29 kolejka Ligue 1
Wymęczone,jednobramkowe zwycięstwo.
Olympique Marsylia vs SM Caen 1:0.
1:0-Guiza(Valbuena) Opis meczu: Oj męczyli się, Marsylczycy w tym meczu męczyli, już w pierwszych minutach meczu szansę miał Gignac, ale dobrze obronił świetnie spisujący się w tym meczu Thebaux.W kolejnych minutach pierwszej połowy gracze Marsylii nie byli w stanie oddać celnego strzału na bramkę Caen, a gracze gości nie potrafili nawet uderzyć choć raz celnie na bramkę Crosa, który w tym meczu zastąpił Mandandę, dlatego by czarny Francuz był formie w meczu rewanżowym z Napoli.Pierwszy celny strzał w drugiej połowie oddał Guiza, lecz Thebaux zdołał sparować piłkę kolanem i wciąż na tablicy wyników był remis.
Jedyną akcję bramkową w tym meczu gracze OM rozegrali w 65 minucie, gdy trójkową akcję Borriello-Valbuena-Guiza celnym strzałem w lewy dolny róg na gola zamienił ten ostatni.Tym samym Guiza umocnił się na pozycji lidera drużyny w ... ocenach pomeczowych.Groźną okazję w 78 minucie mieli gracze Caen, lecz strzał ich gracza wylądował na słupku bramki Crosa.
I to tyle jeśli chodzi o zagrożenia podbramkowe ze strony obu drużyn, po meczu dowiedziałem się,że Lille po raz kolejny zremisowało swój mecz i moja przewaga nad nimi wzrosła do 7 punktów.
Cóż,chyba tylko cud pozbawi mnie mistrzostwa Francji w tym sezonie.
GALERIA Z MECZU:
SKRÓT MECZU:
Rewanżowy mecz 1/8 Ligi Mistrzów
Porażka i koniec.
Olympique Marsylia vs SSC Napoli 2:3
1:0-Guiza(Niang) 1:1-Mascara(Cavani) 2:1-Guiza 2:2-Santana(Lavezzi) 2:3-Cavani Opis meczu:No i nie sprawdziły się Wasze przewidywania o awansie,choć się starałem.
Już w drugiej minucie meczu Niang uderzył głową na bramkę De Sanctisa,ale Włoski golkiper obronił strzał dość pewnie.Wtedy powiedziałem mu,że jeszcze go pokonam i się zdziwi.
Pięć minut później znów dośrodkował Valbuena,Niang uderzył, De Sanctis zbił piłkę do góry, a najprzytomniej zachował się Guiza pakując piłkę w lewy górny róg głową.
Szaleństwo na Velodrome wśród kibiców,szkoda,że takie krótkie.
Od tego momentu rozpoczęło się te 10 minut, 10 w których dalej było 1:0 i awans był na wyciągnięcie ręki.
Jednak w 17 minucie Cavani podał prostopadle do Mascary, po tym jak Hamsik został sfaulowany w środku boiska, a Argentyńczyk uderzył między nogami Mandandy.
I pomimo,że dwie minuty później gola w prawy dolny róg na 2:1 strzelił Guiza, to czułem,że awans właśnie dzięki tej bramce Mascary został pogrzebany.
I nie pomyliłem się, 14 minut później Lavezzi dośrodkował z lewego skrzydła, a tam Santana precyzyjnym strzałem w lewy dolny róg bramki Mandandy uciszył kibiców na Velodrome.
Gwóźdź do trumny pod nazwą OM w Lidze Mistrzów wbił Cavani, który po minięciu Diawary i Mbii uderzył obok Mandandy i na pewno ucieszył tym trafieniem kibiców przyjezdnych,a mnie doprowadził do furii.
Potem już swoje okazję mieli m.in. Morel i Borriello, lecz ich strzały mijały bramkę Napoli i pomimo, że ja prowadziłem grę, to nie udało mi się strzelić choć wyrównującego gola.
Sami zresztą wiecie,że cała ta moja przygoda w LM to było pasmo szczęścia, które było zagrożone po stracie punktów z Fenerbahce i porażce z Man City w Anglii.Z PSV w ostatniej kolejce udało mi się wygrać, choć też remisowałem, ale co zadecydowało o tym,że wtedy wygrałem, a teraz(czyt.wczoraj) nie dałem rady Włochom i przegrałem:brak Amalfitano(to on strzelił gola na 3:1), brak umiejętności, czy po prostu większa klasa Napoli od PSV ??
PS.Po tej porażce odechciało mi się grać w PESA, będę już teraz rzadziej opisywał i grał mecze, mogą się pojawiać raz w tygodniu, miesiącu, albo wcale.
Później może dodam ankietę, czy chcecie bym dalej opisywał końcówkę i tak wygranego już prawie w Ligue 1 czy nie.
GALERIA Z MECZU:
SKRÓT MECZU: