Z OSTATNIEJ CHWILI!
Niesamowite rzeczy wydarzyły się w tym tygodniu. Tydzień przed końcem okienka, doszło do strajku w zespole Boro i aż 3 piłkarzy zrezygnowało z dalszej gry na Riverside Stadium!
Piłkarze, którzy nie dogadali się co do kwestii finansowych to:
Boyd: Napastnik zażądał znaczącej podwyżki, której klub nie chciał przyznać
Lita: Świetnie zapowiadający się piłkarz w meczach przedsezonowych, zawiódł swoich kolegów i również zażądał bajońskiej sumy.
Haas: Stwierdził, że nie widzi przyszłości w tym klubie i odszedł bez podpisywania nowej umowy.
Na szczęście zarząd zareagował momentalnie i zakontraktował aż 3 ofensywnych piłkarzy by nie było śladu po odejściu jakby nie patrzeć 2 najlepszych zawodników.
Wydając zaledwie niecałe 3 mln euro, pozyskali 2 środkowych napastników i prawoskrzydłowego.
Z Young Boys Berno młodziutki Ben Khalifa (19 l.) za 1.6 mln eur.
Zapytany o powód dla którego się zgodził przejść odpowiedział:
Kiedy dowiedziałem się, że stery w Boro przejął Leo Beenhakker, postanowiłem nie zwlekać i wykorzystać szansę na grę w lidze angielskiej.
2 letni kontrakt podpisał również ofensywny skrzydłowy Delorge, który przeszedł z Roda JC za 425 tys. eur. 32 latek uważany jest za tytana pracy i może znakomicie pomóc Boro w obsadzeniu prawej strony w najbardziej optymalnym ustawieniu.
Na temat transferu nie chciał jednak nic mówić. Być może otworzy się po pierwszych meczach.
Ostatnim zawodnikiem pozyskanym przez Boro, jest były rezerwowy Swansea, napastnik Beattie. 27 latek, zawsze miał spore uznanie w oczach prezesa i za kwotę 650 tys. eur zgodził się zasilić zespół na nadchodzący sezon.
Wydaję mi się, że będę miał więcej szans na pokazanie swoich umiejętności niż w Swansea. Tam nie czułem się ostatnio doceniany i brakowało mi motywacji do gry. Mam nadzieję, że Beenhakker nie zawiedzie się na mnie i pomogę mu w awansie do BPL.