okazały się na tyle dobre, by móc choć nawiązać kontakt z faworyzowanymi rywalami, ale stoczyły emocjonującą walkę o trzecie miejsce, z której z tarczą wyszli piłkarze Sturmu z Polakiem Kazimierzem Sidorczukiem w bramce.
Grupa E:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. Real Madryt - 6, 13, 4-1-1, 15-7
2. FC Porto - 6, 12, 4-0-2, 9-63. Olympiakos - 6, 6, 2-1-3, 9-124.
Molde FK - 6, 3, 1-0-5, 6-14
Tu sprawy miały się podobnie jak w Grupie B. Bezkonkurencyjni okazali się "Królewscy" z Madrytu, którzy jednak przez cały czas czuli na swoich plecach oddechy walecznych Portugalczyków z Porto. Obie te drużyny wyraźnie zdystansowały resztę stawki - Olympiakos i Molde nie mieli większych szans na zwycięstwo. Norwegowie, jakby nieco onieśmieleni rangą turnieju, w którym przyszło im grać, zdołali zgromadzić jedynie 2 punkty. Olympiakosowi poszło dokładnie 2 razy lepiej.
Grupa F:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. Valencia CF - 6, 12, 3-3-0, 8-4
2. Bayern Monachium - 6, 9, 2-3-1, 7-63. Rangers FC - 6, 7, 2-1-3, 7-74.
PSV Eindhoven - 6, 4, 1-1-4, 5-10
Debiutant z Valencii sprawił miłą niespodziankę, finiszując tuż przed obrońcą tytułu z Monachium, który chyba nie do końca poważnie potraktował swoich rywali - wskazuje na to mizerne, bo 9-punktowe konto. Nie należy jednak skreślać monachijczyków w walce o trofeum, bo nie dotarliśmy jeszcze nawet do półmetka rozgrywek. Valencia jest drugim po Lazio kandydatem na czarnego konia turnieju. Nie zostaną nimi Rangers i PSV, którzy po heroicznym boju odpadli z Ligi Mistrzów.
Grupa G:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. Sparta Praga - 6, 12, 3-3-0, 14-6
2. Girondins de Bordeaux - 6, 12, 3-3-0, 7-43. Spartak Moskwa - 6, 5, 1-2-3, 5-124.
Willem II - 6, 2, 0-2-4, 7-15
To była chyba najsłabiej obstawiona grupa, ale to nie oznacza, że najmniej ciekawa - wszystkie zespoły miały bowiem mniej więcej równe szanse na wyjście z grupy. W tym wyścigu czterech niewiadomych najlepsze okazały się zespoły z Pragi i Bordeaux, które zgromadziły taką samą ilość punktów i pogodzić ich musiał bilans bramkowy, korzystniejszy dla Spartan. Mimo wszystko zawiódł nieco Spartak, który bardzo oddalił się od awansującej dwójki. Willem II, wicemistrz Holandii, również. Tylko 2 punkty to na pewno wynik poniżej możliwości tego zespołu.
Grupa H:(od lewej: pozycja, klub, rozegrane mecze, punkty,
zwycięstwa-remisy-porażki, bilans bramkowy)
1. Chelsea - 6, 11, 3-2-1, 10-3
2. Hertha BSC - 6, 8, 2-2-2, 7-103. Galatasaray SK - 6, 7, 2-1-3, 10-134.
AC Milan - 6, 6, 1-3-2, 6-7
Chelsea odniosła sukces głównie dzięki świetnej postawie w obronie - zawodnicy ze Stamford Bridge stracili zaledwie 3 bramki. Tego samego nie można powiedzieć o Hercie, która jako jedyna wchodzi do drugiej fazy grupowej z ujemnym bilansem bramkowym. O włos od awansu byli Turcy z Galatasaray. Zabrakło szczęścia lub umiejętności, bo świetnych i oddanych kibiców już mają. Postawę ostatniego w grupie Milanu lepiej przemilczeć.
Klasyfikacja strzelców:5 goli: Rivaldo (Barcelona)
Mario Jardel (Porto)
4 gole: Ulf Kirsten (Bayer 04)
Jan Derek Sørensen (Rosenborg)
Giovanni (Olympiakos)
Andrey Tikhonov (Spartak)
Artem Bezrodnyi (Spartak)
Hakan Sükür (Galatasaray)
3 gole: Marcelo Salas (Lazio)
Simone Inzaghi (Lazio)
Serhiy Rebrov (Dynamo)
Luis Enrique (Barcelona)
Luis Figo (Barcelona)
Marc Overmars (Arsenal)
Gabriel Batistuta (Fiorentina)
Abel Balbo (Fiorentina)
Fredi Bobic (Dortmund)
John Carew (Rosenborg)
Tomica Kocijan (Sturm)
Tomislav Šokota (Croatia)
Roy Keane (MU)
Savio (Real)
Fernando Morientes (Real)
Andreas Lund (Molde)
Déco (Porto)
Claudio López (Valencia)
Vladimir Labant (Sparta)
Vratislav Lokvenc (Sparta)
Ali Daei (Hertha)
2 gole: Sinisa Mihajlović (Lazio)
Oliver Neuville (Bayer 04)
Patrick Kluivert (Barcelona)
Enrico Chiesa (Fiorentina)
Davor Šuker (Arsenal)
Andreas Andersson (AIK)
Jon Dahl Tomasson (Feyenoord)
Ørjan Berg (Rosenberg)
Ibrahima Bakayoko (OM)
Andy Cole (MU)
Zlatko Zahovič (Olympiakos)
Raúl (Real)
Roberto Carlos (Real)
Daniel Berg Hestad (Molde)
Paulo Sergio (Bayern)
Jörg Albertz (Rangers)
Michael Mols (Rangers)
Ruud van Nistelrooy (PSV)
Jiri Novotny (Sparta)
Tomas Rosicky (Sparta)
Johan Micoud (Bordeaux)
Sylwain Wiltord (Bordeaux)
Ousmane Sanou (Willem II)
Dariusz Wosz (Hertha)
Tore Andre Flo (Chelsea)
Dennis Wise (Chelsea)
Oliver Bierhoff (Milan)
Ümit Davala (Galatasaray)
1 gol: Boris Zivković (Bayer 04)
Paolo Negro (Lazio)
Sergio Conceiçao (Lazio)
Dejan Stanković (Lazio)
Pavel Nedved (Lazio)
Ante Šimundža (Maribor)
Stipe Balajić (Maribor)
Andriy Gusin (Dynamo)
Vitaliy Kosovskiy (Dynamo)
Maksim Shatskikh (Dynamo)
Aleksandr Golovko (Dynamo)
Vladislav Vashchuk (Dynamo)
Nebojša Novaković (AIK)
Krister Nordin (AIK)
Abelardo (Barcelona)
Dani Garcia (Barcelona)
Philip Cocu (Barcelona)
Boudewijn Zenden (Barcelona)
Gabri (Barcelona)
Frederic Dehu (Barcelona)
Fredrik Ljungberg (Arsenal)
Thierry Henry (Arsenal)
Nwankwo Kanu (Arsenal)
Mauro Bressan (Fiorentina)
Roar Strand (Rosenberg)
Fredrik Winsnes (Rosenborg)
Tore-André Dahlum (Rosenborg)
Kees van Wonderen (Feyenoord)
Bonaventoure Kalou (Feyenoord)
Paul Bosvelt (Feyenoord)
Peter van Vossen (Feyenoord)
Somália (Feyenoord)
Andreas Möller (Dortmund)
Sergej Barbarez (Dortmund)
Jürgen Kohler (Dortmund)
Otto Addo (Dortmund)
Rui Bento (Boavista)
Mário Silva (Boavista)
Ion Timofte (Boavista)
Pedro Emanuel (Boavista)
Robert Pires (OM)
Fabrizio Ravanelli (OM)
Sébastien Pérez (OM)
William Gallas (OM)
Cristophe Dugarry (OM)
Kaba Diawara (OM)
Tomislav Rukavina (Croatia)
Robert Prosinečki (Croatia)
Edin Mujcin (Croatia)
Milde (Croatia)
Dwight Yorke (MU)
Paul Scholes (MU)
David Beckham (MU)
Ole Gunnar Solskjær (MU)
Roman Mählich (Sturm)
Ivica Vastić (Sturm)
Luciano (Olympiakos)
Dimitrios Mavrogenidis (Olympiakos)
Stylianos Giannakopoulos (Olympiakos)
Guti (Real)
Ivan Helguera (Real)
Fernando Hierro (Real)
Christian Karembeu (Real)
Esquerdinha (Porto)
André Lindbæk (Molde)
Dmitriy Khokhlov (PSV)
Luc Nilis (PSV)
Kily González (Valencia)
Gerard (Valencia)
Adrian Ilie (Valencia)
Gaizka Mendieta (Valencia)
Lorenzo Amoruso (Rangers)
Neil McCann (Rangers)
Craig Moore (Rangers)
Michael Tarnat (Bayern)
Giovane Elber (Bayern)
Steffan Effenberg (Bayern)
Roque Santa Cruz (Bayern)
Thomas Strunz (Bayern)
Arno Arts (Willem II)
Yassine Abdellaoui (Willem II)
Mariano Bombarda (Willem II)
Dmitriy Shukov (Willem II)
Mark Schenning (Willem II)
Lilian Laslandes (Bordeaux)
Pascal Feindouno (Bordeaux)
Martin Prohaska (Sparta)
Jiri Jarosik (Sparta)
Milan Fukal (Sparta)
Viktor Bulatov (Spartak)
Michael Preetz (Hertha)
Kjetil Rekdal (Hertha)
Gheorghe Hagi (Galatasaray)
Tugay Kerimoglu (Galatasaray)
Okan Buruk (Galatasaray)
Capone (Galatasaray)
Leonardo (Milan)
Andriy Shevchenko (Milan)
George Weah (Milan)
Federico Giunti (Milan)
Frank Leboeuf (Chelsea)
Dan Petrescu (Chelsea)
Gianfranco Zola (Chelsea)
Gabriele Ambrosetti (Chelsea)
Didier Deschamps (Chelsea)
Albert Ferrer (Chelsea)
+4 bramki samobójcze: Ramiz Mamedov (Dynamo) przeciwko Lazio, Peixe (Porto) przeciwko Realowi, Craig Moore (Rangers) przeciwko Valencii, Raymond Victoria (Willem II) przeciwko Bordeaux.
Klasyfikacja asystentów:5 asyst: David Beckham (MU)
4 asysty: Pavel Nedved (Lazio)
Philipp Cocu (Barcelona)
Robert Pires (OM)
Gaizka Mendieta (Valencia)
Johan Micoud (Bordeaux)
3 asysty: Rivaldo (Barcelona)
Josep Guardiola (Barcelona)
Rui Costa (Fiorentina)
Roar Strand (Rosenborg)
Andreas Möller (Dortmund)
Savio (Real)
Zlatko Zahovič (Olympiakos)
Jiri Novotny (Sparta)
Tomas Rosicky (Sparta)
2 asysty: Valentin Belkevich (Dynamo)
Serhiy Rebrov (Dynamo)
Michael Ballack (Bayer 04)
Angelo Di Livio (Fiorentina)
Dennis Bergkamp (Arsenal)
Marc Overmars (Arsenal)
Ørjan Berg (Rosenborg)
Roy Keane (MU)
Robert Prosinečki (Croatia)
Tomislav Šokota (Croatia)
Raul (Real)
Mario Jardel (Porto)
Deco (Porto)
Paulinho Santos (Porto)
Andreas Lund (Molde)
Giovanni van Bronckhorst (Rangers)
Dmitri Khokhlov (PSV)
Gustavo Poyet (Chelsea)
Kai Michalke (Hertha)
Okan Buruk (Galatasaray)
Zvonimir Boban (Milan)
1 asysta: Simone Inzaghi (Lazio)
Sinisa Mihajlović (Lazio)
Sergio Conceição (Lazio)
Diego Simeone (Lazio)
Zé Roberto (Bayer 04)
Bernd Schneider (Bayer 04)
Ante Šimundža (Maribor)
Luis Figo (Barcelona)
Sandro Cois (Fiorentina)
Fredrik Ljungberg (Arsenal)
Thierry Henry (Arsenal)
Nebojša Novaković (AIK)
Krister Nordin (AIK)
John Carew (Rosenborg)
Jürgen Kohler (Dortmund)
Rui Bento (Boavista)
Pedro Emanuel (Boavista)
Florian Maurice (OM)
Kazimierz Sidorczuk (Sturm)
Tomica Kocijan (Sturm)
Ivica Vastić (Sturm)
Tomislav Rukavina (Croatia)
Roberto Carlos (Real)
Fernando Hierro (Real)
Steve McManaman (Real)
Nuno Capucho (Porto)
Giovanni (Olympiakos)
Dimitris Mavrogenidis (Olympiakos)
Claudio Lopez (Valencia)
Kily Gonzalez (Valencia)
Steffan Effenberg (Bayern)
Jens Jeremies (Bayern)
Thomas Linke (Bayern)
Bixente Lizarazu (Bayern)
Hasan Salihamidzić (Bayern)
Michael Mols (Rangers)
Craig Moore (Rangers)
Libor Sionko (Sparta)
Jiri Jarosik (Sparta)
Pascal Feindouno (Bordeaux)
Yassine Abdellaoui (Willem II)
Ousmane Sanou (Willem II)
Didier Deschamps (Chelsea)
Tore Andre Flo (Chelsea)
Jody Morris (Chelsea)
Ali Daei (Hertha)
Michael Preetz (Hertha)
Hakan Şükür (Galatasaray)
Tugay Kerimoğlu (Galatasaray)
Oliver Bierhoff (Milan)
Andriy Shevchenko (Milan)
Podziękowania dla olmajtiego za stroje i dla Mejora za loga.