Wow to sobie zaszaleliście
naprawdę fajny wynik, który może skutkować znaczną poprawą wiary we własne umiejętności. Widać, że wzięliście ten mecz całkowicie na serio, skoro Scott Wotton (raz masz Wootton raz Wotton) goni piłkę wszystkimi siłami i wślizgiem ratuje Was od utraty gola. Przecież teoretycznie nic to nie zmieniło, jednak pokazuje, że piłkarze wiedzą, jaką historię ma ten klub, i mimo iż jest on beniaminkiem bpl to zaszczytem jest dla nich gra tutaj. Co do Wo(o)ttona to nie wiem jak było w poprzednim sezonie bo zwyczajnie nie było mnie na tym forum, ale mam nadzieje że tym razem będzie inaczej. Naprawdę zrobiłem na mnie niezłe wrażenie tym powrotem w drugiej połowie
Gratulacje i oby tak dalej