Izrael chyba po raz pierwszy gra na Euro i w swoim debiucie awansował do ćwierćfinałów. Lepszy początek przygody z tym czempionatem trudno sobie wyobrazić - no, zachowując granice rozsądku.
W grupie B nie było wiele emocji, żaden mecz nie zakończył się remisem, więc mamy do czynienia z klasycznym układem 9-6-3-0. Ponownie, jak na Euro 2004 już na początku spotkały się ze sobą Anglia i Francja i ponownie obie te reprezentacje awansowały - promocja żadnej z nich nie jest żadną niespodzianką, ciekawostką było jedynie to, kto wygra pierwsze zmagania.