Liverpool F.C. by Emilek1908 - Przerwa

[Emilek1908]

Mam nadzieję, że to będzie długa kariera. Ligue 1 to nie dla mnie, wolę dużo bardziej BPL i stąd ta zmiana drużyny.

Gra: Pes 2011
Patch: PESEdit 2.1 + Fix 2.1.1
Poziom: Top Player
Czas: 10 minut

Liverpool F.C.

Informacje o drużynie:
Pełna nazwa: Liverpool Football Club
Przydomek: "The Reds"
Barwy: czerwone
Data założenia: 15 marca 1892 r.
Stadion: Anfield (45,276 miejsc)
Prezes: Tom Werner
Trener: Kenny Dalglish

Legenda Liverpoolu pozostaje na stanowisku!

Na stanowisku trenera bez zmian. Ekipę Liverpoolu będzie prowadzić legenda tego klubu - 60-letni Szkot Kenny Dalglish. To zapewne świetna wiadomość dla kibiców The Reds. Zadaniem byłego piłkarza LFC i Celticu będzie przerwanie hegemonii Manchesteru oraz Chelsea na krajowym podwórku i doprowadzeniem Liverpoolu do Mistrzostwa Anglii. Oczywiście Liverpool będzie chciał również podbić Ligę Europejską. Puchar Anglii ma zejść na dalszy plan. Dalglish ma podobno mieć spory budżet, aby wzmocnić ekipę.

Spekulacje transferowe!

Któryś z tej dwójki najprawdopodobniej zagra w barwach Liverpoolu. Którego zechce Dalglish?

Wraz ze zbliżającym się nowym sezonem, pojawia się coraz to więcej plotek na temat piłkarzy którzy mogliby dołączyć to tu, to tam. Pojawiają się także spekulacje na temat nowych piłkarzy The Reds.
Dalglish zainteresowany jest ponoć sprowadzeniem napastnika Lille, Gervinho. Biorąc pod uwagę to, że jest to dość młody, obiecujący zawodnik który chciałby spróbować szans w lepszym klubie szanse na ten transfer są oceniane na spore. Kolejnym przymierzanym do Liverpoolu jest gwiazda PSG - 26-letni napastnik Guillaume Hoarau. Ma to być alternatywa w przypadku niepowodzenia transferu Iworyjczyka.

Z OSTATNIEJ CHWILI! Pod lupą trenera Dalglisha jest podobno boczny obrońca Ajaxu Amsterdam Gregory van der Wiel. Młody obrońca jest rozchwytywany przez wielkie europejskie firmy, ale ponoć to do Liverpoolu mu najbliżej. Ciekawe jaki kierunek obierze obiecujący holenderski piłkarz.

Czy młoda gwiazda Ajaxu zagra w ekipie The Reds?

[reddevil8911]

No Liverpool ciekawy klub z wielką historią. Teraz grają bardzo ładną piłkę dla oka. Powiem ci że Gervinho i Van der Viel by pasowali do The Reds. Powodzenia

[Emilek1908]

1 kolejka ligowa

Nieprzebudzony z letniego snu Tottenham poległ na Anfield!

Zagapiłem się i ze składu "The Reds" zostało tylko nazwisko Reiny.
 

FC Liverpool: Jose Reina - Fabio Aurelio, Martin Skrtel, Jamie Carragher, Glen Johnson - Maxi Rodriguez, Steven Gerrard (C), Raul Meireles, Joe Cole - Luis Suarez, Andy Carroll (70' Dirk Kuyt)

Na inaugurację sezonu 2010/2011 w Premier League FC Liverpool na Anfield podejmował Tottenham. Fachowcy głównie stawiali na remis, biorąc pod uwagę to, że najprawdopodobniej te dwie ekipy będą walczyć ze sobą o "Big Four".
Przez pierwsze 30 minut mecz był straszliwie nudny. Żadna z drużyn nie oddała ani jednego strzału. Przebudził się Liverpool. Carroll podaje na 13 metr do Suareza, ten uderza ale słabo i do tego w środek. Piłkę pewnie złapał Gomez. 4 minuty później potężnie z 25 metrów uderza Gerrard, odbija Gomez i wybić piłkę próbuje Hutton, jednak zrobił to tak niefortunnie, że piłka trafiła do bramki Tottenhamu. Gol samobójczy Huttona i mamy 1:0 dla gospodarzy. Wydawało się, że po straconej bramce "Koguty" się obudzą. A gdzie tam... Na murawie dominowali "The Reds" jednak te strzały pozostawiały wiele do życzenia.
W 69 minucie Fabio Aurelio wycofuje piłkę sprzed linii końcowej boiska na 15 mecz do Suareza, ten uderza z pierwszej piłki, ta po drodze odbija się od klatki piersiowej Carrolla, myli Gomeza i wpada do bramki! Bardzo podobny gol do bramki Inzaghiego z finału LM 2007 pomiędzy właśnie "The Reds" a Milanem. Tylko, że tam było to po rzucie wolnym, a tutaj z akcji. Zaraz po tym z boiska zszedł strzelec gola, którego zastąpił Kuyt. W 73 minucie dośrodkowanie Gerrarda z rzutu rożnego. Niekryty Skrtel uderza piłkę głową, jednak ta przechodzi minimalnie obok słupka. Na 5 minut przed końcem ładnym uderzeniem popisał się Meireles, jednak jego mocny strzał z 20 metrów wybronił Gomez. Liverpool zdobywa ważne trzy punkty, pokonując Tottenham który pozostał w letnim śnie, nie oddając żadnego strzału w tym spotkaniu.

Strzelcy:
36' Hutton (sam.)
69' Carroll

Zawodnik meczu:


Raul Meireles (7.0)

[Super_Mario]

Nie będę się bawić w takie "powodzenia" "Liverpool to mój ulubiony klub

Bardzo dobry początek. Szkoda, że pierwsze 30 minut meczu było nudnych i pierwszy strzał pada dopiero pod koniec pierwszej połowy. W angielskiej Premier League już nie ma Big Foru, co najwyżej Big Six jak dołączyło City i Tottenham

Cele transferowe ciekawe. Fajnie by było gdyby van der Wiel i Gervinho chcieli dołączyć

[Emilek1908]

Czterech nowych graczy w Liverpoolu!

Czterech piłkarzy podpisało kontrakty z zespołem z Anfield Road. Tak jak się spodziewano, do zespołu dołączył jeden z dwóch napastników, o których mówiło się w kontekście przejścia do Liverpoolu. Nie rozmywajmy tematu, tylko przedstawmy sylwetki wszystkich nowych graczy The Reds! Cała czwórka będzie mogła wystąpić dopiero w trzeciej kolejce.

od lewej: Gregory van der Wiel, Antonio Candreva

11. Gervais Yao "GERVINHO" Kouassi (ur. 27 maja 1987 w Ányama) - piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej występujący na pozycji napastnika w Liverpoolu, do którego przyszedł z Lille latem 2010 roku. Klub z Anfield kosztował 15 milionów euro, podpisał kontrakt na 3 lata.



6. Antonio Candreva (ur. 28 lutego 1987 w Rzymie) – włoski piłkarz występujący na pozycji środkowego pomocnika. Latem 2010 roku przeszedł z Parmy (grał tam na wypożyczeniu) do Liverpoolu. Macierzystemu klubowi - Udinese - "The Reds" zapłacili za niego 16 milionów euro, a on sam podpisał czteroletni kontrakt.



31. Mario Götze (ur. 3 czerwca 1992 w Memmingen) to niemiecki piłkarz występujący na pozycji pomocnika w FC Liverpool, do którego został sprowadzony z Borussii Dortmund. 19-letni piłkarz kosztował Liverpool 5 milionów euro, a Gotze podpisał kontrakt na 5 lat. Wielka nadzieja niemieckiej piłki wybrała Liverpool, mimo tego, że walczyły o niego takie drużyny jak: Real, Bayern czy Manchester United.



3. Gregory van der Wiel (ur. 3 lutego 1988 roku w Amsterdamie) – holenderski piłkarz grający na pozycji prawego obrońcy w Liverpoolu i reprezentacji Holandii. Do swojego obecnego klubu dołączył z Ajaxu, za 10 milionów euro w 2010 roku. Podpisał z zespołem z miasta Beatlesów kontrakt na cztery lata.

Od lewej: Mario Gotze, Gervinho

[Lewy23]

Emilek powraca Stara gwardia z powrotem na forum, ach, jak to miło tak poczytać Twoje i Maria kariery
van der Wiel byłby bardzo dobrym transferem, nie wspominając już o Gervinho.
Na początek łatwe zwycięstwo, jak sam napisałeś - Koguty nie zawalczyły. Pomógł wam w tym na pewno samobój Huttona. Meireles musiał się nieźle napracować, kiedy taką dobra ocenę dostał. MVP meczu.

EDIT: Extra transfery jak dla mnie. Zawodnicy z nie za dużym overallem, dobrze rokujący na przyszłość. OStatnio gracze Borussi sa rozhcwytywani i widzę, że Ty na jednego z nich też zarzuciłeś sieci. Teraz przynajmniej Kuba pogra

[Pikachu]

Transfery świetne. Gervinho w ataku z Suarezem może szaleć jak trzeba. Van der Wiel młody ale bardzo solidny gracz, który gra dobrze w defensywie. A Gotze i Candreva to wg mnie narazie ława 

[bumacz]

Nie przepadam za Liverpoolem ,ale widzę ,że ciekawie się zapowiada kariera ; ) transfery trzeba przyznać ,że ciekawe ; )

[Nederland]

Candreva jest żałosny. I akurat co do niego to wiem, co mówię.

[piuk11]

naprawdę solidny zespoł budujesz!

[Emilek1908]

2 kolejka ligowa

Bezradność "The Reds" i porażka na Anfield!

W drugiej kolejce Liverpoolowi przyszło zmierzyć się na własnym terenie z Boltonem. Po zwycięstwie z Tottenhamem fachowcy jako zwycięzcę tego spotkania wskazywali właśnie "The Reds". Dalglish wystawił taką samą jedenastkę, jak w pierwszym spotkaniu tego sezonu.
W 8 minucie Maxi Rodriguez podaje na wolne pole do Carrolla, ten uderza z 13 metrów jednak zbyt lekko i Jaaskelainen łapie pewnie piłkę. W 23 minucie znów pokazał się Carroll, tym razem wyszedł sam na sam z fińskim bramkarzem, lecz to golkiper gości wygrał ten pojedynek. W 40 minucie pierwsza groźna sytuacja Boltonu. Martin Petrov dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, bardzo dobrze głową uderzył K. Davies, ale znakomicie piłkę odbił Reina. 4 minuty później Davies znów miał świetna szansę. Wyszedł oko w oko z hiszpańskim bramkarzem. Reina odbił tą piłkę, a dobitka Daviesa trafiła tylko w boczną siatkę.
W 49 minucie z ładną akcją ruszył Petrov, wślizgiem w polu karnym próbował wygarnąć mu tą piłkę spod nóg Johnson... Wydawało się, że zrobił to czysto ale sędzia dyktuje rzut karny dla gości. Do piłki podchodzi K. Davies, i mamy bramkę! Reina wyczuł intencje strzelca, ale mimo tego nie zdołał wybronić tego bardzo precyzyjnego uderzenia. W 62 minucie potężne uderzenie Cohena z ok. 20 metrów, interweniuje Reina i mamy rzut rożny. Dośrodkowanie Petrova, ogromne zamieszanie w polu karnym, piłkę odbija Skrtel a ta wpada do bramki... Gol samobójczy Słowaka, i mamy już 2:0. Liverpool stać było tylko na gola honorowego. W 79 minucie Kyrgiakos uderzał z 15 metrów, z trudem odbił piłkę Jaaskelainen na rzut rożny. Dośrodkowanie Gerrarda, najlepiej w walce o górną piłkę poradził sobie Carroll i głową umieścił piłkę w siatce. Ta bramka nie dała nic już jednak, i Liverpool musiał przełknąć gorycz porażki na własnym stadionie.

Strzelcy:
49' K. Davies (karny)
63' Skrtel (sam.)
79' Carroll (Gerrard)

Zawodnik meczu:


Martin Petrov (7.0)

[Pikachu]

Bolton to solidna ekipa i nie łatwo z nią wygrać. Szkoda, że przegrałeś i to jeszcze u siebie ale taka jest piłka, że nie zawsze się wygrywa. Po tej bramce Carolla nadzieje na punkcik odżyły jednak nie udało się. Trudno.. Powodzenia w kolejnych meczach.

[Lewy23]

Wcześniej to przeciwnicy sobie strzelili samobója, a teraz robisz to Ty. Tak to jest z tymi karnymi - sędziowie są żałośni w PES11. Bramka Carolla już nic nie dała, ale to jego 2. w 2. kolejce, czyli jest w formie

[reddevil8911]

Ahh szkoda porażki, ale chyba za późno wziąłeś się za odrabianie strat i ci po prostu czasu nie starczyło. Chociaż ta porażka doda twej karierze smaku.

[Emilek1908]

Poznaliśmy grupy Ligi Europy!

3 kolejka ligowa

Porażka z United na OT... Kibice zawiedzeni...

W trzeciej kolejce prawdziwa gratka dla kibiców Liverpoolu. Ich ukochana drużyna wybrała się na Old Trafford na spotkanie z Manchesterem United. W hicie 3 kolejki BPL większość fachowców stawiała na United, biorąc pod uwagę porażkę Liverpoolu w poprzedniej kolejce. W ekipie Dalglisha wystąpiło dwóch debiutantów. W pierwszym składzie wyszli Mario Gotze oraz Gregory van der Wiel.
W 20 minucie Gerrard uderza z pierwszej piłki po wybiciu głowa piłki przez Vidicia, jednak strzał nie był zbyt mocny i van der Sar złapał piłkę. W 33 minucie Valencia uderza z linii bocznej pola karnego, piłkę odbija Reina. Próbuje wybić Skrtel, blokuje jednak piłkę Giggs, czym daje możliwość uderzenia Parkowi. Koreańczyk strzelił z 11 metrów, ale znowu dobra interwencja Reiny. 44 minuta. Park podaje na wolne pole do Owena. Wydawało się, że Anglik był na spalonym, jednak sędzia puścił grę. Owen znalazł się sam na sam z Reiną i uderzając płasko, pomiędzy nogami Hiszpana wyprowadza United na prowadzenie.
W 55 minucie piękna trójkowa akcja: J. Cole - Maxi Rodriguez - Carroll, i ten ostatni faulowany przez Browna w polu karnym. Sędzia nie ma wątpliwości i dyktuje jedenastkę dla The Reds. Do piłki podchodzi Gerrard. Fantastyczne uderzenie, mimo tego, że van der Sar wyczuł intencje strzelca to nie dał rady odbić tego strzału. W 65 minucie po błędzie Carraghera sam na sam z Reiną wychodzi Owen jednak znakomita interwencja Hiszpana. W 72 minucie indywidualną akcją popisał się Carroll, zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, jednak piłka przeszła minimalnie obok bramki. 5 minut później podanie Berbatova na wolne pole do Owena, ten ogrywa jak dziecko Johnsona, nie zdążył do niego Skrtel i Owen po raz drugi w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Reinę.
Po tym spotkaniu Liverpool zajmuje 12 miejsce w tabeli, a kolejny mecz zagra z West Bromwich.

Strzelcy:
44' Owen (Park Ji-Sung)
55' Gerrard (rzut karny)
77' Owen (Berbatov)

Zawodnik meczu:


Michael Owen (7.0)

[Pikachu]

Ehh kolejna porażka  I to z największym rywalem czyli United. Szkoda. Po karnym była nadzieja ale szybko znikła. Co do grupy do jest ona trudna ale dasz rade  Wpadnij do mnie.

[Jaro9]

Owen katem LFC, pewnie to był duży cios dla fanów "The Reds" na Old Trafford. Szkoda , ale mam nadzieję że po tych 2 porażkach wyjdziecie na prostą.

[ESTroyes]

Szkoda tej porażki w teatrze marzeń jednak odegrasz się na Anfield Road. W LE trafiłeś do grupy z trudnymi rywalami jednak gra się z nimi w miarę dobrze.

[Emilek1908]

4 kolejka ligowa

Czyżby Liverpool dopadł kryzys?

Po dwóch porażkach w 4 kolejce Liverpoolowi przyszło zmierzyć się z West Bromwich, czyli ekipą teoretycznie słabszą. W ekipie "The Reds" zadebiutowało dwóch pozostałych, Antonio Candreva oraz Gervinho.
W 17 minucie Gerrard podaje w pole karne do Suareza, ten uderza z 13 metrów ale dobra interwencja Myhilla i wybijają obrońcy WBA. W 24 minucie sam na sam wychodzi Luiz Suarez, odbija piłkę wychodzący Myhill. Do piłki dopada jednak Maxi Rodriguez i z 11 metrów pakuje piłkę do pustej bramki. Już 3 minuty później goście mogli doprowadzić do wyrównania, ale strzał Fortune z półobrotu tylko musnął słupek bramki Reiny.
W 56 minucie Gervinho mija bramkarza, to musi być gol! A jednak nie... W ostatniej chwili uderzenie Iworyjczyka blokuje Ibanez i tylko rzut rożny. Jednak żadnego zagrożenia zawodnicy "The Reds" po nim nie stworzyli. W 69 minucie kapitalną okazję miał Tamas, jednak jego uderzenie z 10 metra odbił Reina. W 76 minucie sam na sam wychodzi Vela, i znowu kapitalnie broni Reina!  Brawo! I nadeszła 82 minuta... Carragher fauluje w ogromnym zamieszaniu Scharnera. Sędzia dyktuje słusznie rzut karny dla gości. Do piłki podchodzi sam poszkodowany. I niestety gol... Piłka w prawo, Reina w lewo i mamy wyrównanie. Do końca Liverpool próbował coś wskórać, ale goście bronili remisu jak lwy, a czasu również brakowało. Liverpool po tym spotkaniu pozostał na 12 miejscu w tabeli.

Strzelcy:
24' Maxi Rodriguez
82' Scharner (rzut karny)

Zawodnik meczu:


Maxi Rodriguez (7.5)

[ESTroyes]

Nie przejmuje się, nie ma mowy o kryzysie bo z WBA każdy na forum na problemy..no poza wyjątkami.